reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Dzięki dziewczyny za kciuki [emoji4] u mnie jest 7 jajcow od 21mm do 23 mm jest szansa ze moze dojdą jeszcze 4, bo mają po 15,16mm , punkcja w środę na 11 i w poniedziałek transfer jesli wszystko bedzie ok i beda zarodki ( niedopuszczanie innej myśli [emoji6])
Dziewczyny a powiedzcie mi do czego służy piroxicam ,bo pierwszy raz mam z tym doczynienia [emoji848]?

Ten lek to coś przeciwzapalnego. Ale osobiście nie spotkałam się z tym. Może dają to na tej samej zasadzie co Unidox Solutab, żeby nie było jakieś zapalenia układu moczowego itp. po punkcji. Ale pewna nie jestem. A od kiedy masz to brać?
 
reklama
A wiecie, śniło mi się coś w nocy :D

Mnie się w ciąży w zasadzie nic nie śni. No przepraszam, na początku 2 sny, ale raczej lekkie. A dziś w nocy śniło mi się, że jestem w szpitalu bo już w zasadzie zaczął się poród. Ale leżałam sobie póki co podłączona do KTG. Nic nie czułam, nic nie bolało. I co śmieszne, miałam świadomość, że jestem pod KTG, ale nigdzie nie miałam go założonego.
W tej samej salce była moja ciocia, która albo była po lub przed operacją i czekała na przeniesienie do innej sali. Na mojej kozetce między nogami kręciła mi się moja 10-miesięczna bratanica, głównie kładła mi się na brzuch (i zastanawiałam się jak urodzę tak wielkie dziecko). Potem dotarło do mnie, że przecież za chwilę akcja może przyśpieszyć i mnie zabiorą i co z tą bratanicą będzie? Bo ciocię też wezmą. No to dzwoniłam do męża i go popędzałam, by wreszcie przyjechał, bo trzeba zająć się bratanicą :D. I na tym się skończył sen. :)
 
Hess unidox od jutra mam brac ,wiec to chyba cos innego ,mam brac po punkcji wszystkie inne leki . No nic w środę sie dowiem .

Anika jeszcze niedawno narzekałam ,ze ciagle jakies przeszkody ,a to juz za dwa dni punkcja [emoji16] pewnie dni do transferu beda mi sie dłużyły ...
 
Ostatnia edycja:
Hess, co za sen! :) ale widzę, ze głową na karku i głównie o opiekę nad dzieckiem (bratanica) do martwilas:)

Ilka, no czas będzie do dluzyl, ale wszytsko w swoim czasie nadejdzie:) wychodzi na to, ze u Ciebie transferuja zarodki 5dniowe?
 
Ilka_a - no właśnie w ogóle nie myślę. Może sen związany jest z tym, że nie dawno byliśmy w odwiedzinach u bratanicy, a ciocia faktycznie czeka na operację. A poród itd.... No cóż, w końcu połowa ciąży :)
Szybko Ci przeleci ten czas do punkcji a potem do transferu :)

Ostatnio obdzwoniłam parę szpitali i wybraliśmy jeden, gdzie będziemy chodzić do szkoły rodzenia. Od czerwca, ale zapisy w połowie maja.
Kurde, normalnie dopiero co ja miałam punkcję...
 
Cześć dziewczyny
Niestety ten dzień nie należy do szczęśliwych zapadła dziś decyzja i nie żeby wyszła odemnie bo wiecie jak ja byłam do tego nastawiona ale to koniec mojej przygody z in vitro przynajmniej teraz bo nie wiem co będzie kiedyś :-(
Mój M zachował się tak jak podejrzewałam więc nie było to dla mnie zdziwieniem teraz będę tylko ja musiała się z tym jakoś uporać bo nie jest mi łatwo z jego decyzją :-(
Pomyślałam że i może skoro to koniec to ktoś inny przejął by kalendarz będę zaglądać od czasu do czasu ale myślę że skoro niektóre z was pozostają na polu bitwy to może to przejmą.
 
Bernadetta bardzo ale to bardzo mi przykro :( wiadomo każdy ma inne podejście do tego wszystkiego ale moze jeszcze warto porozmawiać tak baaaardzo szczerze z M. Powiedzieć mu co czujesz jak bardzo pragniesz tego szczęścia.Nie znam twojego M.no ale to powinna być wspólna decyzja!!! Dlaczego on się tak poddał????? Przecież 500 km do kliniki to jeszcze nie jest aż taki problem. Potem to już może być za późno. Nie wiem kochana ale przez takie decyzje gdzie każdy ma inne zdanie może się "coś popsuć" takie są moje odczucia. Bo przecież to jest okropny bol dla ciebie i cios :(
 
reklama
Kochane moje chciałam was zapytać czy któraś z was miała taką sytuację z ZUS? Dostałam dziś tel.i jestem wezwana na przesluchanie. Przepracowalam prawie 8 miesięcy u szefowej i od transferu jestem na L4. Dostałam kasę wczoraj z ZUS ale miałam udokumentowac moje zatrudnienie. Szefowa dostarczyła wszystko co mogła(umowy,listy płac, obowiązki itp.)a we wtorek mam iść na przesluchanie. Czego mogę się spodziewać. Jestem w szoku :shocked2::shocked2:
 
Do góry