reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

jazzabell wlasnie pisaly ze ponoc kazdy lekarz powie o samo zeby nie robic tego testu Pappa przy blizniakach... wiec mysle ze moze nie bede robic... :tak:

Kasik super ze to bylo tylko chwilowe i oby juz nie wrocilo... ale mysle ze zrobie tak jak piszesz...:tak: jeszcze z moim to przeanalizuje i porozmawiam z lekarzem...

p.s bylam przed chwila w wc i jak sie poddarlam to znow mialam na papierze plame czerwona ale nie brunatna.... masakra... co chwile cos... ech...:-( i tez zaczynam juz miec schizy..
 
reklama
Olusia ja po moich doświadczeniach jestem zdania że testy PAPPA to jedna wielka ruletka i zgadywanie - mogłabym się równie dobrze do wróżki udać :baffled:
Mi to badanie odebrało radość z prawie połowy mojej ciąży na którą tak długo czekałam; doznałam tyle stresów że chyba do końca życia tego wszystkiego nie zapomnę (złe wyniki, dylematy co zrobić, namawianie przez dr. na amnio którego nie chciałam, próba konsultacji z wyników z innymi lekarzami - wtedy się okazuje że nikt na moje pytania nie umie odpowiedzieć a właściwie odpowiedź jest jedna: proszę zrobić amnio to się Pani dowie :eek:, strach o utratę ciąży, czekanie tygodniami na wyniki ....) ...
A ciąża bliźniacza tak jak piszesz daje jeszcze mniej dokładny wynik i tym samy jeszcze większe ryzyko pomyłki czyli wyniku nieprawidlowego przy zdrowych maluchach.

Nie mogę Ci doradzić co zrobić ale powiem Ci że ja w swojej ew. kolejnej ciąży (bez znaczenia czy naturalnej czy IVF i bez względu na to czy dostanę skierowanie, czy lekarz będzie nalegał itd.) - przy prawidłowym usg na pewno tych badań nie zrobię ...

Marika zbieraj siły i wracaj po kolejnego malucha :tak:
Madziula super, teraz tylko naprawdę musi o siebie dbać i będzie dobrze, trzymam nadal kciuki :-)
Smerfeta oj widać widać nosek ;-) super fotki.
Kasik bądź dobrej myśli, kończysz już 13tc, plamienia na tym etapie nie powinny w niczym przeszkadzać maluchowi, choć w pełni rozumiem że każda z nas chciałaby mieć książkową ciążę - niestety w praktyce prawie każda się z czymś musi borykać :-( niesprawiedliwe to strasznie ...


Magda możesz mnie na jutro na wizytę wpisać do kalendarza - idę sprawdzić czy moja buntowniczka raczyła trochę przytyć - fortunę przez nią wydam na te wizyty, już co 2 tygodnie chodzę ;-) Ale brzucho rośnie więc jestem dobrej myśli :tak:
 
Ostatnia edycja:
Madziula teraz doczytalam ze z twoja siostra juz lepiej.. tak sie ciesze! Oby tak dalej.. ;-)

Infinity pieknie to ujelas ;-) dzieki za wyczerpujaca odpowiedz.. ;-) tak chyba zrobie po co mam sie stresowac jak cos wyjdzie nie tak.. a na amnio raczej nikt mnie nie zaciagnie.. balabym sie ze cos sie stanie.. tym bardziej ze czekalam na ciaze bardzo dlugo.. do dzis sie boje.. oby wszystko bylo dobrze.. mam juz lekka treme do tego te plamienia mi doszly.. ech :-(
 
Smerfeta, piękne zdjęcie:) Śliczny maluszek:)
Kasik, dobrze, że plamienia ustają:)
Infinity, pamiętam co przeszłaś i jak zastanawiałaś się nad badaniami, co później okazało się konieczne. Rzeczywiście bardzo dużo stresu Cię to kosztowało, ale na szczęście okazało się to niepotrzebne i malutka rośnie zdrowo i już niedługo 30tc. Jestem w szoku jak ten czas leci. Ja mam wrażenie, że u mnie czas stoi w miejscu:) Już bym chciała być na etapie kupowania rzeczy, wózka, urządzania pokoju itp :-D
 
