reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachowanie naszych dzieci

Kurcze, a w gruncie rzeczy taki z niego słodziak i inteligent:-p:rofl2: jest bardzo spostrzegawczy, potrafi dostrzec najmniejszą rzecz. Np. Maćka przebranego za Mikołaja poznał po butach (zresztą nowych, ubranych tylko w Wigilię), recytuje wiersze, te łatwe i te trudne. No Asia jest daleko w tyle a tylko pół roku różnicy w wieku. No i chyba przez to jest taki bardzo cwany:-D
 
reklama
Michas ma nową zabawę - biega w rajtkach po mieszkaniu pchając taką duża śmieciarkę wadera. Jak już się dobrze rozpędzi to przestaje nóżkami przebierac i tym sposobem jedzie spory kawał na rajtkach :-) i woła "mamo ja hamomałem" :-)
 
dziunka to ile jest między Wami różnicy?

Między mną a Miłoszem 24 lata.



Asia pokazuje mi na kartonie od soku zdjęcie rodziny i mówi: "To jest tatuś, mamusia, dziewcinka i chłopcik.". Pytam się "A jak poznać dziewczynkę i chłopczyka?" Asia "Chłopcik ma pisiaćka, dziewcinka pipulkę, tatuś ma pisiaćka i Miłoś. Ajlunia ma pipulkę i Asia teś":-D
Jakiś czas temu przerabiałyśmy książeczkę właśnie o rozróżnianiu płci i widać zapamiętała:tak:
Potem podchodzi do mnie i pyta "Maś pipulkę tutaj?". "No mam". "To pokaś!!!" I nawet się nie obejrzałam a ta mi majtki w dół zadowolona:szok::-D
 
między mną a miłoszem 24 lata.



Asia pokazuje mi na kartonie od soku zdjęcie rodziny i mówi: "to jest tatuś, mamusia, dziewcinka i chłopcik.". Pytam się "a jak poznać dziewczynkę i chłopczyka?" asia "chłopcik ma pisiaćka, dziewcinka pipulkę, tatuś ma pisiaćka i miłoś. Ajlunia ma pipulkę i asia teś":-d
jakiś czas temu przerabiałyśmy książeczkę właśnie o rozróżnianiu płci i widać zapamiętała:tak:
Potem podchodzi do mnie i pyta "maś pipulkę tutaj?". "no mam". "to pokaś!!!" i nawet się nie obejrzałam a ta mi majtki w dół zadowolona:szok::-d

:-d:-d:-d:-d:-d:-d:-d
 
reklama
Odnośnie jeszcze miejsc intymnych złapała ostatnio jeszcze tatę za siusiaka i mówi "Co to, tatusia pisiaczek?":-D:szok:


To co wyprawia Asia od wczoraj to się w głowie nie mieści. Bunt jakiś czy co?
Zaczęło się rano gdy już ubrana w kurtkę itd stanęła za domkiem dla lalek i zaczęła się bawić. Za nic nie mogłam jej stamtąd wyciągnąć a czas naglił. No to ciach, przerzuciłam łobuza przez ramię, ona wierzgała i wrzeszczała ale jak usiadła na dole do wózka to się momentalnie uspokoiła.
No ok, myślę sobie, chciała się pobawić a ja ją tu z domu wyciągam, ma prawo być wściekła.
Do przedszkola weszła chętnie mimo że była pani Gwiazda ;-) więc też z tego powodu z tą babką nie rozmawiałam jeszcze, ale obserwuję;-)
Wracając do tematu. Idę po pracy po Asię. Stajemy z Julką w bramce a młoda zabawiona, wcale niechętnie wyszła z sali. Po czym momentalnie uciekła na koniec korytarza gdzie stoi klatka z królikiem.
I tak spędziłyśmy 15-20 minut w oczekiwaniu aż Panna Joanna zechce się ubrać:wściekła/y::szok::crazy::wściekła/y: W międzyczasie już wezwałam A na pomoc bo ciągle było "A gdzie tatuś?"
Dwa razy zrobiła mnie w konia przybiegając i za chwilę uciekając z powrotem. Nie chciała się ubierać i już:wściekła/y:
Jak już przyszła okazało się że ma siusiu i wielką kupę w majtach.:wściekła/y: No nic, przebrałam i wtedy łaskawie dała się ubrać i na luzie wyjść z przedszkola.
Pojechaliśmy na zakupy. Tam Asia była wszędzie, nie szło z nią wyrobić, do tego stopnia że A chodząc krok w krok za nią zgubił ją w H&M:baffled: na szczęście pani jakaś ją złapała:baffled:
No to mówię, idź z nią na plac zabaw. Jak później do nich doszłyśmy z Julką to nie wierzyłyśmy własnym oczom co ta mała koza wyprawia. Energii za ośmiu:szok: cud że się nie zabiła. Ten plac zabaw jest tam na jakby pierwszym piętrze, na takim statku. I młoda m.in. próbowała się przecisnąć przez barierkę, chyba żeby wypaść:szok: całe nogi jej przeszły zanim ją złapałam:szok:

Oczywiście namówić ją do powrotu do domu graniczyło z cudem ale jakoś poszło. Oczywiście po odstawieniu auta i podczas powrotu wózkiem do domu Asia darła się jak szalona bo a to nie chciała czapki, a to chciała wyjśc (a lało jak z cebra), a to że nie chce folii itd.

W domu za to przez dwie godziny non stop rozwalała i układała puzzle, non stop. na końcu już robiła to chyba z zamkniętymi oczami. I nadal nie śpiąca. Zasnęła z łaską o 21.

Noc okropna, o 4 rano a to o lalę prosiła, a to mnie kopała po twarzy już jak zasnęła, a to mam się tu przesunąć a to to, a to sram to:wściekła/y: zasypiała i się budziła.
Rano oczywiście ani jej nie mogłam kremem posmarować, ani ubrać, ani nic! Tylko i wyłącznie TATUŚ!!! Cud że dzisiaj był w domu, nie wiem jak ja sobie z nią jutro poradzę, jak on będzie w pracy.

:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Do góry