Zapomniałam, bo to było tak dawno (już 4 miesiące
). My też mieliśmy podobny problem ale nie było aż tak źle. Powodem może być zbyt częste karmienie dziecka, co zdarza się często przy systemie "na żądanie". Przy
zbyt częstym podawaniu dziecku piersi, szczególnie jeszcze na zmianę (np co pół godziny- godzinę raz jedną raz drugą) dziecko spija tylko
dużo mleka bogatego w laktozę, tego które płynie najpierw. Jest dużo anglojęzycznych stron na ten temat. Może to dawać objawy właśnie bólowe, i objawy
nietolerancji laktozy, chociaż jest to nietolerancja pozorna, ponieważ
układ pokarmowy malutkiego dziecka nie jest sobie w stanie poradzić z tak dużą ilością laktozy!!! Mleko o którym mówię nie jest bardzo sycące i nie zaspokaja na długo głodu dziecka, często zresztą matki podają dziecku pierś przekonane że jest ono głodne, podczas gdy "żąda" ono czegoś innnego np snu, albo przytulenia. Wtedy dziecko oczywiście je bo w większości to jest mit,. że dziecko nie będzie jadło jeśli nie jest głodne - dziecko będize ssało pierś bo je to uspokaja i usypia. Receptą na to jest przejście na system karmienia co 2,5-3 godziny, jeśli karmienie jest częstsze radzi się podawanie tej samej piersi przez co najmniej dwie godziny żeby dziecko zdołało napić się tego bardziej wartościowego mleka. (np wcześniaki, dzieci z niską masą) Jednak wg moich doświadczeń nie ma potrzeby częstszego karmienia dziecka i bardzo szybko dostosowuje się do nowego układu.
Podane przez Ciebie objawy pasują do tego, chociaż nie piszesz jak często karmisz dziecko - ale bóle podczas jedzenia i wkrótce po pasują do tego, że to właśnie Twój pokarm wywołuje bóle - być może z powodów przeze mnie opisanych?
Jeśli tak jest polecam prowadzenie notatek, z godziną karmienia itede.
Kto mi nie wierzy i chce sam sprawdzić niech wpisze w googlach "lactose intolerance" na pewno coś znajdzie na ten temat.
Przy okazji - opisane przez mnie zjawisko nie ma nic wspólnego z prawdziwą nietolerancją laktozy która jest niezwykle rzadką chorobą.
Nie ma też nic wspólnego z krowim mlekiem. Laktoza jest normalnym składnikiem kobiecego mleka, nawet tych kobiet co nic z nabiałem do czynienia nie mają.
Nawet pomijając objawy nietolerancji laktozy dziecko z non stop pełnym brzuchem ulewa i cierpi na inne dolegliwości. Może być też tak że bóle są wywołane niedojrzałością układu pokarmowego dziecka, no ale na to nic się nie poradzi - jednak i tutaj rzadsze karmienie może jedynie pomóc, prawda? Można podać dziecku czystą wodę, która na pewno nie wywoła żadnych bólów między karmieniami.
Agnieszka
PS U nas pomogło - proszki poszły do śmieci.
PS2. Tracy Hogg w swojej książce podaje identyczne przykłady - dzieci z nietypowymi kolkami, rodzice na skraju wytrzymałości i wszystko się zaczyna układać po wprowadzeniu rozsądnych godzin karmienia (nazywa to Łatwym Planem)