wow, Pati ty to masz szczęście. Jak nie rodzinka to dentysta. Jedno muszę przyznać, że dzieciaczki sprawują się bardzo dobrze. Ola niestety nie chce otwierać buzi więc dentysta jeszcze sobie poczeka. Zmieniając temat ( i niena temat) j estem ciekawa jak wyjdą badania Oli serducha u kardiologa. Zaczynam się stresować
reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Tu ogolnie jest tak ze im wiekszy kod pocztowy tym drozsza dzielnica... No i ja np.naleze do tych lepszych... (niestetyw tym przypadku) Ale ta cen uwierzcie ze jest mega wysoka...Bo np.u innego dentysty placilam 30 euro i to juz za wieksza plombe... Coz rachunek trzeba zaplacic tak czy siak pewnie...Ale babe i tak opierniczymy...napewno nie zostawimy tego bez echa... Bo jakby kazdy tu sobie takie eny jak ona z kosmosu walil to wszyscy by tu chodzli bez zebow... No coz bede jezdzila do starego dentysty...A chcialam miec cos kolo domu...
Dorcia mysle ze powinnas dostac Elmex... Nam wlasnie skonczyla sie Signal i zaczynamy dzis Elmexa :-)
Dorcia mysle ze powinnas dostac Elmex... Nam wlasnie skonczyla sie Signal i zaczynamy dzis Elmexa :-)
Cześć Dziewczyny!!!
BRAWO OTI!!!:-)
Martusia stała się posiadaczką 16-tego ząbka :-) teraz czekamy na piąteczki, ale to chyba jeszcze potrwa :-)
BRAWO!!! GRATULACJE!!!
Witaj -Anika76-miło Was poznac
Mnie miło tu być, chociaż ostatnio Wasz wątek zaniedbałam (poprawię się)
Słuchaj, moja też wieczorem pije jeszcze mleko bądź kakao. Tyle, że smoczek już dawno zamieniłam na twardy ustnik. Mamy butelkę Canpola (seria LOVI). I dość szybko pożegnała smoczek butelkowy, bo zwykłego w ogóle nie chciała, więc jeden problem mi odpadł. Może w ten sposób zrób. Wera ze 2 dni się przyzwyczajała. Wyjaśniłam jej, że smoczek się popsuł i nie było w sklepie. Przyjęła do wiadomości i luz. W dzień pije z normalnego kubeczka, bądź z bidonu ze słomką.ja przygotowuje Ole do wizyty u dentysty. Dzisiaj byłam w gabinecie. Ola posiedziała, pobawiła się. Zaprzyjaźniła się z Panią. Pod koniec tygodnia idziemy znowu. Musze tylko poćwiczyć z nią otwieranie buzi. Może za którymś razem podejdziemy do kontroli. Mam nadzieje,że się uda. Jednak już usłyszałam, że ma odstawić butelkę ze smoczkiem, bo zęby ma krzywe. Hmmm ciężko będzie. Ola nadal doi mleko 2 razy dziennie. Jak jej zabiorę to mnie zabije. Postaram się to zrobić, jednak sądze, że nietędy droga. A co wy na ten temat sądzicie?
Ale u mnie też wieczorem butla i pielucha obowiązkowo. Nie ma pieluchy jest awantura.;-)Mam ten sam problem...Chcialabym odzwyczaic mloda od butelki i smoczka ale na za chiny nie chce oddac ...pije owszem z kubka itd...ale tylko przy sniadaniu...a jak juz sie kladzie czy oglada bajke to MUSI byc smok,butelka i pielucha...inaczej pozamiatane... Zobaczymy co powie nam dentysta na mlodej zeby bo tez sie wybieramy...
