Cara On nie ma wyjścia..... Skoro nie potrafi byćm to chociaż ma płcić. Co za palant z niego.U nas zaczely sie odgrazania ze nie ma zamiaru byc dla dziecka tylko skarbonka :-)
Ogolnie kicha :-/...
reklama
Dziewczyny, przeczytałam cały wątek (trochę mi to zajęło ) i mam taki wniosek, może w trochę innym klimacie, którego tu trochę brakuje: słuchajcie, fantastyczni faceci naprawdę istnieją! Tacy, którzy sami każą żonom odbierać swoje telefony i nie zakładają haseł na komputer (znaczy: nie mają nic do ukrycia), którzy codziennie powtarzają, że kochają i zawsze są gotowi, żeby przytulić lub zrobić masażyk, którzy sprzątają potulnie mieszkanie, mimo że żonka radośnie cały dzień się tylko wyleguje pod pretekstem, że jest na początku ciąży i nie może się przemęczać, którzy robią śniadanka do łóżka i nie pomyślą o zdradzie, nawet gdy przez długie tygodnie nie mają seksu (np. z powodu problemów zdrowotnych żony). Mówię to na własnym przykładzie, przy czym mieszkamy razem już ponad 4 lata, a właśnie wczoraj minęła nam druga rocznica ślubu. Nie wierzę, że mój Mąż jest jedynym takim egzemplarzem! Dlatego życzę Wam wszystkim, abyście znalazły naprawdę fajnych facetów, na których zasługujecie. Oczywiście najbardziej Wam życzę, żeby to Wasi wybrani stali się takimi facetami, ale jeśli to niemożliwe - życzę Wam, abyście jak najszybciej uwolniły się od toksycznych związków i facetów i zrobiły w swoim życiu miejsce dla Tego Prawdziwego Jedynego, który da Wam szczęście na codzień. Pamiętajcie - dla niektórych po prostu nie warto...
Zgadzam się ze stwierdzeniem, które tu już padło: żeby uratować związek, obie strony muszą chcieć. A jak piszesz, najczęśniej nie ma tej chęci z drugiej strony... Pytanie tylko, kiedy kobieta powinna uznać, że nie ma już nadziei, że Jemu się kiedykolwiek naprawdę zachce...Ale wiadomo ,że o ojca swojego dziecka każda matka walczy do końca .Bolesne jest tylko to że niektórym panom nie zależy
Cara, Mija - co u Was? Mam nadzieję, że zniknęłyście, bo coś się poprawiło, a nie wręcz przeciwnie?
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Zgadzam się ze stwierdzeniem, które tu już padło: żeby uratować związek, obie strony muszą chcieć. A jak piszesz, najczęśniej nie ma tej chęci z drugiej strony... Pytanie tylko, kiedy kobieta powinna uznać, że nie ma już nadziei, że Jemu się kiedykolwiek naprawdę zachce...
Cara, Mija - co u Was? Mam nadzieję, że zniknęłyście, bo coś się poprawiło, a nie wręcz przeciwnie?
Wiesz jeżeli obie strony chcą ratowac związek wtedy nie ma takich problemów albo może nie powinno ich byc.Nic na siłe nie można robic,Facet któremu nie zależy będzie skrzętnie wykorzystywał taką kobiete kiedy zobaczy jak ona o niego walczy- wiem z doświadczenia.
I takiego to już należy spuścić po brzytwie!Facet któremu nie zależy będzie skrzętnie wykorzystywał taką kobiete kiedy zobaczy jak ona o niego walczy- wiem z doświadczenia.
...chociaż wiem, że mi łatwo mówić...
Cara, Mija - co u Was? Mam nadzieję, że zniknęłyście, bo coś się poprawiło, a nie wręcz przeciwnie?
Co sie mialo poprawic? Olewam go dokumentnie, poblokowany na komunikatorach, na wszystkich serwisach. Byle by sie nie odzywal...
Wiesz Cara, czego Ci teraz życzę? Klina.
Co prawda psychologowie mówią, że powinno się najpierw wewnętrznie rozliczyć z przeszłością, zanim wejdzie się w nowy związek, ale myślę, że łatwiej byłoby Ci się odciąć, gdyby pojawił się ktoś, kto Ci przypomni, że jesteś piękną, fajną i godną podziwu kobietą oraz udowodni, że są mężczyźni, którzy potrafią to docenić. :-)
Co prawda psychologowie mówią, że powinno się najpierw wewnętrznie rozliczyć z przeszłością, zanim wejdzie się w nowy związek, ale myślę, że łatwiej byłoby Ci się odciąć, gdyby pojawił się ktoś, kto Ci przypomni, że jesteś piękną, fajną i godną podziwu kobietą oraz udowodni, że są mężczyźni, którzy potrafią to docenić. :-)
reklama
Wiesz Cara, czego Ci teraz życzę? Klina.
Co prawda psychologowie mówią, że powinno się najpierw wewnętrznie rozliczyć z przeszłością, zanim wejdzie się w nowy związek, ale myślę, że łatwiej byłoby Ci się odciąć, gdyby pojawił się ktoś, kto Ci przypomni, że jesteś piękną, fajną i godną podziwu kobietą oraz udowodni, że są mężczyźni, którzy potrafią to docenić. :-)
Hmmmm no najpierw czeka mnie terapia zeby od uzaleznic sie od M. Bo psycholog stwierdzila ze jestem od niego silnie uzalezniona...
Podziel się: