gosiekg82
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2008
- Postów
- 25
witam, my z antosiem tez przerobilismy temat kolek wzdluz i wszerz... przerobilismy wszystkie dostepne preparaty (sab, bobotic, colinox, debridad, espumisan, infacol itp, itd...) nic kompletnie nie pomagalo, do tego maluszek nie robil sam kupek meczyl sie calymi dniami i nocami po 2 dniach jak nie zrobil kupki byl tak wykonczony ze lecial prawie z rak wiec mu misielismy caly czas pomagac termometrem... ilu lekarzy odwiedzilismy.... od pediatry, przez gastroenterologa po neurologa i nikt nic nie umial poradzic. maluszek calymi dniami i nocami sie prezyl wywijal w dzien spal gora 15 min w nocy po godzinie, bylam zalamana ta bezsilnoscia ze nic nie mozemy zrobic...
coz polsrodki tylko pomagaly na zlagodzenie bolu i wyciszenie (ale wszystko to na krotko)
1. ogrzewanie brzuszka suszarka - rozluznia a szum dziala uspakajajaco
2. przykladanie termoforku (my mielismy taki zelowy do mikrofali - maly nawet z nim spal)
3. masowanie brzuszka
4. noszenie na brzuszku i w tym czasie masowanie
u nas tak naprawde sprawe rozwiazal czas, wszystko samo zaczelo sie normowac po uplwie 3 miesiecy, antos zaczal powoli sam robic kupki (teraz jak sie skupka to szok ), zaczal byc spokojniejszy i coraz dluzej spal. calkowite odstawienie od piersi i przejscie tylko na mleko modyfikowane rozwiazalo problemy do konca - tzn antos sam sie odstawil - jak chcialam mu dac piers zaczynal ciezko plakac i sie prezyc a butelke ciagnal jak aniolek - dostawal nutramigen. teraz nadal ma nutramigen ale je wsztsko, obiadki deserki, kaszki (odpowiednie do wieku), przesypia cala noc (zasypia o 8 budzi sie o 7 rano) a ja w koncu wracam tez do zycia....
takze jedyne co moge poradzic to duuuzo cierpliwosci wytrwalosci, milosci i czulosci dla waszych pociech... wy to przetrwacie a maluszki i tak nie beda pamietac.
i dodam jeszcze jedno ze nie zgadzam sie z tym ze pomaganie termometrem rozleniwia jelita itp, my pomagalismy codziennie bo inaczej byla katastrofa i maluszek w koncu sie nauczyl i sam robi bez problemu teraz nawet jak ma zatwardzenie i wychodza mu suche bobki. moj pediatra powiedzial ze dziecko predzej przyzwyczai sie do zaparc (bo to rozszeza jelita i dziecko ma mniejsze parcieitp) niz do pomagania i mial racje...
pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowia dla pociech
coz polsrodki tylko pomagaly na zlagodzenie bolu i wyciszenie (ale wszystko to na krotko)
1. ogrzewanie brzuszka suszarka - rozluznia a szum dziala uspakajajaco
2. przykladanie termoforku (my mielismy taki zelowy do mikrofali - maly nawet z nim spal)
3. masowanie brzuszka
4. noszenie na brzuszku i w tym czasie masowanie
u nas tak naprawde sprawe rozwiazal czas, wszystko samo zaczelo sie normowac po uplwie 3 miesiecy, antos zaczal powoli sam robic kupki (teraz jak sie skupka to szok ), zaczal byc spokojniejszy i coraz dluzej spal. calkowite odstawienie od piersi i przejscie tylko na mleko modyfikowane rozwiazalo problemy do konca - tzn antos sam sie odstawil - jak chcialam mu dac piers zaczynal ciezko plakac i sie prezyc a butelke ciagnal jak aniolek - dostawal nutramigen. teraz nadal ma nutramigen ale je wsztsko, obiadki deserki, kaszki (odpowiednie do wieku), przesypia cala noc (zasypia o 8 budzi sie o 7 rano) a ja w koncu wracam tez do zycia....
takze jedyne co moge poradzic to duuuzo cierpliwosci wytrwalosci, milosci i czulosci dla waszych pociech... wy to przetrwacie a maluszki i tak nie beda pamietac.
i dodam jeszcze jedno ze nie zgadzam sie z tym ze pomaganie termometrem rozleniwia jelita itp, my pomagalismy codziennie bo inaczej byla katastrofa i maluszek w koncu sie nauczyl i sam robi bez problemu teraz nawet jak ma zatwardzenie i wychodza mu suche bobki. moj pediatra powiedzial ze dziecko predzej przyzwyczai sie do zaparc (bo to rozszeza jelita i dziecko ma mniejsze parcieitp) niz do pomagania i mial racje...
pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowia dla pociech