Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

[Marikka]

Madziula_87 - przykro mi bardzo
Dzwonili z laboratorium. Trzem zarodeczkom sie nie udalo, zle sie rozwijaly i nie beda zamrozone :-(
Do tego kiepsko sie dzisiaj czuje. Jak wstaje to zawroty glowy a jak leze to albo sobie wkrecam, albo rzeczywiscie brzuch mnie boli i tak jakby sie napina.

 

[kasik36]

Madziula przykro mi ale skoro masz aż 5 mrozaczków to jest po kogo wracać, to trzyma przy życiu. Crio częściej się udaje i to z tych teoretycznie najsłabszych zarodeczków więc głowa do góry :-)

Magda kochana Ty uważaj na siebie, powinnaś tam być z kimś, a jak byś się przewróciła i zrobiła sobie krzywdę? Och Ty nierozsądna jesteś kobieto. Wiem, że się nie spodziewałaś ale ja słyszałam, że często kobiety mdleją przy tym badaniu bo są na czczo. Ostatnio jak byłam na pobraniu krwi na subpopulacja w Invikcie to w środku na kozetce siedziała dziewczyna chyba też na tym badaniu, miała ze sobą kanapki i wyglądała kiepsko. Pielęgniarka kazała jej tam siedzieć a nie na korytarzu bo chciała ją mieć na oku.

Anulla to gdzie Wy jeszcze byliście, że aż o 22 wróciłaś do domu? Przecież wyjechaliście o 15:30 a to tylko 200 km Czułam się zwłaszcza przy Tobie jak babcia bo wyglądasz bardzo młodo, masz taki typ urody, delikatny, że zawsze będziesz wyglądała na mniej lat niż masz więc ciesz się kochana :-) Bo Ty masz 28 lat, tak? Czy już 29 bo nick się przeterminował? Mój już się przeterminował 2 lata i mam 38

Syllkaa cieszę się, że u Was wszystko ok :-)

 

[_Infinity_]

Madziula bardzo mi przykro :-( ale pamiętaj że Twoje dzieciaczki na Ciebie czekają i na pewno któryś z nich z Tobą zostanie na 9 miesięcy
Anulla super :-) a Ci lekarze to zawsze nas czymś nastraszą mnie też na pęcherzykowej lekarz strasznie ponaciskał bo nie mógł znaleźć tego co trzeba - pewnie przez te maleńkie wymiary a obszar poszukiwań spory ;-) ważne że jest pęcherzyk odpowiedniej wielkości i tam gdzie trzeba, teraz kciuki za serduszko
Magda ale Ty żądna przygód jesteś;-) ja zawsze się czuję źle jak nie zjem i poza badaniami nigdy nie wychodzę z pustym żołądkiem. Tylko u mnie po wypiciu glukozy właśnie zrobiło się ok. Pewnie da Twojego łakomczucha to było za mało i domagał się śniadanka :-) Kciuki za dobre wyniki.

Syllkaa aż uwierzyć nie mogę jak czytam co Ci mówią lekarze których też przecież znam spotkałam się u nich chłodną kalkulacją i ostrożnością ale to już jest przesada jak Ciebie traktują ...
Najważniejsze że wszytko ok, teraz kciuki za udane połówkowe


A ja idę niedługo pooglądać moje maleństwo , strasznie jestem ciekawa ile waży, mam nadzieję że ładnie przybrała bo trauma tego małego brzucha mnie znowu dopadła, jak zawsze przed wizytą

 

[Magda_7891]

Kasik, wiedziałam że tak może się zdażyć a mnie zawsze przygody odpadają Już po omdleniu też siedziałam z pielęgniarką A Pan który mina złapał powiedział że widział jak blada się robię i już bliżej przyszedł żeby w razie czego zareagować Bardzo miło z jego strony
Teraz ciekawe jak wynik wyjdzie mam nadzieję że w normie.

Infinity, mała lubi słodycze skakała w brzuchu jak szalona

 

[_Infinity_]

Magda moja też zaczęła kopać po wypiciu glukozy :-) choć po takiej dawce słodyczy to nie ma się co dziwić że szaleją maluchy ;-)
Kiedy będziesz miała wyniki?

 

[Magda_7891]

Infinity, jak później małe będą takie nadpobudliwe po słodyczach to trzeba będzie ich unikać hihihi

 

[kasik36]

Dziewczyny macie może kontakt z GizaS? Nie odzywa się długo, mam nadzieję, że nic złego się u niej nie dzieje a wręcz przeciwnie, może zaskoczy nas baaaaaaaaaaaardzo dobrą nowiną Tego jej życzę z całego serducha :-)

 

[Olusia7982]

Syllkaa super ze wszystko ok...

Madziula bardzo mi przykro

Ważne że masz po kogo wrócić...


Magda_7891 kochana uwazaj na siebie !!

Anulla sliczny kropek.. ;-)

 

[kasik36]

Olusia wyszlas ze szpitala?
Edit: juz doczytalam na drugim watku, nie ma jak w domu

 

[smerfeta]

Anulla fajnego masz kropeczka

Infinity, Sylka ja też nie mogę uwierzyć że dr Cz, czy dr Sk, popełnili taki błąd. Miałam u nich wizyty, u dr Cz nawet bardzo często. Mam nadzieję, że sobie zapamiętają na długo by chociaż innych nie straszyć bez potrzeby

Kasik też mam nadzieję, że u Gizas wszystko OK

Magda szkoda że na nas słodycze tak nie działają ;-) Taaaka dawka energii nie raz by się przydała