Witam, już wróciłam
zrelaksowna i lekko opalona bo pogoda aż tak bardzo nie rozpieszczała.
Jutro mam wizytę na 12. Nie wiem czy dojadę bo mam tyle pracy jutro i wszytsko stoi pod znakiem zapytania
anty biorę cały czas, mimo że na allu to %%% unikałam , suplementuję się cały czas czyli że niby jestem gotowa. Po raz pierwszy przez cały czas brania antyków mam plamienia
bez dnia przerwy, jeszcze po raz pierwszy w życiu załapałam jakąś bakterię w moczu lub po prostu mam zapalenia pęcherza.Muszę to ogarnąć do stymulacji.
Coś skromny ten nasz kalendarz
Genna widzę że już chyba pod koniec stymulacji jesteś?za piękne pęcherzyki trzymam kciuki
Infinity za niezapomniane wrażenia z jutrzejszej wizyty
Kasik i Smerfetka a Wy kiedy zaczynacie procedurę, Kasik stymulację a Smerfetka powrót po kropeczka?
Ja już postanowiłam że jest to moje ostatnie podejście, jeśli nie wyjdzie to odpuszczam, może jeszcze zmienie zdanie co do transferu adoptowanego zarodka. Chyba nie jest nam dane, nigdy nie miałam blastusia, do 3-4 doby wszystko ok a później klops
niby nasienie M nie takie tragiczne i do ivf jest co wtbierać a jednak nie może żaden zarodek dotrwać do 5 doby a wiadomo że od 3 doby duże znaczenia ma plemnik