reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zasypianie maluszka...

Karmienia temat to nie jest,ale ze sie laczy z zasypaniem...Leo jest butelkowy i ciesze sie z tego bardzo,bo w nocy nie musze tylko ja wstawac,ale moge na zmiane z mezem,przez co kazde z nas w jakis sposob jest wypoczete.
Leo ma raz lepsze raz gorsze noce.Raz idzie spac o 20,wstaje dopiero po 7 bez pobudek,raz zasnie pozniej,a i tak sie budzi po 3ech godzinach na jedzenie,bo woda ani nic innego mu nie podchodzi,musi byc mleko chocby rozwodnione.
Zasypia czasem kolo mnie,ale on od samego poczatku ma wieksza potrzebe bliskosci,a to co przeszedl przy narodzinach,bylo dla mnie tak traumatyczne ze zmienilam poglad na wczesnomiesieczne zajmowanie sie dzieckiem.Czesto zaypia trzymany na rekach,ale nie noszony.W wozku go nie uspalam ani razu,nie moge go nosci za dlugo,wiec trzymam go na rekach,przytula sie i zasypia.Ale teraz coraz wiecej razy idzie spac,po wieczornej zabawia z siostra,kladzony do lozeczka podnosi sie pare razy,przekreca i pada po 10-20min.
 
reklama
no karmienia nie jest;-) ale fakt z zasypianiem się łączy.
przy cycu czy z butelką w buzi, ważne ze zasypiają (w końcu).

pieszczoszka- ja też bym nie podawała słodkiego do picia na noc, mimo, że Laura wciąż bezzębna, to jednak już kształtujesz jej nawyki, pozniej bedzie chciała tylko slodkie.
 
ja napisałam przykladowo ,że pije herbate ale np jak jej robie już tą herbatkę to na 100ml ledwo co sypie tych granulek:) a jak daje samą wode to też pije:) wiec z tym akurat nie ma problemu .. jedynie to,że bardzo dużo pije..
 
Tym to ty sie nie przejmuj a raczej ciesz bo jak wpadnie w faze glodowki to przynajmniej pic bedzie chetnie.Ja przechodze teraz taki etap z synkiem...juz mi pomyslow brakuje na wymyslanie menu dla niego...potrafi dzien przejechac na bulce i parowce...za to hektolitry picia sa ok.
Przerabialam dziecie butelkowe i cyckowe i juz nigdy nie skusilabym sie na cycki.Synek najadal sie w kilka minut...mleko tez robie w pol minuty i juz jestem spowrotem w wyrku tak samo jest teraz ze Sara...szykuje sobie butelki w woda i miarke z mlekiem...jak slysze ryk to szybki spacerek do kuchni..mleko do wody ...mikrofala na 20 sek i po 4 minutach spowrotem spie i corka tez.bliskosc budujemy przytulaniem a nie miedlenjem moich cyckow...o zgrozo jak sobie przypomne te nabrzmiale piersi i te mrowki to mnie jeszcze pot oblatuje.
 
Pieszczoszka Laura jest duża to i zapotrzebowanie na wodę ma duże tym bardziej ,że u was w domu jest bardzo ciepło:tak:.Niby zdrowo pić około 2 litrów ale ja to tyle piję w upały normalnie to litr do półtora ze wszystkim tzn zupą ,jogurtem itp.Ameliana też za piciem nie przepada jedynie jak gorączkowała wypijała bardzo dużo soczków.A tak to nie ma mowy by piła:no:Zasypia przy karuzelce.No teraz się trochę rozbestwia przez zęby mam nadzieję ,że w końcu zacznie całe noce przesypiać
 
Kochane, odświeżam wątek... Już nie wyrabiam. Odkąd Młody nauczył się stawać w łóżeczku nie robi nic innego - w porze zasypiania oczywiście! Pada na twarz (dosłownie!) - bo nogi, zmęczone, już nie chcą go utrzymywać, ja go kładę, a on od nowa i dawaj staje. To samo dzieje się w naszym łóżku - na brzuszek, raczkuje do oparcia i wstaje. Ja już nie mam siły, wierzcie mi, cierpliwość powoli mi się kończy... Aktualnie ja piszę do Was, a on stoi w łóżeczku nade mną... Jest po 23 - zasnął po 20, obudził się po godzinie i koniec spania do tej pory! Ja wiem, że teraz znów przypada jakiś cholerny skok rozwojowy (przecież wcześniej sypiał mi normalnie, nagle z dnia na dzień mu się odwidziało spanie - mniej więcej z pojawieniem się umiejętności wstawania i przemieszczania się wzdłuż oparć łóżeczka) ale ile tak można? Mnie też czasami marzy się położyć spać wcześniej - jak dzisiaj na przykład i nie jest mi dane... Macie jakieś pomysły co robić? Bo kładzenie go na siłę w łóżeczku to tylko histerię wywołuje...
 
anik chciała bym coś poradzić ale nie mam pomysłu:baffled: ale Krzysiowi spodobało się wstawanie:tak: a próbowałaś kłaść go spać w śpiworku? choć pewnie to głupia rada bo pewnie mały by się strasznie wkurzył jak by po przebudzeniu nie mógł wstać:baffled: mój śpi w śpiworku i wcale mu to nie przeszkadza ale nie umie jeszcze wstawać więc to zupełnie inna bajka...
 
Anik - jakbys o Hubercie pisala.

Od razu piszę - spiworek nie dziala - wstanie w spiworku. Do czasu az nauczyl sie wstawac i chodzic to odkladalam go po butli, przewracal sie na boczek i odlatywal. Jak nauczyl sie uzywac nog - koniec. On stoi i tyle. Usypianie na duzym lozku odpada, bo bedzie wstawal, w lozeczku - wstaje... Co my zrobiliśmy:

Nie pozwalamy mu spac od 16. Pobudka max o 7, nawet w weekendy. W efekcie on o 19-20 pada sam. Tylko to zadzialalo. Jak jest spiący, to ja po butli go na rekach chwile polulam, sparszywaiam mu sluch spiewajac, a jak widze, ze juz sie odlacza to go odkladam. Trwa to lulanie ok 10 min, rece odpadaja, ale dziala. Warunek - musi być spiacy, czyli - nie spimy do poludnia;))) Czasem sie przeliczymy - wydaje nam sie, ze spiacy, kapiemy, karmimy i... mlody odżywa - przechodzi mu spanie. Nie ma innego sposobu wtedy jak go zmeczyc - bawimy sie z nim mocno intensywnie, z reguly pol godziny wystarcza i znowu chce spać. Dobrze dziala tez rozmowa - siadamy sobie z Leszkiem, jedno z nas ma mlodego na kolanach, lekko go kolyszemy i sobie rozmawiamy jednostajnym tonem - dziala - maly odplywa szybko, nudzi go najwidoczniej rozmowa zgredków.

Dzisiaj wlasnie maly po butli odżyl, a raczej po czyszczeniu nosa wieczornym. Więc wzielam go do salonu, 10 min wyglupow i chodzenia z nim za rece, potem usiadlam z nim na kolanach, obejrzelismy sobie Stawke wieksza niz zycie rozmawiajac z L i padl w ciagu 10 minut. Wole tak, niz jak ma krzyczec w lożeczku - bo to tez dziala, pomarudzi 10 minut i sie znudza, ale teraz jak ma ten kaszel i katar to ja go wole nie zmuszac do wydawania glosnych dźwieków.

Powodzenia Anik - nic na sile - i przede wszystkim - on musi byc spiacy sam z siebie - skracaj drzemki w dzien i budź wczesnie rano - inaczej umordujesz dziecko i siebie usypianiem kilkugodzinnym.
 
reklama
Flaurka - próbowałam... Nie działa... Przykro mi to pisać, ale na moim dziecku przetrzymywanie nie robi większego wrażenia, podobnie jak ranne pobudki. Aktualnie męczę go od 21 - stał, biegał, skakał - teraz raczkuje po sypialni za turlającą się grzechotką. Ba - oczy ma już czerwone, co chwilę je przeciera, trze uszy, co chwila pada na podłodze jakby zaraz miał zasnąć po czym zrywa się na czterech i zasuwa dalej... Próbowałam go usypiać na rękach - Bóg mi świadkiem, mam totalnie wyrypane, czy będzie zasypiał w łóżeczku, na rękach, na łóżku, w wózku czy czymkolwiek innym - byle zasnął... i spał. Bo on się po godzinie wybudza świeży, rześki i gotowy do zabawy, do północy np.
 
Do góry