reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachowanie "kolkowych" niemowlaków i opieka nad nimi

No i wyszlo szydlo z worka......Wydaje mi sie ze on poprostu jest caly czas glodny!!!Stwierdzam tak gdyz do tej pory nie bylo mowy o butelce.Jak tylko mu ja wsadzalam do ust to wydzieral sie w nieboglosy.Jednak zamowilam butelke Nuk,ze smoczkiem ktory przypomiha anatomicznie piers i Eureka!!!!jadl az mu sie uszy trzesly.Zjadl nawet mleko sztuczne,o czym nie bylko mowy wczesniej.Po czym polozylam go do luzeczka a on bez zadnych krzykow i awantur, jak do tej pory, ZASNOL!!!( z usmiechem na twarzy).Obawiam sie ze mam za malo pokarmu:( i takie zabiegi beda niezbedne.Probowalam wczoraj odciagnac pokarm do butelki ale uzbieralam ledwie 30ml.....:( :( :(
 
reklama
dobrze ze problem rozwiazany i mały jest zadowolony.
Moja Kubulka cały czas mimo leków jest płaczliwy i rozdrażniony widać ze go boli gardełko i uszka :(naszczęście gorączka spadła i może obejdzie się bez antybiotyków, ale jak na niego patrze to az mi się płakać chce, najchętniej to przejełabym to chorubsko na siebie
 
No zadowolony to moze za duzo powiedziane...nie obylo sie bez ataku kolki, ale byl on krotki i maly plakal tylko wieczorem.Reszta dnia minela calkiem przyzwoicie z pelnym brzuszkiem.wiem co czujesz......jak maly tak placze ze az sie zawiesza i lezki kapia mu po policzkach to tez serce mi sie kraje:(
 
Witam,

Mój dwumiesięczny synek ma problem z oddawaniemgazów, cały dzień i całą noc stęka, płacze i wije się z bólu, jakby nie mógł oddać gazów. Bóle te dopadaja go pół godziny po jedzeniu ale nieraz tez w trakcie jedzenia (wije się jak wąż i z trudem trzyma brodawke). Widać że jest zmęczony iśpiący, ale bardzo mało przez te bóle sypia,szczególnie w ciągu dnia. W dzień śpi maksymalnie pół godziny (nieraz aż godzine) po czym bóle są coraz częstsze i mocniejsze aż go wybudzają, w trakcie tych bóli stęka a jak są mocniejsze to popłakuje przez sen aż w końcu strasznie płacze z bólu i sie budzi. Noc też jest ciężka. Śpi co prawda 6 godzin ale warunkiem tego spania jest poklepywanie go po pupie. Pół nocy śpi mąż z nim trzymają go na klatce piersiowej,pół nocy ja (dziecko leży na brzuszku), gdy ma napad bólu poklepujemy go i jakos przechodzi. Takim sposobem każde z nas ma pół nocy nieprzespane. Próbowalismy kłaśc go w łóżeczku na placach ale bardzo szybko bóle doprowadzają go do płaczu i wybudzenia.

Wszystko to trwa już około miesiąca, Kuba dostawał syrop debridat i krople esputicon bo lekarz stwierdził że to kolka (trwająca 24 na dobe). Od kilku dni zaprzestalismy podawania lekarstw bo było coraz gorzej a nie lepiej.

Chcąć sprawdzić czy przyczyna tych dolegliwośc jest moja zła dieta, wyeliminowałam prawie wszystko,bysprawdzić czy to pomoże. Od 3 dni jem tylko kurczaka, indyka, chleb, ziemniaki, ryż, gotowane buraczki i marchewke, pije wode, sok jabłkowy i herbatke z anyżu, kopru i rumianku lub z samego kopru wł.

Czy możemy jakoś pomóc naszemu dziecku? Czy zaufać lekarzom, którzy mówią że to kiedys minie (ok.3 miesiąca)?

Bardzo prosze o odpowiedź, bo naprawde całej naszej trójce coraz trudniej się żyje, gdy mały płacze cały dzień z bólu. Trudno uwierzyć, że to noramalne...

Pozdrawiamy i i bardzo prosimy o odpowiedź,

Agnieszka, Michał i Kubuś z Bydgoszczy
 
U mnie było to samo tylko w mniejszym wydaniu. Powiem tylko że trzy dni diety to trochę za mało zeby oczekiewać rezultatów. Odstaw tez koper i anyz bo zwiekszaja ilosc gazów. Esputicon pomógł ale podawany w dawce wieksze niz na ulotce (3x3 krople). jest w miare bezpieczny bo sie nie wchłania. Dieta pomogła i leków juz Olek nie bierze. Bywaja gorsze dni, ale juz nie placze cału czas. A! J na takiue diecie jestem od miesiaca. Idze sie przyzwyczaic. I na pocieche: Olek wciaz nie spi w dzien. No i oczywiscie ukladanie na brzuszku masaze itp... Przeprasza, ze pisze nieskladnie ale Olo przy piersi... Poszukaj troche w dzial bo to watek rzeka...
Pozdrawiamy! Ola i Olek
 
moja dzidzia miala podobnie,przewaznie po jedzeniu krzyczala po tak 15 minut az nie poscila baczka badz sie jej nie odbilo i jej przechodzila,w czasie snu sie krecila czasem budzila z krzykiem, ale faktycznie u nas to przeszlo tak mniej wiecej jak skonczyla 3 miesiace.teraz puszczanie baczkow jest dla malej zadnym problemem,chociaz wczesniej kosztowalo ja to wiele wysilku i bolu.
 
Dziękujemy bardzo za rady. Odstawimy zatem herbatki koperkowo-anyżowe, które razem braliśmy z mysla, że będzie lepiej. Mam nadzieje,że bedziew końcu lepiej.

Bardzo proszę o rady, jeśli ktos miał taki problem,

pozdrawiamy

Aga z Kubusiem ;)
 

Załączniki

  • DSCN2499_skadrowane,małe.JPG
    DSCN2499_skadrowane,małe.JPG
    36,2 KB · Wyświetleń: 238
U mnie miałam taką samą sutuację. Kurowaliśmy się debridatem i wodą koperkową. Po ukończeniu 3 m-cy jest rzeczywiście lepiej. Odstawiliśmy leki, a ja uważam na dietę ( zwłaszcza na mleko i jego przetwory).
 
reklama
No własnie mi też lekarz przypisał debridat i esputicon ale było coraz gorzej. Gorzej tzn. że nie tylko stękał w nocy (bo do tego idzie sie przyzwyczaić) ale trzeba było go kłaść na brzuchu na męża lub mojej klacie i przy większych bólach (słyszelismy ze zaraz się rozpłacze z bólu) go poklepywaliśmy po pupie i jakoś miał ból bez wybudzenia. Ale takie klepanie cała noc to niebradzo...
 
Do góry