reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachciewajki :)

JA czekam na te arbuzy z konca maja chociaz bym zjadla!! Moja mama w ciaży ze mna jadla tony arbuzow i ja od malego w lato zyje tylko arbuzami.
Łosiek ostatnio szukal mi winogron w pieciu sklepach :) Ciezko rzeczywiscie maja z nami... Ale sami tego chcieli hehe :)

Roznica wieku moze nieduza ale poczatki beda bardzo ciezkie bo Mała nie bedzie jeszcze na tyle samodzielna wiec trzeba bedzie pracowac za trzy... jakos przezyje mam nadzieje jak nie to bede sie Wam żalic :)
 
reklama
Hehe moze w czasie tych 9 miesiecy przywykna do takiego zachowania:) Ale ja przed ciaza tez nie mialam problemu z moim P :) wiem moze ladowanie nie bedzie twrde:)
 
My z Łośkiem mamy STRASZNIE silne charaktery i nie zawsze umiemy sie dogadac...czasem mi sie wydaje ze za duzo od niego wymagam jako od faceta. Ale kochamy sie nad zycie :D:D

Dzisiaj dla Łośka i Noemi rosól dla mnie OGÓRKOWA :D

JA CHCE ARBUZA DOJZALEGO PIEKNEGO CZRWONEGO!!!! AAAAAA!
 
A ja zachciewajek jedzeniowych jako takich nie mam. Częściej mam niechciewajki ;-). Patrzę na jedzenie i na nic kompletnie nie mam ochoty.
Niektóre rzeczy, które jadłam przed ciążą teraz jakoś mnie nie rajcują. Wśród tego ciasta i słodyczne, co mnie nawet cieszy.
Ale za pączki albo lody śmietankowe lub waniliowe oddam wszystko :-D. Co ciekawe na zadne inne lody nie mam ochoty i nie zjadłabym.
 
reklama
A ja zachciewajek jedzeniowych jako takich nie mam. Częściej mam niechciewajki ;-). Patrzę na jedzenie i na nic kompletnie nie mam ochoty.
Niektóre rzeczy, które jadłam przed ciążą teraz jakoś mnie nie rajcują. Wśród tego ciasta i słodyczne, co mnie nawet cieszy.
Ale za pączki albo lody śmietankowe lub waniliowe oddam wszystko :-D. Co ciekawe na zadne inne lody nie mam ochoty i nie zjadłabym.

Ja też nie mam takich typowych zachciewajek. Moja koleżanka za to w nocy wysyłała męża po śledzie :tak:. Mnie na jakiś czas odrzuciło od orzeszków pistacjowych, które wcześniej uwielbiałam, ale od niedawna znów podjadam je. Największą ochotę teraz mam na lody...
 
Do góry