reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupowo - Wyprawkowy

Patryk wogóle nie ma przytulanki tzn ma kilka ale wcale nie służą do przytulania albo usypiania :no2: Od początku leżały w łóżeczku albo w wózku, podkładaliśmy mu do spania, ale on je gdzieś wyrzucał na koniec łóżeczka albo wogóle poza łóżeczko :shocked2: Za to lubi jak robimy mu jakieś przedstawienie z pluszakami w roli głównej, albo jak poprostu ruszamy pluszakiem i udajemy że coś mówi naszym zmienionym głosem ;-) Może jak bedzie większy to przygarnie jakąś maskotke jako swoją ulubioną :rolleyes2:
U nas też tak jest, wszystkie Miśki z łóżeczka lądują zwykle na podłodze, nie ma żadnej jakiejś ulubionej. Mam nadzieję, że może Miś którego znajdzie niedługo w łóżeczku spełni tę rolę. I również rozbraja mnie widok, dzieciaczków ciągnących swoje przytulanki ze sobą do żłobka czasami po dwie w ręce...
 
reklama
Roxi Ja też may obawy że kocyk i murzynek mogą się rozlecieć. Jeszcze pamiętam jak podczas spacerów mówiłaś o tych wstręnych lalach w ikei a ja nawet nie wiedziałam jak wyglądają. I teraz wiem dokładnie bo czasem córka daje mi jego rączke do pocokania, całowania itp. :dry:

Abdullachowi "nos" nie wysycha:no:...bleee:eek:.
 
ja mam nadzieje ze kubus niebedzie mial zadnej przytulanki klopotu z tym co nie miara moj bartek ma takiego jaska jak byl malutki to dostal od mojej mamy targal go wszedzie do piasku do przedszkola pranie nie pomagalo bo juz byla taka zniszczona po trzech latach udalo mi sie ja wymienic na inna i ma teraz takiego brudasa prawie 4 lata rozlatuje sie za chiny niechce jej wymienic jak czasem jej zapomni od kogos to ryczy strasznie pozniej musze jezdzic po nocach po jego naruto do pl jak lecielismy to wstyd mi bylo w samolocie z ta poduszka taka jest zniszczona wiec wole sobie oszczedzic takich numerow ale jak sobie cos upatrzy to sobie moge oszczedzac
 
Franek ma już trzecią:szok: maskotkę. Najpierw był borsuczek-zgubiliśmy... Potem Kuba oddał mu swojego pieska,którego miał od urodzenia-niestety moje chrześnica była z Frankiem na spacerze i...zgubiła maskotkę:-(. Bardzo to przeżyłam-w końcu maskotka była z nami ponad 6 lat. Teraz Franek ma takiego kolorowego pajaca-pacynkę. I mam nadzieję,że już nie zgubimy. A ta pacynka to też taka wyświechtana jest,że,jak happy ukradkiem ją piorę:sorry2:.
 
nat,Renata,to się cieszcie:cool2:- mimo moich wysiłkow,by nie była to ta jedna jedyna wyświechtana - jest i nic nie poradzę.Teraz strzegę tego miśka jak oka w głowie,a coraz to trudniejsze,bo coraz bardziej zlewa sie z otoczeniem:dry::no:
Emilka-:-(-współczuję zgubienia Kubusiowego pieska...
 
reklama
Patryk wogóle nie ma przytulanki tzn ma kilka ale wcale nie służą do przytulania albo usypiania :no2: Od początku leżały w łóżeczku albo w wózku, podkładaliśmy mu do spania, ale on je gdzieś wyrzucał na koniec łóżeczka albo wogóle poza łóżeczko :shocked2: Za to lubi jak robimy mu jakieś przedstawienie z pluszakami w roli głównej, albo jak poprostu ruszamy pluszakiem i udajemy że coś mówi naszym zmienionym głosem ;-) Może jak bedzie większy to przygarnie jakąś maskotke jako swoją ulubioną :rolleyes2:
to chyba Patryki tak mają :)
u nas z zbawek to dlugopisy, nakretki z obiadków, porcelanowe figurki, komórka, klucze,
z prawdziwych zabawek to matrioszka ktora mu przywiozlam ostatnio

emila przykro mi, by wiecej zgub nie bylo
renata retro urbanka superasne ale ceny niezle
 
Ostatnia edycja:
Do góry