reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachowanie naszych dzieci

Jako że od nas pod dom z ulicy prowadzi polna droga (lekko ją zdążyłem utwardzić tylko do połowy) to Jagoda parkuje na samym dole przy ulicy (zimą) a przyjechał kurier z piekarnikiem i dalej opowieść:
"Zeszłam na dół z małą posadziłam w foteliku ale nie zapinałam. Zrobiłam miejsce do przejazdu wysiadłam, żeby panom pokazać dokąd mogą wjechać, wracam a Dobrusia już siedzi z przodu i kręci fajerą. A zostawiłam samochód na gazie"
:-)
Tak samochodziara z niej jest 1. klasa dlatego jedno z nielicznych słów które mówi to "ań" - auto
:-)
 
reklama
Oli od poniedziałku 16 stycznia jest słodkim dzieckiem. Diabełek gdzies sobie poszedł a znowu mam w domu synka ktory jest superowy!!!!!!!
Tak sobie teraz zapisalam zeby pamiętac. Oli raz na jakis czas ma fazy bycia cięzkim w obyciu, nie są to pojedyncze dni tylko trwa to ok 1-2 tygodnie, po czym pewnego dnia wstaje i znowu jest super chłopcem! I znowu taki etap trwa jakis czas. Byc moze rzeczywiście tak reaguje na skoki rozwojowe?

Bicie? ZZdarza się ze sobie przypomni o nim i chce w ten sposob sie bawic ale zaraz mu to ucinam. Wczoraj na kulkach klepnął chłopczyka (był juz bardzo zmęczony bez drzemki w dzien). Natychmiast zareagowałam i powiedziałąm ze .....blablabla i ze jak bedzie sie tak zachowywał to zaraz wychodzimy wiec szybko powiedział ze lubi kulki i ze nie bedzie bił dzieci i ze zaraz przeprosi i przytuli chłopczyka, po czym to zrobił.

Tak wiec Oli opanowany, trwało to chwilę a ja nastepnym razem będę juz mądrzejsza. Cieszę się ze bicie mamy już prawie opanowane :)
 
Ja musze powiedziec, ze u nas okres buntu chyba juz mional....uuuufffff...Amelce przeszly histerie potrafi sie szybko uspokoic i nie reaguje juz tak gwaltownie na wszystko, mysle, ze jednak droga do sukcesu byla konsekwencja...chyba w koncu zrozumiala, ze albo zrobi co mowie, albo np. nie bedzie bajek, pomomoglo tez dawanie wyboru w niektorych przypadkach np. ktora kurtke chce ubrac itp. ale byl taki okres, ze do domu po pracy mi sie wracac nie chcialo bo wiedzialam co bedzie, i skonczylo sie kilka razy klapsiorami bo mi nerwy puscily:zawstydzona/y::zawstydzona/y: mam nadzieje, ze to juz za nami, bo teraz ma naprawde grzeczne dziecko, choc oczywiscie ma swoje momenty;-):-)
 
Między mną a Miłoszem 24 lata.



Asia pokazuje mi na kartonie od soku zdjęcie rodziny i mówi: "To jest tatuś, mamusia, dziewcinka i chłopcik.". Pytam się "A jak poznać dziewczynkę i chłopczyka?" Asia "Chłopcik ma pisiaćka, dziewcinka pipulkę, tatuś ma pisiaćka i Miłoś. Ajlunia ma pipulkę i Asia teś":-D
Jakiś czas temu przerabiałyśmy książeczkę właśnie o rozróżnianiu płci i widać zapamiętała:tak:
Potem podchodzi do mnie i pyta "Maś pipulkę tutaj?". "No mam". "To pokaś!!!" I nawet się nie obejrzałam a ta mi majtki w dół zadowolona:szok::-D
Niezła jest:-D się uśmialam.

Co do ubierania to Kuba tez czasami robi ze mnie idiotkę:wściekła/y:
Ucieka, przybiega i znowu ucieka a ja sie wsciekam i tez wola tatę. maz raz powie, ze sie ubieramy Mlody od razu przychodzi:tak: chyba czuje respekt a w stosunku do mnie nic. Moze mu przejdzie:zawstydzona/y:
Wiem, ze duzo mojej winy ale czasu nie cofnę:no: a i tak sie juz zmienilam bo mąż nawet w szoku jak raz zobaczyl moje konsekwencję:-D
 
mój tez próbuje uciekac przy ubieraniu a jak go chwyce za rękę to płacze i woła "zrobilaś mi kuku!" :szok:
ale tate odpycha bardzo. fkat,z e jak nie chc usnac i ja do neigo chodze to moge chodzic milion razy a tata pojdzie posiedzi chwile i dziecko zaraz śpi ale jak wchodzi to wola "idź sobie stąd tato! ja chce mame". Jak sie spłacze to tylko mi wolno wziąc na ręce, tacie nie i nie pomaga tlumaczenie, ze nie mogę ta dlugo nosic, teraz kolej an tatę. Będzie stał przy mnie i wyl,z ę chce na ręce a do taty nie pójdzie. Z drugiej strony jak wychodze z domu i A. zostaje to nie ma żadnego problemu a jesli wychodzę sama a A. np w pracy to jest rozpacz i trzeba go ode mnie siła odrywać.
 
U nas Asia mówi "Cycusie":-D Julia ma małe kompleksy bo jest chudzielec płaski jak deseczka, a Asia grubiutka i cycolki jej wiszą i teraz Julia się martwi że jej nie urosną:cool::-D och te baby:-D



Muszę Wam powiedzieć że Asia anioł od rana. Ale oczywiście jak tata ją wczoraj odbierał to grzecznie się ubrała w szatni bez żadnego ale:wściekła/y: I on nie rozumie jak ja mogłam sobie z nią nie poradzić:wściekła/y:
 
reklama
Katrenki - gratki.
A propos "cycek" ,,,, wczoraj przed zaśnięciem Gośka mi deptała wszystkie części ciała, mówię "podeptałaś mi cycki", a Gosia na to "masuje cycki":szok::szok::szok::szok: i zaczęła masować:-D:-D:-D:-D
 
Do góry