B
Barbarka123
Gość
A ja w ramach poprawienia sobie humoru, i choc lekko, chociaz optycznie wychudzenia moich "rubensowskich" ksztaltów, zrobiłam sobie peeleng cukrowy całego ciała i poprosilam męża o dokładne wmasowanie balsamu brązujacego. No musze przyznac,że odrobinke podzialało, jednak skora "musnieta słoncem" to to co "wronki" lubia najbardziej. Przynajmnie na porodowce jakoś llepeij bede wygladac...heheheh. w tym tygodniu jeszcze planuje pomalowac paznokcie u rąk i nóg na czerwono....a co
Wronka takie posty podnosza na duchu, wiesz co wezme przyklad z Ciebie, bowiem nie potrafie patrzyc na siebie w lustro:-)... Marzy mi sie opalenizna... mmm.. słoneczko... ehh... Pazurki pomalowane... plaza szum wody... Ehh marzenia:-)
Hehehe...