:-)Masz rację, my wszystko wyolbrzymiamy. No ale chyba taki urok bycia matkądziewczyny mi wydaje sie ze to my chyba bardziej przezywamy odstawienie smoczka i butelki itd....a dzieciaki jako to przyjmuja do siebie i tyle..pare dni nerwówki i na tym sie konczy...duzo rozmawiac z dzieckiem co i jak i dlaczego, u nas to pomogło...Oti do tej pory na widok butelki badź smoczka woła ze jest duża:-), ciagle pamieta moje tłumaczenie, a co do mleczka nocnego, to kupilimy małej kubeczek kubusiowy ze słomka i jest zachwycona
BRAWO OTI!!!:-)
Powiem Ci, że Wera lepiej myła zębole w wieku 1,5 roku niż teraz... Teraz jest często koszmar. Z Bogiem sprawa jak mnie pozwoli je umyć, gorzej jak w ogóle nie chce. A co do połykania pasty, to mogę książkę napisaćJak kiedyś pluła po kilku ruchach szczoteczką, tak teraz połyka pastę i nie reaguje na żadne prośby wypluwania. A jak wypluwa, to... nicmnie to bardziej martwi mycie zebów, albo raczej jego brak
Oti paste lubi tylko jesc, a ostatnio na widok szczoteczki nawet zwiewała, bo raz tak ja wyszczotkowałam, ze krewka sie puscila...ale wkurzał mnie ten osad na zabkach i teraz znowu na jakis czas ząbki sa bialutkie...
Od dwóch dni jest u nas wielka wieczorna historia, bo dopoki Otylka nie umyje zabków mama nie czyta bajek...na razie skończyło sie moja dwukrotną wygraną...ale tak naprawde nie wiem jak ja zachecic do mycia a nie do jedzenia pasty
U nas już to nie działaU nas tez byla walka o mycie zebow... Ale ja zawsze po kapieli biore mloda przed lustro(najpierw ja ladnie uczesie-czyt. ulize jej te wlosy) no i mloda wtedy siebie oglada ,otwiera buzia a ja daje czadu ... Trzech minut napewno to nie trwa ale te 1,5 minuty da sobie szczotkowac...Tyle ze u nas znowu problem z wypluwaniem piany...bo jak kaze jej wypluc to najpierw polknie ,a potem robi "tfuuu "
Wierzę Ci, że chcesz zadbać o zębolki swojej latorośli. Ja sama do 15 roku miałam kłopoty z zębami. A dentysty unikałam jak ognia. Dopóki nie bolał jak diabli, albo dopóki dentystka szkolna nie postraszyła dyrektorką albo wezwaniem rodziców (potem już nawet tego się nie bałam), to miałam leczenie w nosie. Aż w końcu ojciec wziął mnie za schaby jak okazało się, że mam ząb do usunięcia. Wziął mnie za wsiarz i zawiózł na wyrywanko. O mamo, jak ja się bałam, nawet im zemdlałam na moment. A potem mój staruszek zaprowadził mnie do prywatnej kliniki, która się otworzyła niedaleko nas. Z matką musieli nieźle tyrać, żeby wyleczyć te moje wszystkie zęby. Nigdy więcej! Do dziś jestem wierna tej klinice, tylko panie dentystki się zmieniły, ale nadal są OK. Nawet w ciąży miałam leczone kiełki, bo młoda wysysała ze mnie wszystko. Więc ja też patrzę namoją i chucham na jej zębole. Nie chcę, żeby przechodziła to samo co ja.ja też nie widze problemu.... ale : ja dosyć długo piłam mleko z butelki ze smoczkiem. Na dzień dzisiejszy mam stałą wadę zgryzu jak i dolnego jak i górnego. Powinnam na stałe ( dożywotnio nosić aparat na zęby). Nie noszę bo nie ma to żadnego sensu. W tej chwili mam krzywy górny zgryz, wyrwane pare stałych zębów i krzywy dolny. Moje zęby nie trzymają się kupy. Starałam sięzrobić z tym porządek. Jest to bardzo kosztowne i pracochłonne. Niestety mnie na to nie jest stać. Napewno w przyszłości będe miec bardzo poważne problemy i jestem tego świadoma. Na dzień dzisiejszy dbam o ich stan. Niestety dentysta twierdzi, że dolne 4 mogą mi wypaść bo są już poza obiegiem. A nie mam już zębów, które są w mniejszym stopniu potrzebe do gryzienia. Moja szczęka się zdeformowała. W związku z powyższym jak zobaczyłam u Oli pierwsze krzywe zęby zrobiło mi się gorąco i zrobię wszystko, żeby ona nie miała takich problemów jakie mam ja. A odkąd pamiętam nosiłam aparat na zęby. I xle sobie to wspominam.
