genna
Fanka BB :)
smerfetko dobrze pamiętasz 30 października mam wizyte w gamecie
Ja po tygodniu nieobecności i mega dużej ilości pracy dzisiaj odpoczywam i nadrabiam wszystko co się da, łącznie z tym że pies musi się mną nacieszyć bo rzadko mnie widywał a M wyjechał i już 3 tydzień go nie ma............
ostatni tydzień miałam niezły zapieprz w pracy, znowu szykowaliśmy zawody wiec nawet nie miałam siły włączać kompa, właściwe w pracy też nie miałam nawet czasu, troszkę więcej musze pracować ale za to pieniążki większe wpadają i zbieram na kolejne podejście wiec jest już szanse ze będzie w marcu a nie w czerwcu
a co do info od MZ i Kliniki o zmiane realizatora to jakieś jaja, dzisiaj wzięłam wolne żeby wszystko pozałatwiać i spróbuje was troszkę nadgonić w postach, tydzien mnie nie było wiec pewnie troszkę tego jest...... niestety nie mam odpowiedzi o zmianie realizatora, wiec telefon do MZ i się okazuje ze klinika prawdopodobnie nic nie przekazała bo nie mają zadnego pisma wrrrrrrrrr, kurde miesiąc czasu a ja wizyte w gamecie mam 30 października, na szczęście miła pani z MZ kazał do nich napisac takie pismo i szybko mi to załatwią, taki plus
Pani Immunolog na chorą kasę chorych okazała się w porządku i żeby nie obciążać mnie badaniami (właściwe mojego portfela) każe mi przychodzić co 2-3 tygodnie po skierowania na badania żeby oszukać NFZ na razie mam skierowanie na podstawowe badania takie jak morfologia z rozmazem oraz fenotypowanie limfocytów, nie mam pojęcia co to........kolejna rzecz zapisałam się do poradni genetycznej dzisiaj i termin mamy już na 5 listopada
wiec bombastycznie szybko a 6 litopada kolejna wizyta u immonologa. więc się dzieje i to sporo
kochane doczytam was jak najszybciej obiecuje, ale na razie musze zając się domem i psem, Mąż wyjechał w delegacje już 3 tydzień go nie ma wiec wszystko na mojej głowie, łącznie z przeglądem i ubezpieczenie samochodu wrrrrrr
buziaki kochane
wszystko zaczęło się układać jupijajej :-)
Malwisia 3mam kciuki za maleństwa walczą, są silne ;-)
Ja po tygodniu nieobecności i mega dużej ilości pracy dzisiaj odpoczywam i nadrabiam wszystko co się da, łącznie z tym że pies musi się mną nacieszyć bo rzadko mnie widywał a M wyjechał i już 3 tydzień go nie ma............
ostatni tydzień miałam niezły zapieprz w pracy, znowu szykowaliśmy zawody wiec nawet nie miałam siły włączać kompa, właściwe w pracy też nie miałam nawet czasu, troszkę więcej musze pracować ale za to pieniążki większe wpadają i zbieram na kolejne podejście wiec jest już szanse ze będzie w marcu a nie w czerwcu
a co do info od MZ i Kliniki o zmiane realizatora to jakieś jaja, dzisiaj wzięłam wolne żeby wszystko pozałatwiać i spróbuje was troszkę nadgonić w postach, tydzien mnie nie było wiec pewnie troszkę tego jest...... niestety nie mam odpowiedzi o zmianie realizatora, wiec telefon do MZ i się okazuje ze klinika prawdopodobnie nic nie przekazała bo nie mają zadnego pisma wrrrrrrrrr, kurde miesiąc czasu a ja wizyte w gamecie mam 30 października, na szczęście miła pani z MZ kazał do nich napisac takie pismo i szybko mi to załatwią, taki plus
Pani Immunolog na chorą kasę chorych okazała się w porządku i żeby nie obciążać mnie badaniami (właściwe mojego portfela) każe mi przychodzić co 2-3 tygodnie po skierowania na badania żeby oszukać NFZ na razie mam skierowanie na podstawowe badania takie jak morfologia z rozmazem oraz fenotypowanie limfocytów, nie mam pojęcia co to........kolejna rzecz zapisałam się do poradni genetycznej dzisiaj i termin mamy już na 5 listopada
kochane doczytam was jak najszybciej obiecuje, ale na razie musze zając się domem i psem, Mąż wyjechał w delegacje już 3 tydzień go nie ma wiec wszystko na mojej głowie, łącznie z przeglądem i ubezpieczenie samochodu wrrrrrr
buziaki kochane
wszystko zaczęło się układać jupijajej :-)
Malwisia 3mam kciuki za maleństwa walczą, są silne ;-)