Anulla zacznij od suwaczka :tak::-D i zobaczysz jak czas szybko będzie mknął
Infinity to prawda, miałaś tyle niepotrzebnego stresu... na szczęście w końcu możesz cieszyć się zdrową ciążą:happy2:
 
Infinity napisz prosze co było z twoimi wynikami nie tak. Pappa czy usg. Pappa robilas że względu na wiek? Cholera bo jutro mam jechać na pobranie krwi na pappa i już sama nie wiem....
 
Olusia, jak masz się martwić to lepiej nie rób tego wyniku z krwi.

Madziula, cieszę się że siostra lepiej.

Kasik, oby plamienia już sobie poszły na dobre...

Smerfeta, śliczny profil ma twoje maleństwo ;)

Infinity, dopisane.
Ciekawe ile twoja kruszynka przybrała. Śmiałam się ostatnio do siostry że "normalne kobiety" w ciąży mają wizyty co 4 tygodnie, ja jako "nienormalna" mam co 3 ;) Fajnie że brucho rośnie bo mój to mały jest i już nawet kuzynki mi mówiły że mały...

Anulla, czas szybko ci zleci ;)
Zaraz będziesz miała dylemat jaki wózek kupić ;)
 
Anulla obawy nie mijają z żadnym tygodniem, nie oszukuj się ;-) A tak serio to rób suwaczek, dosyć tych zabobonów i przesądów :tak:

Smerfeta, Anulla ja nie mam i nie miałam spokojnej ciąży - ominęły mnie mdłości, krwawienia/plamienia ale właśnie był ten temat badań który trwał ponad 2 miesiące a później od połówkowych zaczął się temat 'hipotrofii płodu' czyli zaczęli się czepiać że mój okruszek za wolno rośnie ... Dlatego kontrole mam co 2 tygodnie i ręka cały czas na pulsie. A odetchnę może za 2,5 miesiąca jak już ją przytulę :tak: Na szczęście ten czas już coraz bliżej :-)Ja

Jazzabell mam 30 lat ale do badań liczone 29 (liczy się data pobrania komórek od kobiety). Żadnych wskazań nie miałam - u mnie w Klinice dawali skierowania każdej która uzyskała ciążę w wyniku IVF.
USG wyszło wzorcowo - nie było się do czego przyczepić - po nim miałam wyliczone ryzyko chorób 1 do iluś tam tysięcy więc żadne. A z krwi beta wolna wyszła też ok ale drugi parametr czyli białko PAPPA wyszło bardzo niskie. To spowodowało że dobre wyniki po usg nagle zbliżyły się do poziomu w który zaleca się amnio ...

Magda ja jeszcze z 2-3 tygodnie temu mogłam ukryć brzucho - ja miałam coś nie obciskającego to nikt nie zauważył. Ale przez te ostatnie tygodnie jakoś urósł i zmienił kształt i już w prawie nic z kurtek/bluz się nie zapinam ;-). Ale bardzo się z tego ciesze - w końcu to już 7,5 miesiąca. Ty też się doczekasz :tak: A wizyty ja miałam od początku co 3 tygodnie - moja dr. zawsze po IVF tak zaleca. A teraz już pewnie do końca co 2 ale też się cieszę - mogę pooglądać częściej :-)

DW to ja już trzymam kciuki, tylko nie zapomnij o nas i pochwal nam się tu piękną betą :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Smerfetko dziękuję za kciuki :happy:
A ja...hmmm dziś wróciłam po mojego slabeuszka 4cc. Rozmrozil się ok, niby się rozwijał, zobaczymy czy zechce z nami zostać? Jakoś z dystansem te podejście, nie chcę się nakrecac. Do pracy idę normalnie, za każdym razem brałam ze 2-3 dni wolnego, więc teraz w miarę normalnie chce funkcjonować.
Ale Twoje maleństwo jest urocze, dbajcie o siebie :-)
 
Do góry