reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zaburzenia snu

Dołączył(a)
16 Luty 2007
Postów
3
Witam serdecznie,
Pokrótce przedstawię swój problem, i chociaż mam wątpliwości, że przez internet ktoś jest mi w stanie pomóc, to postanowiłam zaryzykować. Przyznam się, że nie byłam jeszcze u żadnego poważniejszego specjalisty, bo nie chcę lub boję się usłyszeć jakiejś złej diagnozy.
Mam problem z dwu i pół letnia córką, a w zasadzie z jej snem. Są to raczej objawy w postaci zaburzeń snu lub jego braku. Czy 7 – 9 godzin snu dla tak małego dziecka to nie za mało??? Myślę że tak, ale nie potrafię zmusić jej, by spała dłużej. Nie wiem, dlaczego i skąd się to wzięło. Takie zachowanie pojawiło się od 3 miesięcy... chociaż nie ukrywam, że od urodzenia dziecko miało kłopoty ze snem, ale „gdzieś po drodze” zaczęło się to normować... aż do czasu. Chodzi spać o 24.00 śpi do 3.00 potem 2-3 godziny płacze, lub zanosi się z płaczu, nosimy ją na rękach, w wózku..... aż do ok. godz. 5-6 rano.... tak śpi do 7 – 8 rzadko do 9-tej. Potem w dzień jakaś drzemka, do 2 godzin... i koło się zamyka. Tak jest prawie codziennie.
Pomocy!!!
Dawaliśmy jej już hydroxyzynę, zioła uspokajające, ale ona jest odporna na wszystko...... Miałam podejrzenia o adhd, o jakieś „braki neurologiczne” ale ogólnie rozwija się dobrze. Mówi, bawi się, tańczy, śpiewa, rysuje. Ma chyba lęk przed snem. Muszę zaznaczyć, że pracuję codziennie, a ona zostaje z teściową.... Teraz doszło do sytuacji, że nie chce iść do mnie, nie chce iść do swojego pokoju i do swojego łóżka. Zawsze spała ze mną.... może nie było to dobre rozwiązanie, ale w tej chwili nawet tego nie robimy.... zasypia na kolanach lub na rękach u teściowej... po 3 godzinach noszenia i usypiania..... nie ma mowy o łóżku, na widok którego płacze i ucieka. Zresztą... to nie wina jej pokoju, czy jej łóżka..... nigdzie nie chce się położyć... no, może w wózku, z którego nogi zwisają jej do ziemi. W pewnym momencie wszyscy mówili, żeby nie ustąpić i być stanowczym.... zgodzę się, ale czy to, że ustępuje po 2 godzinach płaczu i wymiotach to źle???? Po tym czasie dostaje gorączki..... i mimowolnie zanoszę ją do teściowej..... u której po jakimś czasie zasypia na rękach. Nie jestem w stanie określić, czy to stany lękowe, chociaż myślę, że nic na to nie wskazuje, wszelka interwencja farmakologiczna chyba nie wchodzi w grę.... ale co jeszcze można zrobić???? Żeby spała, żeby długo pała, żeby zasypiała w łóżku i spała w nim do rana. Co jej dolega???? Na co jest chora??? gdzie popełniam błąd.
Nie mogę zrezygnować z pracy, a i zarzutów pod adresem teściowej nie mam, bo jest dobrym opiekunem..... dowód, że dziecko woli ją, nie mnie.
Jeśli jesteście Państwo w stanie zdiagnozować problem...... i jednoznacznie pomóc mi w tym to oczekuje pilnie na odpowiedz, w przypadku braku możliwości, proszę o kontakt ze specjalistą dziecięcym... psychiatrą lub psychologiem dziecięcym.
pozdrawiam
Maja
 
reklama
Uj, widzę że problem rzeczywiście poważny. Niestety nie mam doświadczenia w takich sprawach, więc nie będę się na próżno wymądrzać. Mam tylko kilka pytań:
-czy jesteś pewna, że małej nie dręczą koszmary senne, może dlatego boi się spać?
-czy badałaś ja u neurologa?
-skąd jesteś (bo mogłabym polecić Ci kilka miejsc w trójmieście)
 
