Zwierzątka
lubię, ale uważam, ze pieseł w mieszkaniu moze sie męczyć, tym bardziej jak sie pracuje po 10h dziennie. Koty... Ciężki temat, boje sie skubancow, a one to wyczuwają i często mnie atakują. Jedyne ktore mi sie podobają to sfinksy czyli te bez sierści. Ale, mam w domu alergika, a zwierzątka bez sierści uczulają bardziej. Oprocz tego wodne łóżko raczej wyklucza takiego pazurkowego potwora. Mam gryzonia. Kochany ogon. Chodujemy z chłopakiem szczury odkad sięga nasza pamięć- to nas zbliżyło. Ale pieseł to moje marzenie i wiem, ze gdy dorobimy sie swojego podwórka napewno o siersciuchu pomyślimy
reklama
Wioleta93
Fanka BB :)
Zwierzaki są super, gdzieś kiedyś czytałam takie hasło, że każde dziecko zasługuje na psa i każdy pies zasługuje na dziecko.
Nasza Kaja jest ogólnie fajnym psem ale z problemami wychowawczymi. Za wcześnie została oddzielona od matki i wielu rzeczy nie zdążyła się nauczyć. Np. nie panuje nad emocjami, szybko wpada w euforię albo strach. Na dodatek jest bardzo silnym psem jak na labradora, nikt nie jest w stanie jej utrzymać jak histeryzuje. Jak to z dziećmi, czasem są jakie są i nic tego nie zmieni. Ale pomimo tego bardzo ją kochamy.
Każdemu kto zechce wziąć kiedyś rasowego psa polecam nie patrzeć na wygląd tylko poczytać o psychice rasy bo czasem słodkie pieszczochy mogą się okazać okropne w życiu. Ja tego nie zrobiłam i przez to wiele rzeczy mnie zaskoczyło w wychowaniu labradora.
A koty są fajne, nawet ostatnio chcieliśmy jednego przygarnąć ale ze względu na ciążę zrezygnowaliśmy.
Nasza Kaja jest ogólnie fajnym psem ale z problemami wychowawczymi. Za wcześnie została oddzielona od matki i wielu rzeczy nie zdążyła się nauczyć. Np. nie panuje nad emocjami, szybko wpada w euforię albo strach. Na dodatek jest bardzo silnym psem jak na labradora, nikt nie jest w stanie jej utrzymać jak histeryzuje. Jak to z dziećmi, czasem są jakie są i nic tego nie zmieni. Ale pomimo tego bardzo ją kochamy.
Każdemu kto zechce wziąć kiedyś rasowego psa polecam nie patrzeć na wygląd tylko poczytać o psychice rasy bo czasem słodkie pieszczochy mogą się okazać okropne w życiu. Ja tego nie zrobiłam i przez to wiele rzeczy mnie zaskoczyło w wychowaniu labradora.
A koty są fajne, nawet ostatnio chcieliśmy jednego przygarnąć ale ze względu na ciążę zrezygnowaliśmy.
Malutka466
Fanka BB :)
Nie mogę z Was
Rozmowy o pieskach i kotkach w wątku brzuszkowym 
Malutka466
Fanka BB :)
Ja się boję psów
nie każdego co prawda, ale zajmuje mi trochę czasu przekonanie się do pieska. Kiedyś mnie pogryzł jeden i byłam świadkiem, jak mojego brata pogryzł też pies. Tak się zawiesił bratu na nosie. Do dzisiaj ma bliznę :/ Stąd lęk, nie ufam psom, tak jak bym chciała. Bo wiem, że są super zwierzakami.
Koty do mnie nie przemawiają, znajomi mieli kota wariata.
A wczoraj dziewczyna w szpitalu mówiła, że przebierze w swoje ciuszki Maleńką i przykrywać będzie pieluszką tetrową i odda chłopakowi, żeby ich piesek mógł powąchać i przyzwyczajać się do zapachu nowego członka rodziny. Będziecie tak robić?
