reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupy dla Malenstwa

reklama
"przy takiej pogodzie jak teraz około 12-20 stopni nie zakładam niczego pod spód a przykrywam kocykiem.( zazwyczaj wtedy gdy jest wietrznie)
no i ubieram malucha tak samo jak siebie a kocyk uznaje za ta dodatkowa warstwe"

U nas jest identycznie :tak:
 
Od kiedy spacerówka? Bo nie chce mi sie juz tej gondoli wszędzie ciągać:-(

a pro po to właśnie dziś zrobiłam zakupy i fotelik też zmieniłam bo mój naleśnik w ciepłych ciuchach już nie wchodzi do małej skorupki od 0-13kg. a gondoli się nie pozbędę do wiosny na dłuższe spacery, zimowe chłody będę ją używać ale na krótkie wyskoki - szczególnie autem - zabieram parasolkę - moja jest obustronna i przystosowana nawet dla noworodka:tak:
 
O gondoli już dawno zapomnieliśmy. Szkoda było na nią forsy.

A co do ubierania to jak jest ok 15 st to zakładam małemu pod bluzkę i spodnie body z krótkim rękawem a kocykiem to przykrywam tylko jak śpi. Bez rajstop na razie.
 
Jasio z gondoli wyrosl jzu jakis czas temu no i poniewaz sie przechylala to zjezdzal w niej i mial caly czas nogi ugiete i sie wkurzylam i miesiac temu przesadzilam go do spacerowki :-)
 
przy takiej pogodzie jak teraz około 12-20 stopni nie zakładam niczego pod spód a przykrywam kocykiem.( zazwyczaj wtedy gdy jest wietrznie)
no i ubieram malucha tak samo jak siebie a kocyk uznaje za ta dodatkowa warstwe.
Ja też tak robię, staram się ubierać go mniej więcej jak siebie, ale głupieję jak widzę jak inni opatulają swoje dzieciaczki. Przykładowo ostatnio w niedzielę synuś był w sweterku i bawełnianych spodenkach, a starsze od niego dzieciaki: w kominezonie z misia, w ciepłej kurtce i spodniach na rajstopki (widać jak się dziecko na ręce podniesie :-) )
Kocykiem przykrywam jak śpi albo jest zimno. Ostatnio muszę z nim wychodzić na spacer zamiast południowej drzemki, to mi ładnie śpi w gondoli (dziś spał 2 godziny, to mu w nagrode bluzeczkę kupiłam przy okazji ogladania kombinezonów). Ja k się obudzi na spacerze to po chwili chce siedzieć, podnoszę oparcie w gondoli, ale się z niego niestety zsuwa :-( bo sam jeszcze siedzieć nie umie. Jak tak dalej będzie, to trzeba będzie spacerówkę założyć, zobaczymy, może oparcie przedłuży żywot gondolki. Na razie jej nie żałuję, bo jest duża i małemu jest w niej wygodnie.
Zastanawiałam się nad tym kombinezonem bez nóżek, bo łatwo się do niego dziecko pakuje, tylko czy nasze dzieciaczki nie są na takie kombinezony za małe? Jak uważacie?
 
My też już o gondoli nawet nie pamiętamy.
Któraś z Was pytała się o te warstwy w ubieraniu niemowlaka: mój mąż wyczytał gdzieś że zasada "jedna warstwa więcej" tyczy się tylko dla noworodków u starszych dzieci powinno się stosować nawet jedna warstwa mniej bo one nie umieją sobie jeszcze temperatury regulować. My w każdym razie jak jest bardzo zimno to wtedy rajstopki a jak nie to tylko spodenki i kocyk albo po prostu pokrowiec na nóżki ze spacerówki :tak:
 
reklama
Ja tą zasadę słyszałam w takiej wersji, że jak dziecko jeździ (śpi) w wózku to jedna warstwa więcej bo wiadomo, jak się ruszamy to jest nam zazwyczaj cieplej. Natomiast dzieci, które już samodzielnie chodzą powinny mieć jedną warstwę mniej niż my ponieważ są zazwyczaj bardziej od nas ruchliwe:tak:. Śpiące dziecko szybciej zmarznie. To tak jak z tymi, którzy zamarzają w zimie - najczęściej śpiąc:-(.
 
Do góry