reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupowo - Wyprawkowy

Póki co ja nie kupuję żadnych zabawek. Młody i tak średnio się bawi czymkolwiek. W zasadzie większość rzeczy zjada, bo o innej zabawie ciężko mówić :-) Najlepsze są kable, wtyczki, piloty, telefony. Reszta może nieistnieć :tak:


aniawa, serio ? :-D kurcze a to w sumie nie są jakieś super popularne imiona, widac te osoby sie przyciągają ;-) a bracia jak bo ja też mam dwóch :-)

Rodzice to Maria i Stanisław a bracia to dwa Łukasze. Imiona może nie jakieś wymyślne, ale do najpopularniejszych też nie należą :-) Ciekawe czy gdybym miałam siostrę, to nazywałaby się jak siostra mojego P. :tak::rofl2::-p
 
reklama
Póki co ja nie kupuję żadnych zabawek. Młody i tak średnio się bawi czymkolwiek. W zasadzie większość rzeczy zjada, bo o innej zabawie ciężko mówić :-) Najlepsze są kable, wtyczki, piloty, telefony. Reszta może nieistnieć :tak:




Rodzice to Maria i Stanisław a bracia to dwa Łukasze. Imiona może nie jakieś wymyślne, ale do najpopularniejszych też nie należą :-) Ciekawe czy gdybym miałam siostrę, to nazywałaby się jak siostra mojego P. :tak::rofl2::-p
:-D:-D:-D to nieźle macie, że aż taki zbieg okoliczności. Ale ja cie źle zrozumiałam bo mi chodziło o to że moi rodzice mają takie same imiona jak rodzice sariski :-D;-):rofl2:

a żeby było w temacie to Patryś dostał w prezencie na dzień dziecka taki o to bębenek, przyznam że sama się nim bawie :-D;-)
Zobacz załącznik 360938
 
Fajna zabawka dziewczyny,miękkie samochody jak maskotki,z napędem
s11.jpg s12.jpg
 
nie wiem w jakim wątku powinnam to napisać więc zaśmiece ten;-)a więc u mnie basta z kupowaniem zabawek gdyż
szczeniaczek uczniaczek-u mojego syna zero zainteresowania piesiem:-( hula-kula (bawił się ok.tyg) a teraz ma ją całkowicie w du.pie,muzyczne miasteczko fisher price ujdzie w tłumie ale też bez rewelacji, garnuszek na klocuszek i ślimak z fp beeee:wściekła/y:chodzik-okropieństwo,jak go wkładam to automatycznie od razu dostaje histerii:szok:takie cóś co się naciska i świecie z nazwami owoców i pianinkiem-nawet nie chce tknąć:shocked2:edukacyjny laptop-du.pa (jeśli chodzi zabawę to może oczywiście ale tylko moim).No i dużo by tak jeszcze wymieniać jak lubi te wszystkie kolorowe zabawki:dry:hitem za to są np.pudełka po butach,sztućce,telefon (musi być koniecznie mamusiny),super są włosy wyrywane mamie z głowy no i hicior nr.1 to wyrzucanie ładnie poskładanych (uprasowanych) ubrań z szafki:confused:
 
Rysia nie przejmuj się, bo to całkiem normalne. Większość dzieci tak ma. Daj Miłoszkowi zestaw klamerek, plastikowych miarek do mleka, miski albo garnki, to będzie super zabawa :-D U nas hitem są klamerki do prania. Zabawa na długi czas. Zabawki są w porządku, pod warunkiem, że ktoś się bawi z dzieckiem. W moim wypadku do tego celu zwykle zostaje oddelegowana córka. Gdy bawią się razem, zabawki mogą być. Jeżeli młody jest sam, tylko ze mną bawi się tym co widzi w moich rękach :tak: Swoją drogą część z wymienionych przez ciebie zabawek na pewno podpasuje Miłoszowi, gdy odrobinę podrośnie. Laptopem czy pianinkiem córka bawiła się, gdy miała jakieś 2 latka, ślimak z fp był hitem koło roku albo lepiej. Tak więc na wszystko przyjdzie pora, choć na pewno będą zabawki, które mu nie podejdą. U nas klocki mogły nie istnieć, żadne lego, duplo czy coś w tym stylu, nigdy nie interesowały małej i nadal tak jest.
 
No,to u nas:kable,słuchawki od kompa(druga para,mojej nie dam!!!;)),mój i każdy telefon,byleby nie jej;/,tubki z kremami,latarka,chusteczki do pupy (pracowicie wywlekane z pudełka i rozrzucane),sznurówki,tasiemki wszelkiego rodzaju,pampersy,kartonowe pudełko po próbkach Hippa,buciki,drewniana łyżeczka ,którą wali się w metalową miseczkę i w co popadnie...kolorowe gazety,smycze do kluczy itp.to są ulubione "zabawki".A swoimi bawi się,jak ja jej pokażę,ze to fajne i atrakcyjne;)- nie za długo zresztą;/.
A mam pytanko- używacie jeszcze maty?bo moja jakos od początku nie była w wielkich łaskach i zastanawiam sie,czy może juz jej nie schować?Klamoci mi w pokoju,a nie wiem,czy jeszcze sie przyda?Niby jeszcze nie odkryła wszystkich jej możliwości,np.te piszczące elementy są "za twarde" i sama nie umie ich nacisnąć,ale czy warto dla tego jeszcze matę trzymać???
 
Lenka również ma zamiłowanie do wszelkich kabli. Mogą być też słuchawki, piloty, telefony chociaż ostatnio balon tak zginany na pieska na przykład robi furorę :)
 
reklama
HAPPY ja matę jeszcze trzymam z tym, że u mnie służy głównie za dywanik do zabawek. Pozdejmowalam pałąki, bo i tak Alicjusza nie interesowały (no chyba, że pod kontem złapać i próbowac się podnieść :sorry2:) i teraz w ramach chwili relaxu sadzam ją na matę, daję jej pudło z zabawkami i mogę przez 15min. odetchnąć. Natomiast mata-jako mata sowjego zadania i u nas w 100% nie spelniała...
 
Do góry