reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zachowanie "kolkowych" niemowlaków i opieka nad nimi

moj puszcza gazy po koperku, ale tym z saszetek-herbatka, daje tez plantex i espumisan, jest niezle, nawet kak sie pokreci to nie tak strsznie jak przed podawaniem tego wszystkiego
 
reklama
Mój na początku miał straszne problemy z oddawaniem gazów, do tego zaparcia i kolki - mieszanka wybuchowa. U nas Debridat się nie sprawdził, natomiast jestem zadowolona z Esputiconu i tak jak Irlandia podawałam go w dawce większej niż na ulotce. Teraz już jest ok. więc podaję w takiej dawce jaką zalecają. Natomiast u nas na kolki pomógł Lefax. Gorąco polecam! Tylko problem bo go nie ma normalnie w aptekach tylko w takich z lekami zagranicznymi. Mi mąż przywiózł z Niemiec.
 
Jestem mamą 1,5 miesięcznego Maciusia.
Od 3 tygodnia życia dzidziuś płakał wieczorami i nad ranem przejawiał wszystkie objawy kolki.
Od tygodnia płacze przy każdym karmieniu (piersią) i około pół godziny po karmieniu.Pręży się i płacze.Raz ściągnęłam pokarm do butelki i zjadł bez płaczu ale za moment było to samo. Podawałam mu preparaty dostepne na kolkę :Infacol, wode koperkowa, Plantex, Esputicon, Debridad...............jak na razie bez efektów, pare razy miał lekko zieloną kupkę,czasem spieinioną, ale to było sporadyczne. Dzidziuś krzyczy coraz głośniej, nie pomagaja masaże kapiele,a czasem nawet termometr.
Moja dieta jest bardzo uboga , na pewno nie jem niczego co by mogło mu zaszkodzić.
Może ktoś może nam pomóc....i wie jak temu chociaz troche zaradzić
 
a może wlasnie za mało jesz??? pytalas pediatry? moze zrobil sie leniwy i nie chce mu sie ciagnac cyca? moze zapytaj czy mozesz sprobowac podac mleczko modyfikowane? moze sie nie najada...
 
A może ma nietolerancję laktozy? A może problemy z układem pokarmowym? A może ma złą technikę ssania i łyka przy tej okazji dużo powietrza? Hmm te zielone kupki moga być objawem alergii na to co Ty zjesz. A może to jakaś bakteria i przydałyby się badania. Przychodzi mi sporo możliwosci do głowy ale tu najbardziej kompetentna byłaby pomoc lekarza, tak na wszelki....
 
Witam
Panie pozwolą że się wtrącę.
agles pisze:
Jestem mamą 1,5 miesięcznego Maciusia.
Od 3 tygodnia życia dzidziuś płakał wieczorami i nad ranem przejawiał wszystkie objawy kolki.
Od tygodnia płacze przy każdym karmieniu (piersią) i około pół godziny po karmieniu.Pręży się i płacze.Raz ściągnęłam pokarm do butelki i zjadł bez płaczu ale za moment było to samo. Podawałam mu preparaty dostepne na kolkę :Infacol, wode koperkowa, Plantex, Esputicon, Debridad...............jak na razie bez efektów, pare razy miał lekko zieloną kupkę,czasem spieinioną, ale to było sporadyczne. Dzidziuś krzyczy coraz głośniej, nie pomagaja masaże kapiele,a czasem nawet termometr.
Moja dieta jest bardzo uboga , na pewno nie jem niczego co by mogło mu zaszkodzić.
Może ktoś może nam pomóc....i wie jak temu chociaz troche zaradzić
my z Żoną przeżyliśmy już kolki naszego Maluszka.
Odpowiedź na zadane przez Panią pytanie jest - nie ma żadnego środka w 100% skutecznego na kolkę. Niestety zarówno Debridat, Infacol, Espumisan, woda koperkowa (Gripe Water) może trochę uśmierzają, ale nie pomagają a nieraz nawet wzamacniają objawy kolki (sami się o tmmy przekonaliśmy).
Nam pomagał przede wszystkim:
1) spokój (musi Pani być spokojna nie płakać i się nie denerwować kiedy dziecko się wije i krzyczy),
2) suszarka (bardzo skuteczna) - chodzi o szum pracy suszarki oraz o ciepłe powietrze skierowane na brzuszek,
3) tańczenie z dzidzią i
4) śpiewanie jej.
Skuteczne okazywało się także masowanie brzuszka (CW) oraz przyciskanie nóżek do brzuszka w celu zwiększenia parcia. Gdy dziecko nie protestowało często kładliśmy je na brzuszku, żeby uwolnić gromadzące się gazy w jelitach. Niech Pani odstawi wszelkie produkty mleczne (mleko, jogurty itp) i spróbuje czy nie pomoże. Nie wyeliminuje Pani kolek zupełnie, ale może je złagodzić w ten sposób. Może także pomóc lacidofil - kwas mlekowy, zastrzyki w ampułkach (podaje się je doustnie do wypicia).
Proszę nie stosować termometru, chyba, że w ostateczności i nie często - uszkodzić można śluzówkę.
Proszę nie ufać nikomu, kto twierdzi, że pomógł mu jakiś lek bo nie ma na to żadnych medycznych dowodów. Dziecko, które jest dotknięte kolką niestety przez 100dni płacze a niekiedy i dłużej. Proszę zachować spokój nic dziecku nie grozi. W razie jakiś pytań służymy z Żoną informacjami.
 
