reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Kasik
Tak jak pisze Magda.
Może nie używaj perfum, będzie bezpieczniej. Ja użyłam delikatnego anty w żelu.
Mogłam też zrobić łyk wody bo musiałam popić tabletke.
U mnie w klinice też dają koszulki jednorazowe ale mozna mieć pod spodem swoją, ja miałam, było to przyjemniejsze dla ciała, o i miałam swoje skarpetki pod tymi ich papciami bo mi zawsze zimno ;-)
 
reklama
Dziękuję za info :-).

Hania, kciuki abyś usłyszała mocne serduszko :-)
Mimozama, kciuki za wysoką betkę :tak:
KasiaMakaronik powodzenia na wizycie :tak:.
 
Dziewczyny z tymi teściowymi to niestety tak nie raz jest. Ja też muszę iść dzisiaj do psiapsióły wygadać się na moja. Wczoraj przez telefon tak jej dałam do wiwatu i się oczywiście rozłączylam to pisała do mnie sms-a wieczorem,że ona mnie traktuje jak córkę. Wygaduje bzdury do mojego męża, że ja na nią coś gadałam. Mąż uwierzył mi ale nerwa załapałam. Miałam niedługo robić obiad z okazji naszej rocznicy ślubu i męża urodzin dla moich rodzicow i dla teściowej, ale chyba nic z tego, bo jak sobie pomyślę że też mąż musi po nią jechac a potem mam jej słuchać to wolę nic nie organizować. Odkąd jestem w ciąży to może z raz zapytała mnie jak się czuje, gdzie moi rodzice co 2-3dni dzwonią i się pytają.Ach, może pomyślicie, że jestem zołza, ale książkę można by było napisać ;)
 
SYLKA teściowa to nie rodzina :p ja mam tak samo z urodzinami i imieninami, nie robię bo nie chce mi sie teściów oglądać i słuchać , zatem
Kto pamięta ten przyjeżdża . Moi zawsze przyjeżdżają nawet do mojego M a Oni w ogóle , ostatnio to nawet nie zadzwonili do mojego M a ja na urodziny dostałam likier kawowy, gdzie nie pije alkoholu a juz w ogóle niczego o smaku kawy haha tylko przykro mi jak M sie złości ze znowu go olali :/ wiec ja nawet na nic nie liczę dla obcego od teściów.
SYLKA moi rodzice na początku dzwonili codziennie , musiałam ich OPR i dzwonili co 2-3 dni :p haha
O teściach rzeczywiście książkę moznabyloby napisać :)
 
Genna ja też tak robię że kto pamięta ten przyjeżdża bo teściów to musiałam specjalnie zapraszać i takie tam ceregiele. No i zawsze przyjeżdża moja rodzina, czy to do mnie czy do męża. Ogólnie moja teściowa jest ok, taka luzara ale jak dla mnie trochę za bardzo olewa niektóre sprawy, w tym nawet kwestie związane z rozwojem synów a co za tym idzie z ich płodnością. Na szczęście u męża wszystko skończyło się dobrze i ma super wyniki ale nasza droga po dziecko przez te zaniedbania tak na prawdę rozpoczęła się w sumie z 5 lat temu. Dopiero gdy męża naprawiliśmy liczę nasz czas starań choć w sumie powinnam ująć te wizyty u androloga i zabieg męża i to jak ciężko to przeszedł bo taki zabieg robi się w dzieciństwie

Kasik81 kciuki trzymam za te 5 pięknych pęcholi, na pewno dadzą radę :-)
 
smerfeta
a jaki to zabieg, jak zaniedbywała? możesz cos więcej napisać?
bo moja teściowa też zaniedbywała swoje dzieci, maja teraz wszyscy problemy z zębami ...

moja teściowa na szczęście nie utrzymuje kontaktu ze swoją rodziną ... więc nie wiem jak to jest dziewczynki :d
teścia mam 240 km stąd ale nie lubię do niego jeździć nawet na dwa dni, olewa mnie,jakbym nie istniała, jest ogólnie chamski i takie tam ...
ale moja mame i rodzine też mam daleko ...
 
Cześć Dziewczyny!

Mimozama - kciuki za ogromną betę!

KasiaMakaronik - powodzenia na wizycie z układaniem idealnego planu działania!

Hania - to obie jutro mamy wizyty serduszkowe - mam nadzieję, że to będzie nasz szczęśliwy dzień.

Magda i Sylka - gratuluję córeczek :-) wbrew statystyce, że powinno być więcej chłopców hehe!

Ja się długo nie odzywałam bo nie siadałam do kompa tylko podczytywałam Was na telefonie. Zwalczyłam już chyba tą moją hiperkę, bakterie w moczu o których pisałam wcześniej okazały się być błędem w sztuce bo ponowne badanie moczu i posiew ich nie wykazały :sorry:
W weekend w nocy miałam silne bóle w podbrzuszu o których Wam pisałam, potem niedzielę przeleżałam. Poniedziałek i wtorek czułam się dobrze a wczoraj bóle wróciły, nie tak silne jak poprzednio ale leżałam plackiem bo na papierze zobaczyłam plamkę krwi tylko nie wiem skąd bo aplikator luteiny i potem i dziś czysty ale i tak się bardzo oszczędzam bo straszna panikara jestem.
U mnie z Teściami jest inaczej bo są b. super i wydzwaniają codziennie tak jak moi Rodzice i są bardzo przejęci ale to mnie chyba dodatkowo stresuje bo się czuję tak że jak się nie uda to ich wszystkich rozczaruję - wiem, bez sensu ale tak mi wlazło na psychę i na razie nie umiem zluzować. Mam nadzieję, że na jutrzejszej wizycie usłyszę jakieś dobre wiadomości.

No to się rozpisałam.......
 
reklama
Do góry