reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachowanie naszych dzieci

super :)

kiedy bylam na wakacjach w grecji w naszym hotelu mieszkala rodzina polsko-francuska z dwojką chłopców w wieku ok 4-7 lat z mamą mowili po polsku, z tatą po francusku :)smiesznie to wyglądalo :)
 
reklama
dziewczyny mam pewna zagwozdke:/

od jakis 2 dni igi absolutnie broni sie przed spaniem w dzien:/ musi ciagle biegac i z popoludniowej drzemki nici..to jednak nie jest problemem, jedynie fakt iz pada mi juz na noc ok 17.30:( i spi do rana. nie wiem czy to minie, czy to normalne, czy to przestawiac, cos z tym zrobic, moze ktoras z was juz przez to przeszla?
nigdy nie miałam takiego problemu. U mnie jest odwrotnie - Gajka potrafi zasnąć dopiero po północy, nie śpiąc w dzień..
 
Co do płaczliwości - jak Ci się trafiła taka płaczka jak moja Julka to powodzenia;-):-D Dopiero teraz zaczęła hamować trochę swoje histerie. I jak tak ostatnio rozmawiam ze znajomymi to pierwsze dzieci- zwykle córy są przeważnie takie histeryczne, drugie już inaczej. Ale pewnie nie ma reguły.


Asia zaczęła na mnie poważnie rękę podnosić jak coś ją wkurzy - np. nie zrozumiem co do mnie mówi, po moim skarceniu aż ze wstydu zaczyna płakać i chować się np. za fotel, pod kanapę. Ale reaguję, więc mam nadzieję że jej to minie.
 
Co do płaczliwości - jak Ci się trafiła taka płaczka jak moja Julka to powodzenia;-):-D Dopiero teraz zaczęła hamować trochę swoje histerie. I jak tak ostatnio rozmawiam ze znajomymi to pierwsze dzieci- zwykle córy są przeważnie takie histeryczne, drugie już inaczej. Ale pewnie nie ma reguły.


Asia zaczęła na mnie poważnie rękę podnosić jak coś ją wkurzy - np. nie zrozumiem co do mnie mówi, po moim skarceniu aż ze wstydu zaczyna płakać i chować się np. za fotel, pod kanapę. Ale reaguję, więc mam nadzieję że jej to minie.
Nie wiem czy sie tego dowiem, bo narazie nie chce drugiego dziecka i n ie wiem czy zmienie zdanie, poki co chce zeby zostalo tak jak jest... no z tym placzem to jakas masakra, beksa z niej niesamowita... jak slysze od rana to jeczenio plakanie to mi slabo nieraz....:-D ale widocznie taki ma charakter..
co do podnoszenia reki to Amelka tez tak ma, albo wie, ze nie moze i bije przedmioty dookola zeby sie rozladowac, ale to mi sie tez za bardzo nie podoba
 
Dziunka napisałaś na "nocnikach,, " :), ze Asia tylko Tati. Pewnie tak się za nim wytęskniła.
U nas natomiast "tata ić sobie" i tylko mama się liczy. To tego stopnia że jak w weekend dosłownie 3 razy po 5 minut zamknęłam się w łazience, żeby trochę mleka odciągnać bo już wymiękałam, to była histeria na cały dom z drapaniem w drzwi od łazienki włącznie :)
 
Asia jest dość skomplikowana jeśli o to chodzi. Jak tata jest w domu to za nim łazi i wszystko by z nim robiła, on też ma problem ze spokojnym pójściem do toalety czy łazienki. Ale jak ona się zabawi i nie zauważy że tata zniknął to płaczu nie ma, ew. połozy się pod drzwiami i patrzy przez dziurki na nogi taty:rofl2:
Jak on wychodzi z domu to Asia też biegnie ubierać buty (nawet jak jest na golasa to buty zakłada :-D) i potem jest mega rozczarowanie że tata nie zabrał jej ze sobą i histeria pod drzwiami. Mi to zwykle pomacha i da buźki (ewentualnie ;-)) i tyle:sorry:

Ale jak go nie ma w domu a ona zauwazy ze zamykam się w łazience czy w wc to szybko mi to uniemożliwia i najchętniej stałaby tam ze mną i gadała lub oglądała gazety:-D a jak nie pozwolę i ją wyproszę to histeria ale nie dlatego ze chce być tam dla mnie a dlatego że ją wypraszam ;-)

No ale tak powinno być. Najpierw tata, potem mama, ale szczerze mówiąc czasem jestem zazdrosna:zawstydzona/y:
 
A dlaczego tak powinno byc? Pisałas ze wg tego psychologa najpierw tata, mama, starsze dziecko i młodsze. Ale dlaczego??? Ja tam w tej dziedzinie nie jestem uczona i serio nie rozumiem co to za róznica :cool:
 
reklama
Nie wiem :rofl2: psycholog mówiła że prawidłowe relacje w rodzinie to właśnie TATA, MAMA, Pierwsze dziecko, drugie itd.
Nie wiem dlaczego tak, w sumie nie spytałam. Może jako stereotyp że ojciec - głowa rodziny? Ale co z matkami które też pracują i decydują w sprawach "rodzinnych"?
W necie znalazłam takie hierarchie jak:
Patriarchat gdzie rządzi tato, matriarchat gdy mama przejmuje władzę i partnerski model rodziny, gdy małżonkowie decydują razem.

Jedno jest pewne, że pierwsze dziecko jest nad drugim, a rodzice nad dziećmi. To jest logiczne. I że nie można dopuścić do sytuacji kiedy to starsze dziecko zaczyna czuć się jako ta głowa rodziny kiedy np. musi zajmować się młodszym rodzeństwem. Fajny program ostatnio oglądałam, gdzie siostra musiała opiekować się bratem, tzn rodzice niechcący na nią to zwalali i tego niezauważali. Bardzo łatwo ten moment przegapić, kiedy za bardzo obarczamy dzieci.


Dziubasku a to o czym Ty mówisz to inna sprawa. Wiem, że wychowując syna matka powinna lekko ustąpić na rzecz ojca, bo to on będzie przekazywał synowi męskie zachowania itp, ale ważne jest by matka również pokazała "jak działa" kobieta i jak powinno się je traktować. A z dziewczynką na odwrót.
 
Do góry