Witajcie!
Bardzo interesująca wypowiedź PiotraK.!
Owszem niektóre środki stosowane tradycyjnie na kolkę ją pogarszają. Są to ziółka zwiększające ilość gazu w jelitach - koperek, woda koperkowa. Espumisan i esputikon zwiększają rozpuszczalność gazów w jelitach i jeśli ich jest dużo to dawka leku musi być zwiększona, oczywiście pod kontrolą lekarza. Debridat działaa rozkurczowo na jelitka. Zgodzę się z wypowiedzią, że pojedynczo mogą być nieskuteczne, ale w skojarzeniu jest już lepiej. Lakcid, lacidofil to BAKTERIE kwasu mlekowego pomagające trawić laktoze. Są w ampułkach, ale nie robi się z nich zastrzyku tylko właśnie pije.
Sposoby przedmówcy - sprawdzone i skuteczne. Dieta! Poza mlekiem uczulać mogą cielęcina, wywary mięsne, wołowina. Proszę sprawdzić stan skóry na buzi - sucha, szorstka wskazuje na oznaki skazy białkowej. Wtedy proponuje poradę alergologa.
A na koniec nie zgodzę się ze zdaniem, że nie ma medycznych dowodów na to, że wymienione leki pomagają. Moze medydcczy to dowód nie jest, ale siedzi u mnie na kolanach i ma sie dobrze!
Wytrzymaj! Powodzenia!
 
reklama
Witam zabiorę głos ponownie jeśli Szanowne Panie pozwolą.
Irlandia pisze:
Debridat działaa rozkurczowo na jelitka. Zgodzę się z wypowiedzią, że pojedynczo mogą być nieskuteczne, ale w skojarzeniu jest już lepiej.
A na koniec nie zgodzę się ze zdaniem, że nie ma medycznych dowodów na to, że wymienione leki pomagają. Moze medydcczy to dowód nie jest, ale siedzi u mnie na kolanach i ma sie dobrze!
Wytrzymaj! Powodzenia!
nie zgodzę się z przedmówczynią w sprawie Debridatu.
Debridat działa zarówno na zwiększenie ruchliwości jelit jak i osłabienie - wiadomości z ulotki informacyjnej (inaczej mówiąc stablizuje pracę jelit). Dla mnie jeśli coś działa zarówno przyspieszająco jak i opóźniająco to nie działa wogóle. Ja na miejscu Pani Agles nie szprycowałbym maluszka żadnymi medykamentami. Takie mam zdanie w tej kwestii. Nawet lekarze potwierdzają, że nie ma skutecznego środka na tą dolegliwość, bo jest ona związana z nie wykształconymi jeszcze jelitkami oraz z psychiką a nie z jakąś chorobą, którą można zwalczyć. Poza tym dawanie dużej dawki leków maluchowi (skojarzone podawanie leków, niezależnie czy są to zioła czy chemia) jest chyba niepotrzebne, gdy pomagają sposoby mniej inwazyjne a według mnie bardziej skuteczne (jak miłość rodziców okazywana maluszkowi). Ja na początku także dawałem swojemu malcowi zarówno debridat, espumisan jak i lacidofil razem (skojarzone jak mówi Pani Irlandia) i nie pomagało a wręcz było jeszcze gorzej zatem bronię tezy, że nie ma środka farmakologicznego na tę dolegliwość, jednak decyzja o zastosowaniu "skojarzonych lekarstw" należy do Pani Agles.
 
Do góry