reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy dla Malenstwa

Ale się rozpisałyście o żarciu na wątku o zakupach. A ja nie o żarciu. tylko o kojcu. Miało nie być a jest. W związku z tym że już od poniedziałku wracam do pracy a Rafał siedzi z babcią, babcia stwierdziła że nic nie zrobi z nim i kojec pożyczyli znajomi. Dziś było pranie bo był dawno nie używany i stał na strychu. Rafał będzie się bawił w kojcu (mamy wszyscy taką nadzieję) a babcia bedzie gotować obiadek.
 
reklama
Sama nie wiem co z tym talerzykiem. Bo tak jak szukalam na necie jakie firmy je produkuja to znalazłam tylko 3. jeden Canpola, drugi BabyOno a trzeci jakiejś nieznanej mi firmy. No i jak wynika z opinii dwa pierwsze wcale nie sa dobre.
No i chyba zgodze sie z szerlock ze to normalne ze w czasie posiłku on stygnie. Ja ciagle nie moge trzeźwo myśleć jesli chodzi o dziecko:zawstydzona/y:.
Ale tez z drugiej strony moj synek dosc wolno je, wiec większa czesc zupki którą pochłania jest w temp pokojowej.
No i wlasnie mam do was kolejne pytanie.
Jak dużo zupki dziennie zjadają wasze bobasy?
Mój synuś jednorazowo zjada średnio pół małego słoiczka - ale to chyba mało?!
Moze karmic go na raty?
Chocxz drugiej strony od kiedy synus zaczął zjadać wiecej niz 3 łyżeczki zupci (bardzo długo nie chciał niczego poza mlekiem) ma problem z kupkami wiec boje sie dawac jej zupki wiecej.
Kinga pół małego słoiczka to zdecydowanie za mało dla prawie 9-miesięcznego bobasa, a kupek się nie bój, to się z czasem unormuje, a przeciez dziecko nie może być na samym mleku. Mój synus zjada pełną filizanke 180ml obiadku, jakbym dała więcej pewnie by zjadł, bo on fan zup wszelakich. Daje w filizance albo sloiczku, bo w miseczce/talerzyku szybciej stygnie.
A co do firmy Baby Ono to ja się zraziłam, wczoraj kupiłam talerzyk z łyżeczką, bo naszą łyżeczkę zostawiłam jak bylismy u babci, i łyżeczka po sparzeniu wrzątkiem (nie pisali, że nie wolno) zrobiła się taka szorstka, że jest nie do użycia. :wściekła/y:
ewitka - napisz czy jestes zadowolona z tego zelu Hipp - jak jzu beda dwie pozytyne opinie to sie skusze pewnie ;-)
Na razie od urodzenia uzywam Nivea Baby Ultra Sensitive (biały) z pompką i jestem mega zadowolona, ma gęstą kremową konsystencję i śliczny delikatny zapach - kupuje w Rossmanie po 10,99 często bywa w promocji. Jak przetestuje Hippa, to dam znać, już widzę, że zapach ma delikatniejszy (prawie wcale) i jest troszeczkę rzadszy od Nivea.

A ja wczoraj na próbę kupiłam jedno z zabezpieczeń do szafek i jestem załamana - tak się ciężko otwiera, że mozna sobie palce uszkodzić. A do szuflady to kompletnie nie widziałam nic sensownego. Nie mówiąc o tym, że cięzko się wyznać, jak to funkcjonuje. Razem z mężem sie przegryzaliśmy i nic z tego nie wyszło. Dziewczyny pomocy! Macie jakieś sprawdzone?
 
nic nie poradzę w sprawie zabezpieczeń, jeszcze się tym nie interesujemy, a poza tym mamy taki kojec "własnej roboty", z drewna, stawia się jak płotek i jest na pół naszego dużego pokoju, więc Zuzia ma tam dużo miejsca, jest stabilny ....:blink::sorry2: narazie ...;-)
 
Rafał dzisiaj testował po raz pierwszy kojec, troche się pobawił i tyle w końcu zaczął płakać że spiący i trza go było wyciągnąć.
 
ewula - pierwsze koty za ploty ;-)
My mielismy uzywac lozeczka turystycznego jako kojca, ale lozeczko sluzy jako lozeczko u niani :-)
My kojca raczej kupowac nie bedziemy - jak Jasio jest u niani to ona sie z nim bawi a w domu po mojej pracy bede sie starac poswiecac czas Jasiowi. Poki co nie ucieka i dlatego latwo mi sie mowi...:laugh2:
 
Wiecie, Rafał jeszcze też nie łazikuje ale to na przyszłość dla babci bo ona siędząc z nim musi jeszcze coś gotować. I to ona sobie ten kojec załatwiła. smieje się że karcer sprawiła wnukowi, jak będzie niegrzeczny to do kojca.
 
jasne, rozumiem! ja nawet jak idę robić obiad czy coś, to muszę mieć Zuzię na oku, więc albo siedzi na krzesełku ze mną w kuchni i obserwuje albo śpi ....:tak:
 
Oj u nas ten kojec by się przydał, choć nie wiem czy synuś by chciał w nim siedzieć, bo on ciekawski jest. Dzisiaj przypelzal sobie do mebli, klęknał sobie przy wieży i kręcił potencjometrem, no albo otwiera i zamyka szafki. Dzisiaj odkrył, że jedna listwa dylatacyjna się rusza i ją sobie podniósł :-(
Boje się, że w końcu będzie próbował wstać i uderzy się o drzwiczki od szafek, no i muszę zabezpieczyć talerze przed zniszczeniem, temu pytam o te zabezpieczenia.
 
reklama
widzialam na Allegro caly zestaw zabezpieczen, ale musialabym to przeliczyc no i porownac z cenami sklepowymi czy w ogoel oplaca sie zamawiac..
Co do tluczenia to Jasio dzis stukl nietlukaca sie miseczke :eek: Wzielam go do kuchni i na moment posadzilam na blacie zeby zakrecic jego butelke z herbatka a ten machnal reka i zrzucil miske na podloge - nawet sie cwaniak huku nie przestraszyl tylko patrzyl w dol zainteresowany :-D
 
Do góry