A
Agutek
Gość
zrobię podsumowanie z naszej strony:
młoda dostała zdecydowanie za dużo zabawek, gdybym wiedziała, że tak będzie kupilibyśmy mniej...bo młoda miała do tej pory mało zabawek i uznaliśmy, że kupimy kilka a tanich niż jedną bardzo drogą, żeby troszkę miała czymś się zajmować...a tu okazało się, że dziadkowie kupili porządny prezent, chrzestny się postawił, a do tego u teściów jeszcze czekają ponoć jakieś klocki i lalka....a w zeszłym roku teście nie kupili nic więc uznałam, że musimy my wziąć na siebie ciężar prezentowy..no i my kupiliśmy a tu inni też, no ale trudno, teraz znowu jakiś czas nie będziemy nic kupować ;-)
nie polecam zdecydowanie lalki Agatki
tandetna!
niby ma sikać na nocnik, a zanim ją posadziłam na nocnik już miałam zalaną podłogę, a potem znowy nie chciała lać na nocnik
smoczek w ogóle nie pasuje do dziurki w ustach, z butelki ta woda leci tylko jak się ciśnie butelkę i za pierwszym razem poleciało do lalki, ale za drugim już wylatuje wszystko buzią...porażka totalna..a do tego ma jakiś specyficzny zapach...
młoda bawi się kuchnią, autkiem do rozkręcani i tablicą, od czasu do czasu biegnie by pojeździć autkiem i ciuchcią po tych drogach z wadera
lalkę czasem wysadzi na nocnik i jak cudem coś wysiusia to idzie wylać do kibelka to,ale moim zdaniem ta lalka to kicha straszna
a u was trafione prezenty?
młoda dostała zdecydowanie za dużo zabawek, gdybym wiedziała, że tak będzie kupilibyśmy mniej...bo młoda miała do tej pory mało zabawek i uznaliśmy, że kupimy kilka a tanich niż jedną bardzo drogą, żeby troszkę miała czymś się zajmować...a tu okazało się, że dziadkowie kupili porządny prezent, chrzestny się postawił, a do tego u teściów jeszcze czekają ponoć jakieś klocki i lalka....a w zeszłym roku teście nie kupili nic więc uznałam, że musimy my wziąć na siebie ciężar prezentowy..no i my kupiliśmy a tu inni też, no ale trudno, teraz znowu jakiś czas nie będziemy nic kupować ;-)
nie polecam zdecydowanie lalki Agatki
tandetna!
niby ma sikać na nocnik, a zanim ją posadziłam na nocnik już miałam zalaną podłogę, a potem znowy nie chciała lać na nocnik
smoczek w ogóle nie pasuje do dziurki w ustach, z butelki ta woda leci tylko jak się ciśnie butelkę i za pierwszym razem poleciało do lalki, ale za drugim już wylatuje wszystko buzią...porażka totalna..a do tego ma jakiś specyficzny zapach...
młoda bawi się kuchnią, autkiem do rozkręcani i tablicą, od czasu do czasu biegnie by pojeździć autkiem i ciuchcią po tych drogach z wadera
lalkę czasem wysadzi na nocnik i jak cudem coś wysiusia to idzie wylać do kibelka to,ale moim zdaniem ta lalka to kicha straszna
a u was trafione prezenty?
Ostatnio edytowane przez moderatora: