reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla Malenstwa

hej dziewczyny...;-)
mi właśnie wczoraj kurier przytargał bryke i fotelik
jestem baaardzo happy bo naprawdę super towar w super cenie,
chyba 75% zakupów zrobiłam przez neta
oczywiście wcześniej "wygniatając go" w sklepach
czekam jeszcze na mebelki - komodę i szafkę zamówione u stolarza
jak przyjdą za tydzień to się pochwalę:-D :-D :-D :-D :-D
(kupiłam na allegro 3 zestawy używanych ciuszków
a mam tego teraz chyba na cały rok
trzeba było mebli dokupić
wszystko za grosze
większość z metkami
tylko wyprawkę na 62 (5 kompletów) kupiłam nowe...
potem tylko z odzysku...
z doświadczenia wiem że i tak dzieci nie niszczą w takim wieku,
zresztą na tych ciuszkach z allegro ledwo widać albo wcale że były używane...
trzeba się tylko trochę naczatować na okazję:-D :-D :-D
pozdrawiam cieplutko i wiosennie...

p.s. kurcze okna nie umyte
i tak się zastanawiam - myć -nie myć - myć - nie myć?
mąż umyje ale ta jakość mycia jego????? :szok: :szok: :szok:
 
reklama
simama - gratuluje zakupow :-)

Za okna sie nie bierz - najwyzej stoj przy mezu i mow mu gdzie jeszcze sa smugi :-D
 
mycie okien jest dobre jak chcesz juz rodzic... więc faktycznie stań obok męza i pokazuj, gdzie jest źle.

co do pomocy rodziców to mi też jest przykro, ze nawet się nie zapytają chociaz czy cos nam jest potrzebne. tez ze wszystkim sami sobie radzimy. wiem, ze nie maja takiego obowiązku, zeby nam cokolwiek kupować, ale na pewno byłoby milej gdyby chociaż zapytali.


 
Moja tesciowa na szczescie wyjechala i nie oferuje mi tych 18-letnich rzeczy ktore ma na strychu :-D

A jak wroci to jej powiemy ze wszytsko juz mamy :-)

Jesli chodzi o kupowanie czegos dla wnuka/wnuczki to jasne ze byloby milo, ale uwazam ze jesli ktos sobie radzi finansowo na tyle dobrze ze go stac na wszytsko dla Maluszka to bez sensu byloby brac od rodzicow, ktorzy maja mniej kasy ;-) To jest oczywiscie przyklad z mojej rodziny :-)
 
Zebralam sie na heroiczny wyczyn, bo postanowilam zabrac sie za pranie ubranek dla Maluszka... Ubranek, pieluch itp. Jutro mam wolne wiec chce zaczac jutro, a dzis poodcinalam metki (ale tylko te papierowe poki co), no i pokazalam mezowi co mamy (nie skomentowal na szczescie ze tak duzo, bo od razu zaczelam mu mowic ze takie maluszki sie przebiera po kilka razy dziennie :-D).

Zrobilam liste rzeczy ktore jeszcze sa do kupienia i dobrze ze przynajmniej te ubranka juz mamy, bo mozemy sie skoncentrowac na reszcie... :eek:
 
Mysz ja właśnie wczoraj wszystko poprałam i juz część nawet poprasowałam :tak: i powiem szczerze , że miałam przy tym wielką radochę :-) :-) :-) Spakowałam sobie już torbę do szpitala i dzisiaj musze jeszcze poprasować rzeczy dla Małej :-) Te ubranka są takie malutkie i śliczniutkie, że nie mogę się doczekać już końca maja :-)
Pozdrawiam :happy:
 
No ja też się dołączam do tych co radzą sobie sami. Teściowie mają super sytuacje ale jak narazie cisza ... myślę że może coś się zmieni jak dzidzia się urodzi bo oni wcale jacyś skapi czy cos to nie są - wręcz przeciwnie, ale narazie nic z ich strony nie wynika. Moja mama nie jest szczegolnie "nadziana" ale ona to juz zupelnie nie wykazuje nawet zainteresowania - nawet nie przyjedzie zobaczyc co juz kupilam - wlasciwie tylko krytykuje albo w ogole sie nie odzywa:-( tak to juz z nia jest - niby sie cieszy, ale zadnego wkladu - choćby emocjonalnego ... to samo siostra - bedzie chrzestna a nawet nie pomoze i nie pojdzie na zakupy dla towarzystwa ... ledwo ja namowilam zeby poszla ze mna do szkoly rodzenia bo maz akurat w ten dzien ma druga zmiane :-( ja jak juz kiedys pisalam bez tesciowej to bym sobie nie poradzila w wielu sytuacjach bo tak naprawde to na mame czy siostre zadko moge liczyc :-(

Nie mamy tez najomych od których moglibysmy cos dostać, z łóżeczkiem nam sie tylko udalo ale to tez dzieki tesciom (bo to ich znajomy byl) mama sie nawet nie popyta - nic zupelnie...

Z zakupami jestem dallleeeeeko w tyle - mam tylko kilka ciuszków i to łóżeczko z materacykiem, dla siebie to już zupełnie nic nie mam :-( eh jakis dół mnie ogarnął ...
 
barszczyk - spokojnie zdazysz :-)

A tesciowie moze na razie sie nie wychylaja, bo nie chca kupowac przed - mnostwo ludzi taka zasade wyznaje ;-)
Moj mama sie dziwi ze JUZ CHCEMY ZAMAWIAC LOZECZKO I WOZEK bo to przeciez jeszcze tyle czasu... no i sie dziwi jak jej mowie ze czegos tam co sobie upatrzylismy nie ma itp. Mowi "Jak nie ten wozek to inny, teraz jest taki wybor wszytskiego..." - zupelnie jakby to byla taka prosta decyzja :-D No, a jaka byla zaskoczona jak jej powiedzialam ze zwykle na zamowione rzeczy trzeba czekac...:eek:
Wiem ze to nie sa lata 70-te i niby w sklepach jest wszytsko, ale rodzice nie zdaja sobie sprawy ze niby wszytsko jest, a tak naprawde to sie na to potem i tak czeka...
 
Ja mam już połowę rzeczy upranych i uprasowanych. Jeszcze trochę czeka ale prasowanie sprawia mi już problem :-( Stanie w jednej pozycji odpada, bo zaraz mnie biodra bolą. Mąż kupił mi wysoki stołek z oparciem ale Piotrek nie lubi jak mama za długo siedzi i go ugniata.
Mysz jak mój mąż zobaczył ile mamy ubranek to spytał czy żłobek zakładam :-D A najśmieszniejsze jest to, że prawie żadnych ubranek nie kupiłam. Dostałam od dwóch koleżanek i mam pełne dwie komody :szok:
Dzisiaj mnie napadł zły humor, bo nie mam co założyć na święta :-( Ale skąd tu wziąść kasę na ciuchy jak przez cholerny ZUS zapłacili mi 2/3 pensji :wściekła/y:
 
reklama
ja juz mam nawet rozłożone od poniedziałku łóżeczko :-) , torbę też spakowałam, ciuszki poprałam i poprasowałam. jeszcze tylko wózek:-)
Gosia ty się ciesz, ze dostałas 2/3, bo ja np. dopiero dostałam za styczeń pieniądze i to w dodatku 1/3.


 
Do góry