reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachowanie "kolkowych" niemowlaków i opieka nad nimi

Witam
Irlandia pisze:
A co do zawartości mleka to Panie Piotrze musze Pana rozczarować - w Lakcidzie też jest... Jeśli chce się unormować pracę jelit a dziecko jest uczulone na mleko to podaje się Enterol.
a czy ja twierdziłem, że nie ma??? Jeśli Pani wskaże gdzie tak napisałem to zapłacę 50pln.
W lakcidzie jest mleko w lacidofilu nie ma substancji pomocniczej-mleka.
 
reklama
Cześć,
Wasze forum czytam juz od dawna, jak tylko zaszlam w ciążę, ale zarejestrowalam sie tutaj dopiero niedawno, aby podzielić sie moim doświadczeniem z kolka. Mam nadzieje, że to pomoże innym mamom, które "nieświadomie" (tak jak ja do tej pory) meczą sie z tym problemem. Otóż moja Natalka od 3 tyg życia dostawala strasznych kolek, pare razy dziennie, wiła sie przy karmieniu (karmię tylko piersią), to był horror, ona sie męczyła a my przy niej. Ona płakała a ja razem z nią z tej bezsilności. Dietę miałam tez okropna- same gotowane rzeczy, nawet herbate odstwilam, no cyrk, ale zero poprawy. Specyfiki z apteki przetestowane wszystkie, ja tez pilam herbatke hip ułatwiającą trawienie, ale zero poprawy. I raz przypadkiem w rozmowie ze znajomą wyszlo ze biore witaminy Prenatal (bo zostaly mi po ciąży i stwierdzilam ze skończe opakowanie, skoro one sa tez dla karmiacych mam) i ona zasugerowala ze to może po tych witaminach te kolki. Ja uznalam, ze to totalna bzdura, ale po kolejnym dniu kolek, stwierdzilam, ze odstawiam te witaminy. I JAK RęKą ODJął, ZERO KOLEK DO DNIA DZISIEJSZEGO!!! Jestem tak na siebie zla, ze dziecko meczylo sie 2 miesiące, prawie dzień w dzień, te dni, kiedy nie miala kolki, to pewnie wtedy gdy zapomnialam wziąć witaminy. Teraz rozszerzam diete z dnia na dzien, nawet pozwalam sobie na czekoladke i obserwuje co sie dzieje, jak nic to znaczy ze dzidzia to toleruje i moge jesc.
Tak wiec dziewczyny!zastanówcie sie, czasem najmniej spodziewana rzecz moze wywołać ta cholerna kolkę czy wzdęcia, a jak bierzecie witaminy, to odstawcie i zobaczycie czy to nie bylo powodem kolki.
Pozdrawiam i życze powodzenia w walce z kolką!!!
 
Cześć
Czy jesteście pewni że to gazy? Może już robiliście, ale jeśli nie to może zróbcie badanie USG brzuszka? Tam wszystko widać - czy jest dużo gazów, a może jest jakiś inny problem? Może jakiś inny lekarz coś poradzi - popytajcie o jakiegoś naprawdę dobrego znajomych.
Jeśli ziółka, to pan w sklepie z ziołami doradził mi dawać dzieciom zioła nie z saszetek, tylko takie nieprzemielone, w naturalnej postaci, bo są czystsze.

Pozdrawiam i życzę zdrowia

Agnieszka
 
Zapomniałam, bo to było tak dawno (już 4 miesiące :) ). My też mieliśmy podobny problem ale nie było aż tak źle. Powodem może być zbyt częste karmienie dziecka, co zdarza się często przy systemie "na żądanie". Przy zbyt częstym podawaniu dziecku piersi, szczególnie jeszcze na zmianę (np co pół godziny- godzinę raz jedną raz drugą) dziecko spija tylko dużo mleka bogatego w laktozę, tego które płynie najpierw. Jest dużo anglojęzycznych stron na ten temat. Może to dawać objawy właśnie bólowe, i objawy nietolerancji laktozy, chociaż jest to nietolerancja pozorna, ponieważ układ pokarmowy malutkiego dziecka nie jest sobie w stanie poradzić z tak dużą ilością laktozy!!! Mleko o którym mówię nie jest bardzo sycące i nie zaspokaja na długo głodu dziecka, często zresztą matki podają dziecku pierś przekonane że jest ono głodne, podczas gdy "żąda" ono czegoś innnego np snu, albo przytulenia. Wtedy dziecko oczywiście je bo w większości to jest mit,. że dziecko nie będzie jadło jeśli nie jest głodne - dziecko będize ssało pierś bo je to uspokaja i usypia. Receptą na to jest przejście na system karmienia co 2,5-3 godziny, jeśli karmienie jest częstsze radzi się podawanie tej samej piersi przez co najmniej dwie godziny żeby dziecko zdołało napić się tego bardziej wartościowego mleka. (np wcześniaki, dzieci z niską masą) Jednak wg moich doświadczeń nie ma potrzeby częstszego karmienia dziecka i bardzo szybko dostosowuje się do nowego układu.

