Podobno jest super. :-) Moja kumpela właśnie u nich kupowała taki rożek tylko, że bezpośrednio w sklepie.... i to ona mi zwróciła na to uwagę że lepsze są z tym wkładem. Bo ja oczywiście w pierwszej chwili nie bardzo wiedziałam o co kaman....:-( Ale dobrze mieć koleżanki które są już mamami....
reklama
dosia24
Lipcowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2008
- Postów
- 1 876
ja obok siebie nie mam za duzo mlodych mamusiek, takze ciezko sie kogos popytac, na szczescie mam Was na bb, bo czasem tyle tych rzeczy jest ze nie wiadomo co jest potrzebne a co zbedne. ale w takim razie dopisuje ten rozek do listy zakupów... dzieki :-) :-)
AsiaJan86
Lipcowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2009
- Postów
- 2 388
Moja siostra i znajoma też kupiły takie rożki i te wkłady od razu wywaliły, bo podobno nie można poczuć dzidziusia tak dokładnie jak się go w niego zawinie. Rożek jest taki sztywny. Ale różnica w cenie nie jest chyba za duża to najlepiej sobie spróbować, bo może Wam odpowiadać:-):-):-):-)
Mi się wydaje, że taki sztywny rożek nie jest za dobry. Przecież właśnie przez to, że dzidzia nie leży na sztywnym na rękach lepiej się rozwija, bo jednak jest to jakiś masaż, te mięśnie dziecka w jakiś sposób pracują i ten kontakt z dzidzią jak pisała AsiaJan jest na pewno gorszy.
a mam takie pytanie nt. rożków...
nie sądzicie, że dzieciątku będzie w nim w lipcu najzwyczajniej za gorąco? Położna w szkole rodzenia powiedziała nam żeby dzieciaczka ubierać tak jak normalnego małego człowieczka czyli NIE PRZEGRZEWAĆ. A taki rożek to starcza na miesiąc? może półtora? więc zanim zrobi się chłodniej to już będzie... po ptokach... no i dodatkowo ciągle kładą nam w głowę żeby nie motać dzieci i dać im pełną swobodę ruchów bo maluszki w pierwszym miesiącu sypiają z podciągniętymi nóżkami...
...i bądź tu człowieku mądry??!!
nie sądzicie, że dzieciątku będzie w nim w lipcu najzwyczajniej za gorąco? Położna w szkole rodzenia powiedziała nam żeby dzieciaczka ubierać tak jak normalnego małego człowieczka czyli NIE PRZEGRZEWAĆ. A taki rożek to starcza na miesiąc? może półtora? więc zanim zrobi się chłodniej to już będzie... po ptokach... no i dodatkowo ciągle kładą nam w głowę żeby nie motać dzieci i dać im pełną swobodę ruchów bo maluszki w pierwszym miesiącu sypiają z podciągniętymi nóżkami...
...i bądź tu człowieku mądry??!!
dosia24
Lipcowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2008
- Postów
- 1 876
goteczko rzeczywiscie mozna oglupiec od nadmiaru informacji.
mi gadali ze na poczatku jezeli dziecko bedzie mialo ograniczone ruchy to bedzie czulo sie bezpieczniej, tak jak w brzuchu nie ma za duzo swobody tak i scisniete w rozku bedzie lepiej sie czulo. i podobno noworodki potrzebuja wiecej ciepla niz starsze dzieci.
mi gadali ze na poczatku jezeli dziecko bedzie mialo ograniczone ruchy to bedzie czulo sie bezpieczniej, tak jak w brzuchu nie ma za duzo swobody tak i scisniete w rozku bedzie lepiej sie czulo. i podobno noworodki potrzebuja wiecej ciepla niz starsze dzieci.
pewnie dużo zależy od samych dzieci
mój brat urodził się w maju jako wcześniak i jak mama wychodziła z nim pod koniec maja na spacery to mogła go tylko pieluszką przykrywać i broń boże NIC nie mógł mieć pod głową bo w przeciwnym razie był calusieńki zlany potem. Może jak jest dzieciątko wymarzłe to lubi takie ciepełko. Nam położna mówiła, że dzieci w szpitalach położne motają tak dla swojej wygody ale najlepiej zaraz po przyniesieniu dziecka na sale rozwiązać je z tego betu i dać mu swobodę. Faktycznie... chyba w tym wszystkim trzeba polegać na własnym zdrowym rozsądku i wyczuć maluszka...
mój brat urodził się w maju jako wcześniak i jak mama wychodziła z nim pod koniec maja na spacery to mogła go tylko pieluszką przykrywać i broń boże NIC nie mógł mieć pod głową bo w przeciwnym razie był calusieńki zlany potem. Może jak jest dzieciątko wymarzłe to lubi takie ciepełko. Nam położna mówiła, że dzieci w szpitalach położne motają tak dla swojej wygody ale najlepiej zaraz po przyniesieniu dziecka na sale rozwiązać je z tego betu i dać mu swobodę. Faktycznie... chyba w tym wszystkim trzeba polegać na własnym zdrowym rozsądku i wyczuć maluszka...
