reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupowo - Wyprawkowy

Muminka mi sie wydaje, że ten matercyk jest ok. Ja bym go porządnie wywietrzyła, odświeżyła i używała. Dziecko i tak musi przejść florą bakteryjną domu, to co masz w tym materacyku masz też w swoim łóżku a pewnie nie raz w nim dziecko położysz, to samo masz na swoich ubraniach a maluszka na rękach nosić będziesz i siłą rzeczy z tym kontakt też będzie miał, a poza tym to wszystko jest w powietrzu którym też dziecko oddychać będzie. Ja mimo zawodu i w związku z tym nawyku dezynfekowania wszystkiego akurat tu mam zdanie że z noworodkiem nie trzeba się aż tak cackać. Znam dziecko wokół którego zawsze było tyle szumu i zapobiegania żeby broń Boże czegoś "brudnego" nie miało w zasięgu, bieganie z sprayami do odkażania itp i efekt taki, że jak mały zaczął raczkować i trafił raz na nie posprzataną przez rodziców podłoge (która jak dla mnie była wystarczająco czysta) a potem wsadził łapke do buzi to skończyło się tygodniową biegunką, odwodnieniem i szpitalem. Bakterie z jakimi dziecko zetknie się w szpitalu to tragedia w porównaniu z tym co może spotkac je w domu - jak tam sobie poradzi to i w domu będzie dobrze. Owszem trzeba uważać na wprowadzane kosmetyki bo mogą uczulić, dbac o kikut pępowiny i tu ważna higiena i dezynfekcja, o oczy bo często sa stany zapalne (zwłaszcza po porodach SN), ale poza tym nie przesadzać zbytnio bo przesada w każdym kierunku szkodzi.
 
reklama
Ja właśnie co do proszku i płynu do prania ciuszków Lenki to już mam :) Mam też dwie wielgachne paki Pampersów New Born. Moja mama zakupiła to wszystko po cichaczu i dopiero teraz się dowiedziałam. Cieszę się bardzo, zawsze jakiś wydatek odchodzi.

A co do materacyków mój tata pracował kiedyś w tej dziedzinie. Zdecydowanie mówi kokos/gryka. Więc zdaję się na niego i taki właśnie zakupię.
 
A ja dostałam po bratanku mojego partnera kołyskę mniej więcej taką jak na tej aukcji:
Super bezpieczna kołyska dla Ciebie i dziecka (1103454992) - Aukcje internetowe Allegro.
Nie ma tylko kółek i zastanawiam się czy można gdzieś je dokupić, bo otwory w kołysce są.
No i też muszę dokupić materacyk. Na allegro z przesyłką wyniosłoby mnie to z jakieś 65zł i zastanawiam się czy się opłaca czy gdzieś po sklepach poszukać materacyka.
 
Ostatnia edycja:
Madlein najpierw pochodz po sklepach i dopiero jak wykukasz jak tam ceny stoja to doiero wtedy kup z alegro jak sie bedzie bardziej oplacac. Warto najpierw sprawdzic rozne ceny niz kupywac bo sie znalazlo.
 
Próbowałam dziś u mnie dowiedzieć się ile kosztują, ale za późno do sklepu podeszłam, bo taki wymiar tylko na zamówienie, a hurtownia już była zamknięta i sprzedawca kazał podejść jutro.
 
Madlein ja zawsze tak robię, że najpierw ceny w sklepach sprawdzam, bo czasem na allegro z przesyłką może wyjść drożej.

Monimoni a te pampersy masz 2-5kg? Ja kupiłam takich 1 paczkę, ale tam jest tylko 43 sztuki i zastanawiam się czy są jakieś większe.
 
A propo proszków, ja kupiłam już lovelle, ale czy w takim razie płyn też jest niezbędny czy może ciuszki maluszka wystarczy prać w tym proszku?
Swoją drogą nie pochwaliłam się chyba, że dorwałam pluszowy zestaw na ścianę kubusia puchatka za 54zł (trochę drogo, ale zestaw ma wszystkich oprócz królika) i zestaw fluorescencyjnych gwiazdek.
I pampki też mam tylko 2 i już nawet 3 na zapas kupuję:)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki a w jakiej temperaturze pierzecie ubranka malucha? Bo gdzieś czytałam żeby wyprać w 90 stopniach a na metkach jest napisane żeby prać w 40.
 
reklama
Malutka ja prałam w 40st.

Madlein ja prałam tylko w proszku. Dopiero później płynu też zaczęłam dodawać, bo po prostu nim zapomniałam.
 
Do góry