Koty do mnie nie przemawiają, znajomi mieli kota wariata.
A wczoraj dziewczyna w szpitalu mówiła, że przebierze w swoje ciuszki Maleńką i przykrywać będzie pieluszką tetrową i odda chłopakowi, żeby ich piesek mógł powąchać i przyzwyczajać się do zapachu nowego członka rodziny. Będziecie tak robić?
A wczoraj dziewczyna w szpitalu mówiła, że przebierze w swoje ciuszki Maleńką i przykrywać będzie pieluszką tetrową i odda chłopakowi, żeby ich piesek mógł powąchać i przyzwyczajać się do zapachu nowego członka rodziny. Będziecie tak robić?
Będę na pewno, wbrew pozorom to bardzo istotna sprawa i lepiej żeby zwierzaki już wcześniej obwąchały nowego członka rodziny
U
użytkownik 160
Gość
Zgadzam się z Wiolettą – psa czy kota wybierajmy po rasie- określa temperament, pewne powtarzalne cechy. Nie, nie pomyliłam się- kot kotu też nie równy. Mam już drugiego kota pewnej rasy i widzę te same cechy, a dachowce to piękne się trafiają, (mam też taką miksturę rosyjskiego z nie wiadomo czym ), ale nie wiesz na jaka psychę się trafi. Pies u mnie – molos- wielki, ale za to molosy są cierpliwe i odporne na ból, nie pobudliwe i mimo wyglądu dla dzieci bardzo ! nie wymagają długich spacerów, ale nie mogą być w izolacji, ani mieszkać poza domem (wówczas można faktycznie psa mordercę wyhodować). Niestety wiele ludzi myśli, że pies to na podwórku, a niewiele jest ras, które znosza samotność i zostały stworzone do stróżowania i ochrony terenu – głównie owczarki. Przy okazji podpowiem, że jak ktoś chce być chroniony, to psa się trzyma w domu, a nie tam gdzie można go otruć.
Jednym słowem, nie wystarczy , że nam się podoba, ważne czy pasuje nam psychicznie taki zwierz, bo jak ktoś kupuje beagla np. to musi wiedzieć, że to pies myśliwski, wymaga wybiegania, ma zaostrzony węch i zżera wszystko co znajdzie J podobnie jak labrador, też wymaga ruchu, bo to też polujący, a ludzie kupują, bo ładny…
Jeśli chodzi o przygotowywanie na przyjście dziecka, to oczywiście- tak psa przygotowałam na pierwszego kota (dostał ręcznik, w którym kot przyjechał najpierw). Dziecko też dostanie pieluszkę tetrową do „pobrania” zapachu. Łóżeczko właśnie dlatego wcześniej złożyłam, żeby i koty się przyzwyczaiły do mebla, znudziły się nim i nie wchodziły. Na szczęście nie przejawiają nim żadnego zainteresowania. Radę o zmontowaniu wcześniej łóżeczka wyczytałam na forum kocim.
Jednym słowem, nie wystarczy , że nam się podoba, ważne czy pasuje nam psychicznie taki zwierz, bo jak ktoś kupuje beagla np. to musi wiedzieć, że to pies myśliwski, wymaga wybiegania, ma zaostrzony węch i zżera wszystko co znajdzie J podobnie jak labrador, też wymaga ruchu, bo to też polujący, a ludzie kupują, bo ładny…
Jeśli chodzi o przygotowywanie na przyjście dziecka, to oczywiście- tak psa przygotowałam na pierwszego kota (dostał ręcznik, w którym kot przyjechał najpierw). Dziecko też dostanie pieluszkę tetrową do „pobrania” zapachu. Łóżeczko właśnie dlatego wcześniej złożyłam, żeby i koty się przyzwyczaiły do mebla, znudziły się nim i nie wchodziły. Na szczęście nie przejawiają nim żadnego zainteresowania. Radę o zmontowaniu wcześniej łóżeczka wyczytałam na forum kocim.
