No a u mnie trochę starszy model Tako Warrior 3w1. Powiem tak: producent wiele rzeczy przemyślał ale chyba drugi raz bym tego konkretnego modelu nie kupiła bo jednak do kompaktowych to on nie należy. To tak po krótce (jak mi się uda bo mam ostatnio tendencje do rozpisywania się):
1. Nosidełko - standardowe bez rewelacji, wkładka dla niemowlaka ok, brak wałeczka na główkę zastąpiłam zwykłą tetrą po bokach. Montaż na stelażu niestety za pomocą adaptera w postaci metalowego czegoś - jakby dwóch połączonych płóz nie składanych wiec duży minus. Lepiej tego nie zapomnieć bo inaczej trzeba targać dziecia pod ręką. W tych co Wam się podobają to chyba już przemyśleli i mają lepsze rozwiązanie.
2. Gondola - duża, pojemna - nasz wytrzymał w niej do 8-9 miesiąca a był długi bardzo. Materiał wyściółki szybko się skulkował i od nowości kiepsko przylegał do brzegów - montaż na rzepy niby wygodny ale już nie prezentował się tak ładnie - jedynie ok tylko jak ktoś często chciał prać bo łatwo było ściągnąć. Ogólnie wyściółka z bardzo cienkiej bawełny (może akurat mi się taka partia trafiła). Gondola na stelaż wchodziła dwupunktowo wiec bardzo stabilnie siedziało. Minimalnie ciązyła do tyłu ale i tak podkładałam pod materacyk coś żeby głowa nie była niżej niż pupka wiec w sumie ok. Te co Wam się podobają to widzę że w większości już mają jednopunktowe zaczepy - przetestujcie czy główka dziecka nie będzie przeważać zwłaszcza jak podniesie nóżki :-). Trochę małe okienko z przewiewem w budce.Materiał łatwy w utrzymaniu. Podnoszona cześć pod pleckami dziecka (taki plastikowy stelaż pod materacykiem ale jakość tego plastiku kiepska) przydał się jak był w miarę lekki - im cięższy to bałam się ze nie utrzyma bo się wyginał i i tak podkładałam coś między. Z pasów w gondoli nigdy nie skorzystałam (taki zwykły pleciony pasek).
3. Spacerówka - montaż prosty i szybki. Rozkłada się na płask wiec mały mógł w niej spać. Niestety mechanizm robił głośne, nieprzyjemne "klik" i często straszył malucha wiec i tak spał na pół-siedząco żeby go przypadkiem nie obudzić (zwłaszcza jak był starszy). Trochę ten materiał, który zasłania tył wózka nie ma się gdzie chować przy złożonym oparciu i robi się tobołek - może denerwować długie dziecko. Ja to jakoś starałam się upchnąć za oparciem. Niestety przewożenie to już kiepsko bo tak naprawdę rozkładała się tylko ta część pod pleckami a nieruchomy zostawał pałąk na budkę vs siedzisko - wiec zawsze to był kąt 110 stopni i kiepsko z wkładaniem do bagażnika bo takie metalowe dzioby zawsze zahaczały. Eko skóra na podnóżku super bo wystarczyło przetrzeć, zresztą materiał też łatwy w utrzymaniu. Pałąk miał folię ale mały gryzli dał radę i po jakimś czasie sama ją zerwałam - szkoda że to też nie było z tej eko skóry. Po pewnym czasie sprężynka po jednej stronie przestała trzymać i zdarzało się samoczynne wypięcie (stąd zapinaliśmy pasy zawsze). Budka niestety trochę nam wyblakła od słońca (kolor czarny z zielonym) - widać różnicę jak się całość rozłoży na maksa to są takie pasy szarawe.
4. Stelaż - u nas metalowy żeby wytrzymał wszelkie warunki (tereny podmiejsko-wiejskie) - niestety ciężki choć bardzo stabilny (teraz wzięłabym jednak aluminium). Rączka regulowana - to było super - i dobrze że z tej eko skóry. Możliwość przekładania i gondoli i spacerówki przód-tył też ok ale nie tak wygodne jakby była przekładana rączka. Raczej bez szans na przełożenie samemu gondoli z dzieckiem w środku więc nieraz słoneczko świeciło w oczka i tetrą trzeba było zakrywać. Składanie ok, łatwo i szybko. Kosz pod spodem - łatwy dostęp przy gondoli i nosidełku ale już przy spacerówce gorzej. Niestety po zapakowaniu stelaża i gondoli lub spacerówki bagażnik golfa w zasadzie się zapełniał, jedynie pojedyncze siatki można było włożyć - reszta zakupów jeździła na tylnym siedzeniu. A i gondola teoretycznie się składała na plask ale po jakości tego mechanizmu sądzę że to tylko było na jednorazowe akcje bo częściej to chyba ten pręt by pękł.
5. Torba - dość pojemna choć chyba po roku to urwał się pasek. Ale łatwo wymienić bo z byle jakiej torby podróżnej pasował. Zamki wytrzymałe i napy też bo nawet się nie naderwały a czasem "kamienie" w niej woziłam.
Dragonella - koła pompowane wiec kto jak kto ale ja musiałam złapać kapcia
. Nie miałam dętki na wymianę (nie wiem czy są) - jeden wulkanizator taki nowoczesny odmówił naprawy i patrzył na mnie jak na wariatkę ale drugi taki poczciwy za dyszkę naprawił na miejscu.
No i duży plus za możliwość prania. Wszystko można było "rozbebeszyć i wyprać w pralce. W jednym miejscu musiałam tylko rozgiąć taką metalową skuwkę i oczywiście ją złamałam ale to łatwo można dokupić.
Podsumowując: producent się przykłada, ten konkretny model - na wioski i wertepy rewelacja zwłaszcza że można zablokować skrętne koła. Amortyzacja spoko, koła pompowane duże dodatkowo dają komfort dziecku. Duża wygodna gondola. Nie polecam jeśli prawie codziennie macie do pokonania schody lub często jeździcie i nie macie kombi. Lepiej wybrać lżejsze wersje i o mniejszych wymiarach po złożeniu. A i uwaga na tego sprzedawcę bo skusiłam się ceną i o mały włos wózek by nie dojechał przed porodem
Wózki dziecięce kraków, tanie wózkidziecięce, wózki dziecięce wielofunkcyjne, wózki tako Może już się poprawili z terminowością skoro nadal funkcjonują.