Wtaj, dziękuje za zainteresowanie..... koszmary i lęki nocne zdecydowanie odpadają, ona w nocy płacze nie dlatego, że jej się coś śnilło, lub czego sie boi, bo wstaje tak jak każde dziecko po przebudzeniu się..... po jakims czasie jednak zaczyna płakać, bo nie potrafi zasnąć, przynajmniej ja to tak odbieram. Jeśli chodzi o badania neurologiczne to myślałam już o tym, jednak nie wiem na czym one polegają, bo dziecko nie wykazuje jakiś objawów choroby....
pozdrawiam, jestem z woj. opolskiego
 
Hm, to że Ty nie widzisz to jeszce,niestety, nie znaczy że nic jej nie jest. Moja Julka też długo była badana przez różnych lekarzy zanim zdiagnozowano obnizone napięcie mięśni, bo wyglądała na zdrowiutką.
Ja bym przebadała córkę u neurologa na Twoim miejscu.
 
Bardzo wam dziękuję, na pewno coś w tym jest... do neurologa musze jechać to fakt..... umówiłam się już... za 2 tygodnie, bo sytuacja nie jest dobra. Jeszcze raz bardzo dziękuję za okazaną pomoc i poradę.
szczerze pozdrawiam
 
ocywiście pomoc lekarska w tym przypadku najbardziej wskazana. Wydaje mi sie , ze dziecko czegoś mocno się przestraszyło i dlatego nie chce spać. Moja córka(prawie 2 lata) tez miala problemy ze snem . Ciągle wołała: Boję sie konia. Nie wiedziałam o co chodzi, raz jechała na koniu, ale miała roczek. Okazało się, ze "koń" to był renifer sztuczny stojacy w supermarkecie. Teraz jak tak mówi to odpowiadam jej, że konik spi w sklepie:)

zyczę szybkiego rozwiązania problemu
 
A może ona sama nie potrafi zasnąć? Ja nadal mam z tym problem, (choć mniejszy) bo ona się przyzwyczaiła do zasypiania przy cycu...też się budziła w nocy z płaczem, dopóki jej nie ograniczyłam...Może zamiast porad super niani spróbuj metod Tracy Hogg? Jest lepszym specjalistą od tej pożal się Boże niani.
 
netefe nie obrazaj prosze nikogo bo to tak troche brzydko pisac o kims zle na forum zwlaszcza o osobie ktora jest dla niektorych jakims tam autroytetem w dziedzinie pedagogiki, tez bys nie chciala przezytac ze ktos o Tobie pisze zle na necie
 
netefe nie obrazaj prosze nikogo bo to tak troche brzydko pisac o kims zle na forum zwlaszcza o osobie ktora jest dla niektorych jakims tam autroytetem w dziedzinie pedagogiki, tez bys nie chciala przezytac ze ktos o Tobie pisze zle na necie

Trochę mnie poniosło. Mój błąd. Jeśli kogoś uraziłam, przepraszam.
 
reklama
Trudno określic na odleglosc nie bedac specjalista co jest przyczyna takich zachowan,ale powiem Ci z wlasnego doswiadczenia ze akurat w przypadku jednej z moich corek ktora rowniez ma problemy ze spaniem a raczej z zasypianiem,potrafi sie obudzic się z histerycznym placzem,wyglada jakby w srodku dalej spala co sprawia ze bardzo trudno ją uspokoic...i akurat u nas środki typu hydroksyzyna nasilały problem,byla jeszcze bardziej niespokojna a w dzien wrecz nie do zniesienia. jest przebadana,niczego zlego nie wykryto,jest po prostu bardzo wrazliwym dzieckiem,z nie do konca jeszcze wyksztalconym systemem nerwowym,przezywa bardzo kazda sytuacje,wydarzenia z dnia,i ma to swoje odbicie w snie....raz jest lepiej raz gorzej ale zasypianie to jest u nas trudny temat.....
 
Ostatnia edycja:
Do góry