reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy styczniówek 2009

Myśmy rok temu jeszcze nie myśleli ani o mieszkaniu, ani o dzieciach i kupiliśmy używaną mazdę 323F. Ja się bałam czegoś większego, bo przesiadaliśmy się z najmniejszego peugeocika 109. A teraz mój mąż marudzi, że trzeba było kupić combi, bo wszyscy jego dzieciaci kumple w pracy przesiedli się przy dzieciach na combi. I on chce zmieniać samochód. A ja lubię naszą "madzię" :-)

My też mazdę 323F mamy...i ja ją też bardzo bardzo lubię..na razie mieści się wszystko no ale przy dziecku faktycznie może być różnie...
Mój na szczęście jeszcze nie świruje że auto trzeba zmienić..ale myślę że i jego to dopadnie..każdy pretekst dobry hihi
 
reklama
Tak Madzia dokładnie. Mielismy matiza i był zawsze pełny. Teraz partner jest zawsze pełen...
A urodzinki byly super zwlaszczaa te dla dzieci. Z odzina sie umordowalam przygotowaniami ale wyszlo fajnie... Niedziele przelezalam do gory kolami w pizamie..
 
CELINKO piękny wózeczek wybraliscie!! kolorek też mi sie podoba:)MELULU ooo kosz tez kupie dodatkowy:)) co do parasolki to potem dokupie ale nie firmowa szkoda mi kasy.. ale torbe to firmowa własnie taka jak wstawiłas tylko czarna! Z folią zobacze jak bedzie pasowała.. do gondolki pasuje na pewno.. Mój mąż ostatnio coś wspomina o kupnie kombiaka ale ja nie lubie wielkich autek zreszta nasze Polo ma dopiero rok:) a bagaznik calkiem spory i Mutsiak musi wejsc!!;))
 
Kasiu poczekaj jak przed wakacjami jescze bedziecie autko zmieniac.. :) włożysz wózek i juz wiele mieksca ci nie zostanie a przy takim maluszku to sporo..............gratów trzeba zabrać.. obojetnie gdzie sie wybierasz..

Rondzia my mamy jeszcze Tico, którym maz jeżdzi do pacy-- jak Julka była mała to wózek jedził w srodku bo to było jedyne miejsce gdzie sie zmieścił... Potem kupiłam parasolkę tylkodlatego ze do bagaznika wchodziła...:-) Jak dobrze ze te czasyjuz nami i ze ja jeżdze combikiem:)
 
Mnie już głowa boli od patrzenia na te wózeczki i dalej nie wiem co wybrać:baffled:chodzi mi po głowie mutsy, xlander albo jane ale z tym ostatnim nie wiem czy nie będzie problemu z osprzętem w razie W jak się coś popsuje:-psama nie wiem jeszcze połaże i sie zastanowie.........

tt2004553fltt.gif

dev010prs__.png
 
Kasia wlasnie nie wiem dlaczego w Polsce ten wozek jest taki drogi!!!! ja za trio zaplacilam 690 euroczyli tak normalnie,a w polsce za to kupilabym tylko spacerowke
 
My mamy Skodę Fabię i emmaljungę smart duo, wiec pakujemy sie dośc zabawnie. Ale i tak nasza Smoczyca zadziwia ładownoscia. Na zmianę nie mamy szansy narazie, tym bardziej, że ja kocham mój samochodzik i nie zniosłabym odsprzedania jej raczej.
 
reklama
pysia25 no superowy. myślę ze takie coś jest bardzo przydatne, możesz wszędzie położyć, np gotując obiadek gdzieś na blacie i myślę ze dziecko przez jakiś czas będzie potrafiło sie sobą zająć. trzeba nad tym pomyśleć.

ja teraz jestem właśnie po pyszniutkiej kolacyjce, której staram się nie jadać a już na pewno nie o tej porze, ale nabrała mnie ochota na budyń i musiałam go zjeść. mmmm.... pychotka
 
Do góry