reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachciewajki :)

reklama
Bylam w tym sklepie, i nic nie kupilam:p sama nie wiem co chcialam hehe. Oj mama niestety dopiero przeczytalam twojego posta :(
 
Nie ma sprawy bylam wlasnie w restauracji na obiedzie i zjadlam sobie zupke czosnkowa i makaron z lososiem :)
 
a ja zaraz zjem parówki tak jak planowałam zapieczone z serkiem ... i może sobie jeszcze potem na dokładkę coś odgrzeję :-)
 
Ja od kilku dni cały czas zajadam sie pomidorkami w róznej postaci. Pomidory z mozarellą, kanapki z pomidorkiem, makaron z sosem pomidorowym i tak w kółko.

u mnie też pomidory pod każdą postacią, ale tak było zawsze....dzisiaj znowu mozarella z pomidorami i rukolą :)
 
u mnie też pomidory pod każdą postacią, ale tak było zawsze....dzisiaj znowu mozarella z pomidorami i rukolą :)

U mnie tak samo. Nawet mój P. kiedyś stwierdził, że jak przestaną mi smakować pomidory, to będzie znaczyło, że jestem w ciąży :-)
 
reklama
paulinka109, nie probowalam takich parowek, ale moja mama mi podawala kiedys podobny przepis (znalazla w gazecie) tylko ze na nalesnika nakladalo sie jeszcze ugotowane zgniecione ziemniaki (pure) i pozniej parowke i zawijalo.. i pozniej jak sie pokroilo to takie ladnie wychodza roladki.. aa i jeszcze.. pozniej w bulke tarta i na patelke na chwilke.. tzn przed pokrojeniem :)

A do krokietow, albo takich parowek, jak sie nie chce smazyc nalesnikow, to mozna wziac takie kwadratowe wafle duze i lekko zamoczyc w mleku i w nie zawinac wlasnie farsz albo parowke, a po podsmazeniu na patelce smakuje jak nalesnik :)

Violett, zazdroszcze, ja moglabym kopytka z gularzem (a nawet same) jesc codzinnie :) jak bylam teraz w Polsce to babcia mi nakleila i sie objadlam.. ze nie moglam wstac :)

U nas z powodu lenistwa.. zeberka z woreczka :) ziemniaczki i syrowka z buraczkow.. ale zanim D przyjdzie z pracy i zaczniemy pichcic obiado-kolacje, to chyba zrobie sobie kanapke :)
 
Do góry