U nas Łukasz nie objawia zainteresowań względem maskotek, są obok jego łóżeczka - chyba bardziej funkcję dekoracyjną sprawują. Od drugiego dnia narodzin ma takie dwa misie mniejsze a tak czy siak nie są one fajne dla niego. Kładę mu na noc miśka do łóżeczka ale przeważnie kończy się to tym że leży on poza łóżeczkiem rano.:-)
Wiecie coraz to gorszy problem mieliśmy z wyborem zabawek, bo jak w jednej chwili nic mi się nie podobało to nagle tyle fajnych rzeczy chciałabym mu kupić.
Na razie pod Choinkę kupiliśmy mu takie o to autko- jak w sklepie kiedyś przeszliśmy obok niego to Łukasz się nim interesował bardzo, tak więc kupiliśmy mu, niestety w sklepie widziałam po 299zł

ale znaleźliśmy jedno takie miejsce gdzie kosztowało 145zł, tak więc różnica ogromna.

Wcześniej też myślałam nad takim autkiem Zig z FP, ale G. mnie przekonał że to w/w jest lepsze

.
Na Mikołaja dostanie klocki drewniane.
Jeszcze mam pomysły na prezenty takie jak: odkurzacz, zestaw sprzątający, bo moje dziecko to naprawdę przejawia ogromne zamiłowanie do takich sprzętów. :-)
Nie wiem czy Was też to wkurza ale jak szukam zabawek na allegro to denerwuje mnie to że dużo osób wystawia tanio zabawki tylko że anglojęzyczne. Mnie się wydaje że dla takiego dzieciaczka to chyba nie za fajnie żeby w obcym języku je na razie miał? Co wy o tym myślcie, bo ja sama już nie wiem.
A i mogę polecić taką o to żyrafkę z klocuszkami, gdyż mój syncio jest na etapie wrzucania wszystkiego do jakiś dziurek, zakamarek i ta zabawka przypadła mu do gustu