Hahahaha!!! Dobre!!!Fredzia moja Noemi tez sama myje zeby ale to nie ejst mycie agryzienie zczotki i wyssanie pasty...Konieczna zawsze jest poprawka...ona nie potrafi jeszcze okreznymi ruchami poslugiwac sie szczoteczka... Zabki ma biale ale i tak ja zawsze jej szoruje...Wczesniej protestowala ale teraz juz przyzwyczaila sie ze mam bedzie szorowala....No i czasami lubi sie ze mna droczyc...zaciska buzie i za chiny nie chce dac sobie otworzyc paszczy...ale ja i tak mam na nia sposoby...No a jedzenia nigdy nie dostaje juz po myciu zebow...Specjalnie glosno komunikuje ze teraz kolacja,potem mycie a wtedy spac...bo Mloda zawsze kombinuje ze chce "mniam,mniam..." Wczoraj prosila o "jogulcik"
No nieźle!!! Gratulacje dla Babci!!!Genetyka to fakt -duzo od niej zalezy...ale chigiena to drugie i ida z saba w parze...
Licze na to ze Noemi odziedziczy zabki po prabaci... :-)
Adama babcia ma ponad 70 lat i swoje zeby...i to jakie ladne :-)
naliczyłam sie dzis 18 zebów..nie mam pojecia kiedy one wyszły
BRAWO!!!:-)
U nas czyszczenie języka chyba jest jedyną rzeczą, którą robi chętnie przy myciuNo wlasnie ja chcialam zapytac czy czyscicie jezyki dzieciom ?
Bo my od jakiegos czasu czyscimy spacjalnym przyrzadem do tego i mloda nawet zadowolona :-) Lubi to robic... Ja robie bo trzeba ale mam zaraz odruch wymiotny
Masz rację, żłobek dużo dajekasper tez ladnie szczotkuje zebolki
nauczyl sie w zlobku....w ogole duzo sie tam nauczyl a mnie to bardzo cieszy
A może to niezły pomysł z tą szczoteczką A co jedzenia pasty, to takiej teorii nie słyszałamMarcinek polubił mycie zębów, kiedy kupiłam szczoteczkę elektryczną. Wkłada sobie do buzi i jeździ po ząbkach A potem ja poprawiam oczywiście. Z takiej szczoteczki trudniej się wysysa pastę, więc mniej jej zjada Niedawno słyszałam opinię dentysty dziecięcego, że zjadana pasta dobrze wpływa na rozwój zębów stałych - będą mocniejsze. A zawartość fluoru w pastach dla dzieci jest mniejsza, więc nie zaszkodzi dziecku, jeśli trochę jej zje 2 razy dziennie
Córcia Ci się udała:-)My dzis bylismy u dentysty...Prawie zapomialam o terminie Gdyby nie Adam -przydal sie na cos ;-)
No i zrobili mi zeba...mialam mala dziurke...Kurde ale ile se zawolali za plombe 60 euro normalnie!!!! A u poprzedniego placilam 35!! toz to sklandal cholera...Pytalam czemu az tylko to powiedziala ze roia tylko na najlepszej jakosci materialach i taka plomba wytrzyma spoko 8 lat...hmmm ...pozyjemy zobaczymy...
Ale to tam ciul...dala mi znieczulenie i nawet nie odczekalam 3 min .i juz wierci...a mnie w fotel wbijalo...bo po to chcialam znieczulenie zebym nic nie czula...szczegolnie jak na nerwa zajedzie...bo jak ja to czuje to mnie w fotel wciska---a to kurde cala akcje tak!!! Dobra po chwili jakos sie przyzwyczailam...lzy az mi pociekly po bokach...No ale w pewnym momencie mysle se...jak pizne jednej z lewej,drugiej z prawej to w sciany sie wkomponuja!!!!No sluchajcie tak mi naciagaly (bo to nieczule pipy byly) buzie,usta ze w pewnym momencie myslalam ze mi skora w koncikach ust peknie!!!! no znieczulice jedne,baby wredne...Nastepnym razem do faceta sie zapisze...bo juz napewno nie do tej blerwy!!!
O masz, ale france!!! Nacierpiałaś się dziewczyno, współczuję!!!
