reklama
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
Ostatnio jak bylam w sklepie i juz mialam wybrane spioszki dla Maluszka to zadzwonila moja mama i jak jej powiedzialam ze OGLADAM ubranka to powiedziala ze to jeszcze za wczesnie na kupowanie. Powiedzialam jej "Tak, wiem - ale przeciez tylko ogladam" i powedrowalam ze spioszkami do kasy
Tez na poczatku bylam pewna ze nie powinno sie kupowac na zapas, ale nie potrafie sie powstrzymac...
Tez na poczatku bylam pewna ze nie powinno sie kupowac na zapas, ale nie potrafie sie powstrzymac...
Dziewczyny, ja na szczęście dowiedziałam się o tym przesądzie jak juz kupiłam pierwsze rzeczy Ale wiecie co kiedy robić zakupy jak nie teraz? Po porodzie? Powodzenia... Dla mnie to jest właśnie czas na cieszenie się zakupami i urządzaniem wszystkiego na przyjęcie Dzidzi - potem jak ma się już ogromniasty brzuch to już raczej za późno no a po porodzie to chyba jedynie mąż będize mógł wyskoczyć a z całym szacunkiem, oni nie wiedzą tak jak my które body wybrać - czy to z zielonym paseczkiem, z kotkiem czy to w kropki....
Pzdr
Agnieszka
Pzdr
Agnieszka
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Ja też na razie nic nie kupuję, bo uważam, że to zdecydowanie za wcześnie. Zresztą najpierw muszę poprzeglądać, co moja siostra ma dla mnie po swoim dziecku, a jeszcze jej tym nie zawracałam głowy, a zdaję sobie sprawy, że mam ograniczone miejsce w mieszkaniu, więc raczej nie będę za bardzo szaleć, w końcu jeszcze babcie coś na pewno uzupełnią. Na wiosnę trzeba będzie tylko przygotować wyprawkę do szpitala i na pierwsze dni.
Jedyne, na co w tej chwili zwracam uwagę to wózki, no i fotelik do samochodu, bo to musimy wybrać.
A jeśli chodzi o ubrania, to na mojego męża mogę liczyć, ma bardzo dobry gust. wszystko co z nim kupię, to zdzieram do "ostatniej dziury" - tak te rzeczy lubię. Szkoda tylko, ze tak rzadko udaje mi się go wyciągnąć na zakupy...
Jedyne, na co w tej chwili zwracam uwagę to wózki, no i fotelik do samochodu, bo to musimy wybrać.
A jeśli chodzi o ubrania, to na mojego męża mogę liczyć, ma bardzo dobry gust. wszystko co z nim kupię, to zdzieram do "ostatniej dziury" - tak te rzeczy lubię. Szkoda tylko, ze tak rzadko udaje mi się go wyciągnąć na zakupy...
reklama
Podziel się: