ja nadal nie wiem, jaki wózek kupić ( co prawda najpierw musze sprzedać Jumpera X jakoś, żeby mieć kasę na spacerówkę).. podoba mi się Peg Perego Ora, Cybex, Lira 4, Luna..
Ewcik, Lirę sobie daruj, miękkie oparcie (z tektury chyba) i wąski podnóżek
Ora i Luna też mnie kusiły, ale zrezygnowałam ze względu na cenę i problemy z gwarancją angielską, chociaż wyczaiłam, że w Krakowie jest jedyny w Polsce dystrybutor M&P i jeśli z naszą gwarancją to musiałabyś chyba tam kupić. Poza tym zniechęcił mnie wybór kolorów na Allegro: czarny i czarny, jedna śliwka
Nad Peg Perego myślałam (nad SI), nawet znalazłam wyprzedaż w fajnej cenie, ale odstraszyły mnie opinie i to, ze wąski. Callisto w ogóle nie rozważałąm, bo był poza moim zasięgiem cenowym, ale znalazłam na Allegro wyprzedaż modeli z 2009 po 565 zł
Nie żałuję wyboru
eijf, ja też nie zamierzałam kupować "parasolki", ale musieliśmy już zmienić fotelik na większy, którego nie można wpiąć w stelaż, i musiałabym wszędzie ciągać ogromną spacerówkę - do sklepu, lekarza - bo my wszędzie autem się poruszamy. Wcześniej brałam stelaż i wpinałam fotelik, jeśli chodziło o przejechanie kilkuset metrów - teraz potrzebna mi parasolka. Poza tym moja Teutonia zajmuje w Corsie cały bagażnik, więc zakupy z małym odpadały
Teraz bierzemy lekki wózeczek i tyle as widzieli
Dzisiaj zaliczyliśmy nawet Centrum Nauki Kopernik, pobieżnie to pobieżnie ale przynajmniej wiemy, co grają