reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachciewajki :)

Hmmm u mnie mama robi kotlety, ale ja chyba zrobie sobie spagetii :) normalnie taka ochote mi narobilyscie ze szok :) umnie standardowo kanapki z serem i warzywami jak zawsze, a zjadlabym juz cos innego z mila checia ale na inne potrawy mnie odrzuca.
 
reklama
Kasia_B witaj w klubie, ja tez jem w pracy (przynajmniej jak mam popoludniowa zmiane) i tez dwie lewe rece w kuchni :) narazie moj maz mnie ratuje.. ale jak dzidzia podrosnie.. bede musiala jakis kurs u mamy zrobic, na gotowanie :)
 
hehe ja umiem gotowac cale szczescie bo jak mialam 17 lat to moj tata pojechal do pracy do hiszpanni i potem sciagnal mame i musialam sie nauczyc :)
 
a ja dzisiaj zjadłam ogórkową ... i wczoraj też :-)
super była

ja niestety jestem skazana na obiadki stołówkowe bo pracuje do 17 więc w domu jestem najwcześniej o 18 i do tego czasu bym nie wytrzymała :-)
a poza tym absolutnie nie umiem gotować ...
jedyny problem jest taki, że ze wszystkich miejsc, do których normalnie chodziłam na obiadki w ciąży pasuje mi tylko jedno i już moi znajomi nie chcą ze mną chodzić :-)
Ja tez zywie sie poza domem caly tydzien, ale nawet teraz mi pasuje bo mozna sobie zawsze wybrac z kilku obcji i nie trzeba sie meczyc przy garach :)
Chociaz w weekendy lubie sobie cos upichcic!
 
Moje zachciewajki miały charakter tygodniowy. Tak więc miałam tygodnie:
- śledzi w oleju,
- ogórków konserwowych,
- pizzy z mozarellą, pomidorami i bazylią
- pomarańczy :-D
Potem to już w zależności od dnia, ostatnio faza na zupę buraczkową, szpinak, a dziś 3 dokładki rosołu... :szok: A śniadania mają charakter "twarożkowy", bo bez twarożku nie ma dla mnie prawdziwego śniadanka :-) Jedyne na co nie mam chęci od początku ciąży to słodycze - na samą myśl mnie mdli, a przed ciążą je uwielbiałam.
 
reklama
Do góry