Kasiurek1983
Fanka BB :)
wiecie te rozki to chyba na noc sie przydadza bo noce zawse chłodniejsze jakby nie bylo ?! a w dzien to takie malenstwo w samych body i pieluszcze a na sapcerku przykryc tetra i tyle. Tzn ja jestem z sierpnia i mama mowila wlasnie ze tak bylam "chowana" z tym ze mnie nie do rozka tylko do becika bo kiedys takich sprytnych rzecyz nie było.
a co do ciasnoty i noworodkow to faktycznie zaleca sie malenstwa motac ciasno bo wtedy czuja sie bezpieczniej i nie sa takie ruchliwe jak dzieciaczki nieco wieksze.
pozatym sa chyba dwa rodzaje rozkow letnie i zimowe kiedys takie widziala na all, a jak nie to mozna sobie samemu uszyc z jakiegos materialu oddychajacego bo w sumie rozek to nic innego jak material o wymiarach 80X80 z rzepem :] czy kokardką :]
dosia - odnosnie pościeli, to powiem tak, moje kuzynki w Niemczech mowily ze mam nie kupywac nic na razie do łozeczka, zadnej pościeli, ze dziecko ma spac do min 4 miesiace bez pościeli w smaym rozku, bez poduszki , raz ze dziecko sie lepiej rozwija nie ma wad kregosłupa a dwa ze zmiejsza sie ryzyko śmierci łozeczkowej. Po pol roku powoli wprowadza sie cienka poduszke oraz kołdre z wkłądem bawełnianym i w bawełnianej poszewce, ze najlepsze sa materaca kokosowo gryczane ktory pomoze dziecku oddychac jelsi wnocy sie odwroci a my tego nie zauwazymy to rowniez a propo śmierci lozeczkowej. w sumie w łozeczku ma lezec materac przescieradło i dziecko wbeciku, na łozeczku tez nie moz ebyc przewijaka. Ale jak pisalam to jest wiaodmosc z niemiec. ale koelzanka ktora miesz w polsce tez stosowala sie do tych rad i dziecko bez problemy do 5 miesiaca spała sobie w rozku samym bez poduszki kołdry itd.
a co do ciasnoty i noworodkow to faktycznie zaleca sie malenstwa motac ciasno bo wtedy czuja sie bezpieczniej i nie sa takie ruchliwe jak dzieciaczki nieco wieksze.
pozatym sa chyba dwa rodzaje rozkow letnie i zimowe kiedys takie widziala na all, a jak nie to mozna sobie samemu uszyc z jakiegos materialu oddychajacego bo w sumie rozek to nic innego jak material o wymiarach 80X80 z rzepem :] czy kokardką :]
dosia - odnosnie pościeli, to powiem tak, moje kuzynki w Niemczech mowily ze mam nie kupywac nic na razie do łozeczka, zadnej pościeli, ze dziecko ma spac do min 4 miesiace bez pościeli w smaym rozku, bez poduszki , raz ze dziecko sie lepiej rozwija nie ma wad kregosłupa a dwa ze zmiejsza sie ryzyko śmierci łozeczkowej. Po pol roku powoli wprowadza sie cienka poduszke oraz kołdre z wkłądem bawełnianym i w bawełnianej poszewce, ze najlepsze sa materaca kokosowo gryczane ktory pomoze dziecku oddychac jelsi wnocy sie odwroci a my tego nie zauwazymy to rowniez a propo śmierci lozeczkowej. w sumie w łozeczku ma lezec materac przescieradło i dziecko wbeciku, na łozeczku tez nie moz ebyc przewijaka. Ale jak pisalam to jest wiaodmosc z niemiec. ale koelzanka ktora miesz w polsce tez stosowala sie do tych rad i dziecko bez problemy do 5 miesiaca spała sobie w rozku samym bez poduszki kołdry itd.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Dosiu - dostałas juz odpowiedzi od wielu dziewczyn. Ja musze przyznać tak jak AsiaJan - wyrzuciłam od razu ta matę kokosową i jej nie używałm na początku - bo wydawało mi sie ze Jagoda "wjeżdżała" do środka do tego rozka ( nie mogłam go ciaśniej zapiąć bo ta mata utrudniała to) ale jak ktoś taki nie wprawny przychodził to zawsze mogłam ta matę włażyc spowrotem. W łóżeczku uzywałam rożka jako pierwszej kołderki - po prostu przykrywałam nim Jagódke i tak spala ale na spacery zabierałm ja własnie w tym rożku (urodziła sie we wrześniu). I z nim wkładałam ja do wózka. Pozniej rożek uzywała moja siostra przy swojej dwójce ale chyba tez raczej bez tej kokosowej wkładki. Teraz wrócił do mnie i mam nadzieje ze sie przyda dla Maluszka.
Podziel się: