Fajnie się Was czyta jak wszystko jest pierwszy raz :-) U nas było tak, że moi rodzice kupili wózek, a teście łóżeczko, materacyk i pościel. Jest taka tradycja i jakoś to się jeszcze determinuje ze względu na chłopaka czy dziewczynkę, chyba jak jest babeczka to wóżek kupują rodzice żony, a jak chopak to rodzice męża ale nie jestem pewna. Moi wyszli od razu z inicjatywą, a teściom Mariusz zadał pytanie wprost czy nam kupią i oni się zgodzili. U nas jest tak, ze oni nigdy nie wychodza przed szereg ale kasy nie skąpią. Jak byliśmy w sklepie z łóżeczkami to teciowa kazała jeszcze dobrać parę drobiazgów :-)
Teraz łóżeczko to po raz drugi będziemy kupować Karoli :-) bo ją wyprawadzamy na sofkę a maluch ląduje w szczebelkowym. Za to wózek będziemy kupowac już sami, bo Karolci został sprzedany i mała ma tylko lekką spacerówkę.
Co do pokoiku to koniecznie komoda, szafa ale najlepiej nie do samego sufitu, my będziemy robić sami na wzór tych dziecięcych z ikei z serii mammut. Na zabawki Mariusz zrobił Karoli takie otwarte półki na ścianie z oknem i tam sobie leżą jak je poukładam bo normalnie to leżą porozrzucane po podłodze :-)
A łóżeczko to tak roczek najmarniej będzie stało w sypialni :-)