reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zasypianie maluszka...

marisamm jak wytrzymalam wrzaski? trwalo to 2 dni, czyli dwa dni i 2 wieczory, na trzeci dzien usnal sam i tak zostalo do dzis.
No i nie wrzeszczal tylko plakal, wchodzilam uspokajalam na rekach i odkladalam i tak w kolo..

O Mii sie teraz nie wypowiem bo sie zepsula i ma jak Wasze maluchy...darcie, wrzask, smoczek ble, machanie rekami i nogami...ale przynajmniej wiem, ze nic jej nie jest skoro nie ona jedna..
 
reklama
No u nas nie ma szans na samodzielne zasypianie - po prostu nie - próbowaliśmy i akurat Krzysiek stawia tak czynny opór, że kapitulujemy i usypiamy go na naszym łóżku. Zwykle trwa to góra 15 minut, choc i wyjątki od reguły się zdarzają... :baffled::baffled::baffled:
 
to ja moge Bogu dziekowac ale Ola od samych narodzin sama zasypia, tzn po kapieli dostaje mleka i zostawiam ja w łóżeczku, gasze swiatło i ona sobie zasypia. Czasmi spi w ciagu 3 minut a czasami po pol godziny jak pogada sobie i powierci sie oczywiscie przy zgaszonym swietle. Jak jej nie słysze to lece ja przykryc :) bo smacznie spi
 
jesli o zasypianie chodzi to jestem szczesliwa z tego powodu ze usypiac jej ni emusze. Wiadomo czasami sie zdarzyło ze posiedzialam przy niej ale to gora 5razy, wiec nawet nie biore pod uwage tego.
A tak jak znajomi przychodza i jakas mini imprezka jest to olka wykapana włozona do łózeczka i wie ma jej pora na sen i sie nie buntuje.
 
Olisiaa u nas to samo. Od samego początku tak był przyzwyczajany i zasypia zawsze sam,zarówno w dzień jak i wieczorem :) Bardzo się z tego cieszę,że nie mam problemów z usypianiem. I u nas identycznie,czasem zaśnie od razu,czasem pogada sobie,czasem pomarudzi i wtedy muszę przyjść i smoczka dać (przy okazji buziaka i pogłaskać lub przytulić )
 
Nie wiem, gdzie popełniłam błąd... bo Krzyś z dnia na dzień się zbuntował i żadne metody - prośby, groźby - nic nie pomagało. Ubzdurał sobie po swojemu i koniec...
 
no to ja do narzekania mam pół na pół..
noce od początku bez problemu..
dzień- usypianie, kołysanie..
trudno.. wyrośnie mam nadzieję!! ja jakoś przetrwam..:ninja2::ninja2:

anik- ja myślę, że to nie kwestia błędu, a jeśli nawet ciężko znaleźć ten moment..
może po prostu takie są nasze dzieci i tyle..
nie każdy ma kolorowo
 
Nauczylam Mie zasypiac samodzielnie w wieku 2 miesiecy.
Teraz w dzien coraz czesciej ma problem z zasypianiem, odkladam do loezeczka, bawi sie a jak przychodzi do usypiania to jest wrzask, czasmi histeria. Rzadko ja usypiam na rekach, stoje nad loezeczkiem i wtykam smoczka dotad az sie uspokoi, albo podnosze na rece i uspokajam, po czym odkladam i tak w kolko. Czasami musze wyjsc i policzyc do 10 bo mnie trafia ale coz... nie moge dac sie sterroryzowac bo bede miala problem caly czas.
 
reklama
Mikołaj usypia sam. Ale w sumie od początku było tak, że mu fraczej przeszkadzałam niż pomagałam w usypianiu, więc po prostu go odkładałam i sam zasypiał. Żadna w tym moja zasługa:(
 
Do góry