No a potem na fotel usiadla Noemi :-) Dodam ze cala moja wizyte przesiedziala cichutko ,tylko od czasu do czasu cos sobie spiewla :-)
No wiec Noemi usiadla na fotel a kiedy ta nieczula kazala otworzyc buzie to Noemi "nein" ...hahahah potem chciala wlozyc jej cos tam do ust a Noemi "przestan" Ojjj a jakie miny strzelala...myslalam ze sie posikam...jakby mogla to by piorunami z oczu strzelala
W koncu jak dala sobie obejzec jak najpierw ja usiedlam a ona na mnie...No i sumujac..= piekne zadbane zabki,zero kamienia,pruchnicy czy innych diabelstw...Nawet szpara miedzy zebami sie podobala bo oznacza to ze zeby stale beda mogly "wygodnie sie usadowic"...Na koniec w nagrode dostala pierscionek z zielona cyrkonia :-)
Faktycznie dentystka-sadystkaAle niezła jesteś jak już to wytrzymujeszA plastelinka, to niezły pomysł:-)Pati, współczuję...
Ja mam sprawdzoną dentystkę, tylko że tam, gdzie mieszka moja mama, i nie przyjmuje w soboty, więc jak coś wypadnie nagle to mam kłopot. Byłam we wtorek, zrobiła mi 2 zęby, usunęła kamień, i zapłaciłam 60 zł :-) bo kazała mi przyjść do przychodni (a przyjmuje też prywatnie) i coś tam rozpisała na kasę chorych, tak że tylko dopłatę do lepszych plomb robiłam. Tylko że to jest dentystka-sadystka, bo nie lubi robić bez znieczulenia, tłumaczy to tym, że bez znieczulenia ma pewność, że dobrze wyczyściła, bo widzi reakcję pacjenta mi to już wszystko jedno, przyzwyczaiłam się, nawet łatwiej mi znieść borowanie niż igłę (znieczulenie miałam 2 razy- raz do wyrwania ósemki i raz u innej dentystki jak moja była na urlopie). No i mam w paszczy plomby, które mi zakładała jeszcze w podstawówce więc niech już robi jak chce, ważne, że dobrze.
Matrusia na fotelu usiadła bardzo chętnie, ale otworzyć buzi już nie, za nic nie dała sobie zajrzeć. Nie dała się też mamie wyprowadzić z gabinetu, musiała ją trzymać na rękach, i co chwilę pytała "co pani robi mamusi?" i musiała jej opowiadać :-) strasznie była zainteresowana, więc myślałam, że może na koniec paszczunię otworzy, ale gdzie tam. Jak wkładała mi plomby, to mówiła Martuni, że mi wkłada plastelinkę, i ta teraz ze 30 razy dziennie każe mi otwierać paszczę i pyta "masz plastelinkę?"
No też bym się zeźliła!!!Przyszedl wczoraj rachunek za mojego zeba... 115 euro...Po..jebalo ich!!!!! Wicie jeszcze po rachunku zauwazylismy ze bylm 57 klientka w tym roku...bo ta glupia cipa sobie przychodzi tylko w piatki...no i ja tak sobie na nia trafilam...bo jej maz jest tym glownym a ona "dorabia".... Bedziemy wyjasniac to jak wroca z urlopu bo tylko sekretarka byla... No i policzyla za dwa zeby prawdopodobnie bo plompowanie bylo pomiedzy zebami....Super ze mnie uprzedzila ***** jedna!!! ale jestem zla!!!!!!!!!!
Będzie dobrze, zobaczyszwow, Pati ty to masz szczęście. Jak nie rodzinka to dentysta. Jedno muszę przyznać, że dzieciaczki sprawują się bardzo dobrze. Ola niestety nie chce otwierać buzi więc dentysta jeszcze sobie poczeka. Zmieniając temat ( i niena temat) j estem ciekawa jak wyjdą badania Oli serducha u kardiologa. Zaczynam się stresować
Cześć Dziewczyny!!!
No i mamy mały klops:-(Byłam z Wercią dzisiaj na spacerze w Ogrodzie Botanicznym i mała pierdółka upadła niefortunnie i ułamała kawałek jedyneczki:-(Bidulka tak płakała, że aż mi się serce krajało. Kurcze, gdyby biegła to bym zrozumiała, ale stała obok mnie i chciała się odwrócić i nogi jej się jakoś zaplątały i wyrżnęła. Upadła na buzię. A zamiast zamkniętą, miała otwartą... Ach... Zaraz zaczęłam wydzwaniać do mamy, żeby zadzwoniła do jej pani doktor, czy dziś nas przyjmie, no i ile to będzie mogło kosztować. A sama w tym czasie wracałam do domu. Bidulka płakała i płakała. Przed blokiem się uspokoiła, więc jeszcze szybko wzięłam ją i psa na krótki spacer, żeby psica sobie siknęła chociaż.
Mówiłam małej, że musimy iść do pani dentystki, że zobaczy co z ząbkiem. Rzuciłam hasło z plastelinką.;-) A ona wymyśliła magiczny plasterek, przy którym zostałyśmy. Mówiła, że naprawi ząbek, i że nie będzie bolał. Pokazywala jak będzie otwierać buzię. Oby jutro też była taka dzielna. Mamy wizytę na 12:00, bo dziś już nie damy rady 14:00-15:00 (mała śpi po przejściach). Więc dziś będzie dbanie o ząbek.
No i usłyszałam, że może nic nie będzie trzeba robić, tylko wystarczy fluoryzacja (ok. 30 zł). Oby. Zobaczymy jutro.
Miłego dnia!
No i mamy mały klops:-(Byłam z Wercią dzisiaj na spacerze w Ogrodzie Botanicznym i mała pierdółka upadła niefortunnie i ułamała kawałek jedyneczki:-(Bidulka tak płakała, że aż mi się serce krajało. Kurcze, gdyby biegła to bym zrozumiała, ale stała obok mnie i chciała się odwrócić i nogi jej się jakoś zaplątały i wyrżnęła. Upadła na buzię. A zamiast zamkniętą, miała otwartą... Ach... Zaraz zaczęłam wydzwaniać do mamy, żeby zadzwoniła do jej pani doktor, czy dziś nas przyjmie, no i ile to będzie mogło kosztować. A sama w tym czasie wracałam do domu. Bidulka płakała i płakała. Przed blokiem się uspokoiła, więc jeszcze szybko wzięłam ją i psa na krótki spacer, żeby psica sobie siknęła chociaż.
Mówiłam małej, że musimy iść do pani dentystki, że zobaczy co z ząbkiem. Rzuciłam hasło z plastelinką.;-) A ona wymyśliła magiczny plasterek, przy którym zostałyśmy. Mówiła, że naprawi ząbek, i że nie będzie bolał. Pokazywala jak będzie otwierać buzię. Oby jutro też była taka dzielna. Mamy wizytę na 12:00, bo dziś już nie damy rady 14:00-15:00 (mała śpi po przejściach). Więc dziś będzie dbanie o ząbek.
No i usłyszałam, że może nic nie będzie trzeba robić, tylko wystarczy fluoryzacja (ok. 30 zł). Oby. Zobaczymy jutro.
Miłego dnia!
reklama
My już po wizycieByło nawet dobrze. Na początku mała zaczęła płakać przed wejściem, ale ciocia Dobrusia poradziła sobie z małą. Najpierw sprawdziła ząbki misiowi, potem Werci. Potem trzeba było pokombinować, żeby dała sobie wypolerować ten ząbek troszkę, żeby nie rozcharatała sobie języka od tego ostrego brzegu. Ale i na to znalazła się radaCiocia smyrała "gumką myszką" najpierw mamę, potem misia, potem kilka paluszków Werci, aż w końcu ząbkaNo i na koniec było smarowanie florem. Więc misio dostał specjalny patyczek do smarowania ząbków, które Wercia mu sama posmarowała. Potem ciocia "narysowała" kwiatek na ząbku patyczkiem, żeby był szczęśliwy. Na koniec już wysuszyć sobie nie pozwoliła, ale i tak była dzielnaW nagrodę dostała muminka od cioci, a potem dostała nagrodę od mamy (buziole i autka, które wybrała sobie w sklepie).
No i po wrażeniach usnęła dopiero co.
Dostałam fluor do smarowania jej 1 dziennie tego zębola i w przyszłym tygodniu na kontrolę. Oby tylko ząbek nie zaczął ciemnieć:-(Ale jestem dobrej myśli
No i po wrażeniach usnęła dopiero co.
Dostałam fluor do smarowania jej 1 dziennie tego zębola i w przyszłym tygodniu na kontrolę. Oby tylko ząbek nie zaczął ciemnieć:-(Ale jestem dobrej myśli
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 360
Podziel się: