reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla Malenstwa

reklama
wyslalam meza wczoraj na zakupy po sloiczki dla chlopakow. Sloiczki oczywicie kupil, chyba hurtowo bo z 50 sztuk, tyle tylko,ze...wszystkie byly po 4 miesiacu:wściekła/y::no: Myslalam,ze go golymi rekami udusze:wściekła/y:


pocieszam cię moją odwiecznie niezmienną teorią, że MĘŻCZYŻNI mają niestety DYSLEKSJĘ WIZUALNĄ i wielu prostych rzeczy nie rozróżniają:-D np. mój mąż czy mój brat (dom umiał wybudować - firmę prowadzi wielką a jak go wysyłasz do ogrodu po pietruszkę to trawę ze ścieszki przynosi :crazy: mówi że się czepiamy a wszystko co tam rośnie to to samo!!!:wściekła/y::zawstydzona/y:
 
Mój do tej pory zjada czasami na obiadek dwa słoiczki po 5 miesiącu (z mięskiem). A jak kupił te bez mięska, to mogą być jako dodatek do innego dania. A deserki to na pewno się nie zmarnują.
A mój M. jak ma sam kupić zupki, to dostaje wytyczne a jak czegoś nie wie to dzwoni :-) Właściwie ogólnie nie jest źle z jego zakupami, dobrze go wyszkoliłam :-)

Aletko a jaki ty masz wózek spacerowy, bo nie pamiętam i czy jesteś zadowolona?
 
probowalam dzisiaj z tymi obiadkami, ale Söni jakos nie przekonany. Moze to choroba, moze to jednak przyzwyczajenie do malych kawalkow, bo zauwazylam, ze synus lubi gryzc. Max natomiast przez chorobe zjadl dwie lyzeczki i na tym sie skonczylo. Ale popatrzylam na termin waznosci, do lipca 2009 wiec w razie czego beda dla fasolki:-D;-)a nastepnym razem na zakupy sloiczkowe wybiore sie sama:tak:
 
A mój M. jak ma sam kupić zupki, to dostaje wytyczne a jak czegoś nie wie to dzwoni :-) Właściwie ogólnie nie jest źle z jego zakupami, dobrze go wyszkoliłam :-)

U nas identycznie :tak: Włąściwie to w ogóle bierze czynny udział we wszystkim co dotyczy małego, więc gdyby został sam bez moich wytycznych to dałby radę :-D Raz go wysłałam na zakupy słoiczkowe to kupił wszystko jak należy ;-) Raz tylko zadzwonił odnośnie frutapury o smaku samego jabłka, bo chciał sie upewnic ze ma jej nei kupować, wiec myśli moim umysłem :-D że po co kupować deserek sam jabłkowy skoro mozna świeże jabłuszko dać :sorry2:
 
U nas identycznie :tak: Włąściwie to w ogóle bierze czynny udział we wszystkim co dotyczy małego, więc gdyby został sam bez moich wytycznych to dałby radę :-D Raz go wysłałam na zakupy słoiczkowe to kupił wszystko jak należy ;-) Raz tylko zadzwonił odnośnie frutapury o smaku samego jabłka, bo chciał sie upewnic ze ma jej nei kupować, wiec myśli moim umysłem :-D że po co kupować deserek sam jabłkowy skoro mozna świeże jabłuszko dać :sorry2:

U nas tez tak ale na tą ostatnią rzecz napewno by nie wpadł:laugh2:
 
Kupiliśmy dziś małemu pierwsze konkretne buciki do chodzenia :-) Urzekła mnie firma Elefanten :tak:Jutro je wypróbujemy na dworku :-):tak:
 
Marti dawaj fotkę. Ja dzisiaj ogladałam Bartka, ale jak przymierzyłam małemu, to jakieś takie niskie na podbiciu :-( no i kupiłam tylko skarpetko-buciki, ale takie fajne, że M. dał się nabrać, że to buciki :-) Tylko strasznie mnie denerwują, bo te wszystkie grubsze skarpetki to sie okropnie kosmacą. Ładnie to wygladają tylko pierwszego dnia.
 
reklama
Marti - mi tez sie podobaja elefanten i pewnie tez wlasnie takei kupie :-) No ale poczekam az sie zrobi cieplej bo bedziemy kupowac takei sandalkowate bardziej, choc moze i polbuty tez by sie przydaly :blink:
Daj zdjecie Twoich :-)
 
Do góry