reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy styczniówek 2009

z c&a to tylko body nam się nie zniszczyły,a rajtuzy to mama mi nakupiła w polo markecie nie wiem skąd pochodzą,ale są super,bo np.tu u mnie NIE ROBIĄ rajtuz dla chłopców!!!!!dziś i dziemy po majty dla miśka,zobaczymy ile kosztują;-)
 
reklama
Dziś w Lidlu jest nowa promocja i kupiłam rajstopy za 10 zeta. Wyglądają na dobrej jakości , zobaczymy jak po praniu.
Pierwsze majteczki kupiłam 3pak Barbie a kolejne w Pepco jakieś po 2 zł i dla Oli bez różnicy byleby sama mogła je zakładać. To zwykle trwa z 15 minut z marnym skutkiem :)
 
Ostatnia edycja:
ja sie nachodziłam za majtkami,że szok....ceny straszne 3paki po 15 euro...poszłam do supermarketu i kupiłam za 1,50 euro za sztuke,także nie jest zle
 
my wczoraj zakupiliśmy coś takiego podobnego do plasteliny i radość wielka,zabawa super tylko dywan bardzo ucierpiał:sorry2: plastelina.jpg
 
Aniu, masz ciastolinę, fajna sprawa:tak:, choć u nas Natasia woli się bawić, a Mat zjadać, bo mamy zestaw LODZIARNIA i Natasia podaje desery lodowe, a Mati chce je zjadać:dry::confused:, ale zabawa super.:tak:
 
Pysia wiem, że to niezdrowe tzn. jedzenie ciastoliny, ale jak to opisujesz, to maluje mi się przed oczami takie słodkie rodzeństwo :-) już widzę jak się bawią..
 
Pewnie, że niezdrowe, dlatego, jak się bawimy, to albo ja siedzę z nimi, albo Natala sama, bo wie, że nie wolno, a Młody to różnie z nim bywa :dry::shocked2:, ale zdarzyło się, że Natalka mu deser przygotowała, a on dzielnie go lizał. Na szczęście z buzi nie trzeba było wyciągać:-D.
 
My mamy ciastoline, ale chyba jakieś innej firmy. Ona fajnie pachnie i kusi do jedzenia ale w smaku gorzka. Młoda spróbowała, wypluła i już do buzi nie pcha.
Ja to jestem ciekawa tej piaskoliny. Próbowała już któraś ? Nie wiem czy nie za wcześnie, ale ja lubię doświadczenia :)
 
reklama
My narazie tez bawimy sie ciastolina, mamy zestaw z kuchnia wiec gotujemy różne rzeczy i zjadamy:-) takze bawimy sie razem i Basia wie ze to na niby;-)
 
Do góry