reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zadbane listopadóweczki :-)

Mnie jutro czeka stzyżonko, przed wizytą. Kiedyś tak się podgoliłam, że aż troszkę krwi pociekło i przestraszyłam się że to krwawienie z innego powodu. Był to dzień wizyty u gina i nawet mu powiedziałam, żeby sprawdził czy to od golenia czy od czegoś gorszego, ale na szczęście wszystko było OK. Nie wyobrażam sobie iść na wizytę taka zarośnięta.
Violett masz rację, przy skurczach porodowych nie bardzo będziemy myśleć by się ogolić, ja jednak wolałabym zrobić to sama. Zobaczymy jak wyjdzie.



 
reklama
Ja jak lezalam w szpitalu to nie bylam ogolona, jak szlam na Ip to tez wogole o tym nie pomyslalam, i w szpitalu wlasciwie tez nie :p Dopiero dzisiaj jakos mi sie tak przypomnialo ze nie bylam ogolona:p Wiec widzicie ze nawet sie o tym nie mysli :)
 
Dlatego właśnie zdecydowanie wolę się sama ogolić lub żeby mój R. to zrobił (ma doświadczenie ;-) ) Nie dałabym sobie zrobić tego przez kogoś obcego... A swoją drogą, dla własnej wygody i estetyki zawsze jestem tam ogolona na zero (lub z malutkim wzorkiem) Teraz jest po prostu trudniej, o ile normalnie daję radę nawet bez lusterka to przed porodem będę chciała zrobić to szczególnie dokładnie...
 
Kiedy w sierpniu byłam 6x badania goliłam się za każdym razem na 0 aż miałam podrażnioną skórę na wargach, a teraz luz raz w mcu daję radę, niekoniecznie idealnie ale już bez podrażnień. Chociaż ostatnio z czystego lenistwa odpuściłam sobie, bardziej martwiłam się wizytą
 
A ja golenie zostawiam dla siebie :). Natomiast "mój" malował mi wczoraj paznokcie u stóp bezbarwną odżywką. Próbę zdał na "4". Przy okazji było trochę śmiechu. Dziś namówię go na pomalowanie konkretnym lakierem ;). Trzeba wykorzystać te ostatnie miesiące i sprawić sobie trochę przyjemności ;).
 
reklama
Do góry