Wioleta93
Fanka BB :)
Chciałabym żeby M. Przywiózł rzeczy małej do powąchania ale tutaj wypuszczają 12h po porodzie jeśli nic się nie dzieje złego więc nie wiem czy przez ten czas przyjedzie do domu ;-)
sylwiaal
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2016
- Postów
- 896
Osobiście zostałam pogryziona przez naszego poprzedniego psa - też jamnika. O mały włos straciłabym prawe oko, miałam też okolice ust pogryzione i nos. Niestety byłam mała i myślałam że piesek to taka zabawka tylko że się rusza. No i za bardzo chciałam głaskać tulić pieścić psine a ona miała dość i gryząc chciała mnie zniechęcić do siebie. Niestety jej się to nie udało bo mimo to była moim ukochanym psem
jamnik też jest psem myśliwskim, czasami jest leniwa, ale lubi pobiegać i również zjada wszystko co popadnie
każdy pies jest inny, beagl tak samo jest psem myśliwskim i liczę się z faktem że będzie potrzebował dużo czasu na dworze i o to mi chodzi
mam dużo przestrzeni koło mieszkania także nie będzie nam się nudzić.
Wole takiego psa niż np. husky co kompletnie nie nadaje się do bloków bo to dopiero dla nich męczarnia..
koty mi się podobają jednak nigdy nie miałam chęci posiadania.
jamnik też jest psem myśliwskim, czasami jest leniwa, ale lubi pobiegać i również zjada wszystko co popadnie
Wole takiego psa niż np. husky co kompletnie nie nadaje się do bloków bo to dopiero dla nich męczarnia..
koty mi się podobają jednak nigdy nie miałam chęci posiadania.
reklama
Malutka466
Fanka BB :)
Sylwia też miałam przygodę z jamnikiem. Mój tata pracuje w firmie, która przeprowadza odczyty, więc musi wejść do mieszkań. Zawsze na takich zawiadomieniach piszą, ze proszą, żeby zwierzaki zamknąć w innym pokoju/na balkon/trzymać na smyczy. Tak żeby obca osoba była bezpieczna. No i dzwonimy do mieszkania jednego, słychać psa, babka otwiera, a tata prosi, żeby psa na smycz wzięła. A ona, że nie trzeba, że to kochany jamniczek. Na te słowa piesek na klatkę wyskoczył i mnie złapał za nogę i nie chciał puścić. Już do jej mieszkania nie weszliśmy. Na szczęście nic mi się nie stało. Ale nienawidzę, jak właściciel jest przekonany o tym, jaki to jego zwierzak jest kochany, grzeczny, nie gryzie. Albo w autobusie, jak bez kagańca przewożą. Nie dalej, jak w poniedziałek, babka wsiadła do autobusu z psem (nie znam się na rasach) to kierowca prosił o założenie mu kagańca. Taki regulamin i koniec kropka.
Moi sąsiedzi wzięli psa z hodowli, pies tak szczekał na młodszą córkę, gryzł ją, nie pozwalał jej do mamy się przytulić, że musieli sunię oddać. A znajoma jedna ma amstaffa i uwierzcie mi lub nie, ale to najmilszy pies świata, jakiego poznałam. Taki pieszczoch, to jeden z niewielu psów, którego się nie boję.
Inni sąsiedzi wzięli psa ze schroniska, ja się panicznie jej bałam, a potem pokochałam jak własną. Potrzebuję dużo czasu na zaprzyjaźnienie się z psem.
Moi sąsiedzi wzięli psa z hodowli, pies tak szczekał na młodszą córkę, gryzł ją, nie pozwalał jej do mamy się przytulić, że musieli sunię oddać. A znajoma jedna ma amstaffa i uwierzcie mi lub nie, ale to najmilszy pies świata, jakiego poznałam. Taki pieszczoch, to jeden z niewielu psów, którego się nie boję.
Inni sąsiedzi wzięli psa ze schroniska, ja się panicznie jej bałam, a potem pokochałam jak własną. Potrzebuję dużo czasu na zaprzyjaźnienie się z psem.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 23
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: