reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

eh....dziewczynki miałam dziś piękny sen a w zasadzie sny, śniło mi się, że już jest jutro odbieram wyniki, a tam..... wspaniała, wielaaachna beta przebudziłam się i w takim jeszcze półśnie przez pewien czas myślałam że to rzeczywistość, po czym znowu zasnęłam i ten sam sen.... wszyscy zawsze powtarzają, że sny są odwrotnością, ale proszę Boga, żeby nie tym razem, nie tym razem.... jestem ostatnio jakaś rozchwiana raz myślę, że wszystko będzie dobrze innym zaś razem, że na pewno się nie uda, a wczoraj to nawet zdarzyło mi się w samotności podczas kąpieli popłakać z tego powodu, dobrze że moja rodzinka tego nie wiedziała, nie chcę żeby im się udzielały moje złe emocje :zawstydzona/y:, bardzo się boję jutrzejszego dnia, oby jutro pojawiły się łzy szczęścia, a nie rozpaczy, pozdrawiam wszystkie dziewczynki w niedzielny poranek, buźka
 
reklama
eh....dziewczynki miałam dziś piękny sen a w zasadzie sny, śniło mi się, że już jest jutro odbieram wyniki, a tam..... wspaniała, wielaaachna beta przebudziłam się i w takim jeszcze półśnie przez pewien czas myślałam że to rzeczywistość, po czym znowu zasnęłam i ten sam sen.... wszyscy zawsze powtarzają, że sny są odwrotnością, ale proszę Boga, żeby nie tym razem, nie tym razem.... jestem ostatnio jakaś rozchwiana raz myślę, że wszystko będzie dobrze innym zaś razem, że na pewno się nie uda, a wczoraj to nawet zdarzyło mi się w samotności podczas kąpieli popłakać z tego powodu, dobrze że moja rodzinka tego nie wiedziała, nie chcę żeby im się udzielały moje złe emocje :zawstydzona/y:, bardzo się boję jutrzejszego dnia, oby jutro pojawiły się łzy szczęścia, a nie rozpaczy, pozdrawiam wszystkie dziewczynki w niedzielny poranek, buźka


Czarna.... z całego serca życze CI by sen stał sie rzeczywistością :) Każda z nas zpewne ma takie stany jak Ty wczoraj. Jednego dnia głaszcze się po brzuszku i rozmawiam z maleństwem , szczerze się uśmiechając , za 10 min płacze, że wiem że się nie udało....
To wszystko jest dla nas bardzo trudne i emocje , które nami targają są nie do opisania.
Najgorsze dla mnie jest gdy jakiś madry człowiek , którego problem nie dotyczy mówi mi, że mam o tym nie myśleć.... że nie moge zajść w ciążę bo za bardzo chcę. Pytam wtedy czy ten mądry człowiek chce wygrać np w lotto... jesli tak niecho tym nie mysli... ;-)
Wszystko będzie dobrze u Ciebie :) Trzymam mocno &&&&&&&&&&&&&&&
 
Karusia, czarna
nie umiem sobie tego wyobrazić jak się czujecie bo tak daleko jeszcze nie zaszłam ale co miesiąc czekam na ten sam cud co wy i jestem teraz myślami z wami.
Mną też targają raz te dobre a raz te złe myśli. Rozumiem was doskonale.
Buziaki
 
Czarna to Ty pisałaś o zaparciach, więc nie chce Cię za mocno nakręcać, ale u mnie to był jeden z pierwszych objawów, że się udało:-), do tego mocno powiększone i bolące piersi, więc zaciskam &&&&&&&, żeby u Ciebie oznaczało to samo:-).
Kwiatuszek, Kachna &&&&&&&&&&&&&&&& za udane wgryzanko:tak:
Lady Margot przykro mi, ale masz jeszcze kilka dni, to może się coś zmieni;-)
 
Czarna to Ty pisałaś o zaparciach, więc nie chce Cię za mocno nakręcać, ale u mnie to był jeden z pierwszych objawów, że się udało:-), do tego mocno powiększone i bolące piersi, więc zaciskam &&&&&&&, żeby u Ciebie oznaczało to samo:-).

jeśli chodzi o zaparcia to by się zgadzało, ale piersi niestety przestały boleć i oklapły i do tego ten ból w podbrzuszu, jutro czeka mnie sądny dzień .......
 
czarna, poczekaj do jutra. Ja miałam tak samo 9 dpt miałam taką schizę, że się nie udało, że :szok:. Wydawało mi się, że wszystkie objawy minęły i że na 100 % się nie udało. Tak się nakręciłam, że całą noc nie spałam i rano pomyślałam, że zrobię sikacza. Oczywiście pierwsze co to zobaczyłam kreskę testową, więc już wyszłam z łazienki z myślą jaka jestem głupia i naiwna, ale jak wróciłam i chciałam wyrzucić test zauważyłam, że jest słabiutka druga kreska:szok:. Zaraz po tym pojechałam na badania. Mam nadzieję, że z Tobą będzie podobnie:-). Główka do góry.
 
czarna nie miałam robionych weryfikacji. Z męże doszliśmy do wniosku, że zdamy się na los. Nie chciałam się dodatkowo stresować i dlatego dałam sobie spokój, w sumie pierwszy tydzień po transferze mało o tym myślałam. Ale niestety zawsze zostają jakieś obawy, teraz np. siedzę na tym naszym forum i widzę, że części dziewczyn wyszła wysoka beta, ale później przestała przyrastać. Wizytę w invicie mam 15.10., ale chyba pójdę we wtorek na badania i sprawdzę, czy beta nadal rośnie.
 
reklama
Dziewczyny !!!!JA wiem ze jestem histeryczka , wiem .... i bardzo Was przepraszam .... ale czy widzicie to co ja ?Czy mam jakies przewidzenia? CAM00061.jpg
 

Załączniki

  • CAM00061.jpg
    CAM00061.jpg
    23,1 KB · Wyświetleń: 79
Do góry