Podane przez Ciebie objawy pasują do tego, chociaż nie piszesz jak często karmisz dziecko - ale bóle podczas jedzenia i wkrótce po pasują do tego, że to właśnie Twój pokarm wywołuje bóle - być może z powodów przeze mnie opisanych?

Jeśli tak jest polecam prowadzenie notatek, z godziną karmienia itede.

Kto mi nie wierzy i chce sam sprawdzić niech wpisze w googlach "lactose intolerance" na pewno coś znajdzie na ten temat.

Przy okazji - opisane przez mnie zjawisko nie ma nic wspólnego z prawdziwą nietolerancją laktozy która jest niezwykle rzadką chorobą. Nie ma też nic wspólnego z krowim mlekiem. Laktoza jest normalnym składnikiem kobiecego mleka, nawet tych kobiet co nic z nabiałem do czynienia nie mają.

Nawet pomijając objawy nietolerancji laktozy dziecko z non stop pełnym brzuchem ulewa i cierpi na inne dolegliwości. Może być też tak że bóle są wywołane niedojrzałością układu pokarmowego dziecka, no ale na to nic się nie poradzi - jednak i tutaj rzadsze karmienie może jedynie pomóc, prawda? Można podać dziecku czystą wodę, która na pewno nie wywoła żadnych bólów między karmieniami.

Agnieszka

PS U nas pomogło - proszki poszły do śmieci.

PS2. Tracy Hogg w swojej książce podaje identyczne przykłady - dzieci z nietypowymi kolkami, rodzice na skraju wytrzymałości i wszystko się zaczyna układać po wprowadzeniu rozsądnych godzin karmienia (nazywa to Łatwym Planem)
 
popieram to, co napisala ZGRED w 100%. dokladnie przez to przechodzilam. oprócz "Jednak wg moich doświadczeń nie ma potrzeby częstszego karmienia dziecka i bardzo szybko dostosowuje się do nowego układu." - moja pierwsze 2 m-ce jadla co 1,5 godz.
zwlaszcza polecam "Jeśli tak jest polecam prowadzenie notatek, z godziną karmienia itede. " robilam tak przez 3 m-ce (od 1 do 4) i moj swiat znow stanal na nogach
 
Witam, jetsem tatusiem bliźniaków damianka i majki (3 i pół mc).
mam małe pytanko do bardziej doświadczonych:
damianek ma skazę białkową i ulewa, dostaje bebilon pepti 1 z nutritonem, majka nie ma skazy ale ulewa i dostaje bebilon AR.
mały jest cały czas głodny, w tej chwili (od 3 mc) dostaje już 180ml i zjada wszystko, pepti jest chyba mało kaloryczny...

dzieci jedzą co 4 godziny i nie chcą rzadziej.
oba maleństwa mają straszne gazy, wydaje mi sie że któreś składniki pokarmów podawanych mogą je powodować.

1. mam przypuszczenia że ten nutriton wzmaga te gazy...
czy ktoś ma podobne doświadczenia ?

odstawiliśmy wszystkie super- leki, wzmagały tylko gazy.

2. Jak sprawdzić w miare bezboleśnie czy małemu już odpuściła ta skaza ?
(zmiana mleka dopiero po miesiącu daje rezultaty, więc jest średnim testem).

3. czy to normalne przy bebilonie pepti, lub przy innych mlekach że dziecko ma aż taki apetyt ?

4. czy Wasze maleństwa też nie mogą wytrzymać w nocy dłużej niż 4 godziny ?

pozdrawiam.
Radek C
 
reklama
Moj synek jak skonczyl 2 tygodnie to mial 5 dni kolke.mial codzinnie po 12 (popoludniu) kolke.nie lubi jak poloze go na brzuszek bo wyje z bolu.Ale pomoga mu troche jak go poniose pionowo.MOja mama mi przyniosla kulki homeopatyczne i po tym nie ma kolek.bral tylko 3 dni.a teraz nie ma kolek.Slyszalam,ze bardzo dobre sa krople na kolki sab silmex(niemiecka firma)-daje sie 5kropel lub 15 kropel z mlekiem.Moje kolezanki je maja i mi moiwa ze sa bardzo dobre.
 
Do góry