reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wzbogacamy diete naszego malenstwa/wszystko o karmieniu

No i kupiłam kukurydziany, bo w żadnym sklepie nie spotkałam sie z ryżowym.Smakuje jak roztarty flips- całkiem smaczny.
O raju, u nas same ryżowe w sklepach, z kukurydzianym się w ogóle nie spotkałam :sorry2:

Ja jeszcze nie eksperymentuję z jedzeniem (nie licząc tego, że dałam do polizania jabłuszko, Natalce bardzo smakowało). Czekamy do szczepienia w październiku, zobaczymy co powie pediatra.
 
reklama
pola moja mama jest po medyku i to ona mnie nauczyla "odwagi"

patrze na wasze opinie i opinie kolezanek i wydaje mi sie ze te miesiace 3/ 4 sa najbardziej przelomowe

a poza tym gdybysmy tak samo wychowywaly nasze dzieci i to samo robily to po co bylo by BB ;-)

... jak bym nie miala warzyw z ogrodka ( i nie jest to ogrodek w miescie ) to tez bym nie dala


ja mysle zeby mojemu malemu na noc z kleikiem nie zrobic jak wy to robicie ? naprawde pierwszy raz slysze ze tak mozna :tak:
 
Wiktoria- spokojnie, nikt Ci opieki społecznej nie naśle bo dajesz dziecku marchewkę 2 tygodnie wcześniej niż pisze na słoiczku;-).
Też uważam , ze swoje niepryskane warzywa/owoce to insza inszość. Ja np. wcinam pomidorki koktajlowe z naszego krzaczka, a z pomidorów z bazaru, sklepu/marketu mieliśmy akcje zdrowotne u małego.
Zresztą z tym jedzeniem to jest tak, ze w czasach naszego niemowlęctwa, mamy dawały nam soczki jabłkowe, marchewki itp. w 3 miesiącu. potem przyszły badania, konferencje i czas tylko mleczny się wydłużył. Ciągle coś się zmienia. Moze jak już sprawię sobie drugie dziecko, to zarządzą jeszcze inne żywienie.Myśle ponadto, ze co innego rozszeżanie diety dziecku tylko na piersi, co innego dziecku na mleku zastepczym i całkowicie inna sprawa na nutramigenie.Jestem zdania, ze dziecku na nutramigenie dietę powinno poszerzać sie wcześniej z przyczyn humanitarnych choćby:sorry2:. Nutramigen śmierdzi i nie jest smaczny .:baffled:
Kleik kukurydziany kupiłam w
Carrefour.

 
:-D:-D:-D
Szymon je Bebilon pepti 1 i w smaku i zapachu przypomina mi to karmę dla zwierząt :baffled:
Jednak nie narzekam, bo Szymonkowi to chyba smakuje (jakims cudem), ale przede wszystkim chyba pomogło, bo zadnego innego mleka nie tolerował (tzn. nie próbowaliśmy nutraigenu, ale czytając Wasze opinie na jego temat, to chyba dobrze, że na Bebilonie się skończyło)
Dzisiaj kupiłam deserek z jabłuszkiem i jutro podam mu po raz pierwszy.

Dziewczyny, jak rozpoczełyście wprowadzanie kleiku??
 
wiecie co ja daję Ritce słoiczek z jabłuszkiem juz od trzech tyh. nie codziennie ale co 2,3 dni i jest ok, ona go uwielbia az piszczy z radości i nie popuści ani łyżeczki, po powrocie do pracy parę razy dostała Bebiko ( czasami nie uda mi sie odciagnąć)i tez jej pasuje.
A moja mama mówiła mi ze dawała mi sok z marchewki jak miałam dwa tyg. i przezyłam jakos wiec myślę ze rozszerzanie diety jest względne a dzieci każde inne i każda mama wie kiedy jej dziecko jest gotowe na zmiany, to sie poprostu czuje. pozdr.
 
a ja daje juz niuni zupki z jarzynek, nie je jeszcze duzo bo po kilka lyzeczek ale powoli powoli i coraz lepiej :) Pije tez soczek z jabuszka i marchewki.
 
Czesc Majóweczki :-) a my od 3 dni probujemy innych smakow niz mamine mleczko i herbatka koperkowa. Na szczescie Mały nie ma klopotów z piciem z butelki, z lyzeczki tez ladnie zjada. Od 2go miesiaca raz w nocy dostaje Bebilon pepti z butelki ze smokiem od taty (aby mama mogla choc 4godziny w nocy nie musiec wstawac:baffled:). Maly probowal juz soczku z jabluszka, marcheweczki, zupki jarzynowej i kaszki ryzowej z jablkami. Wszystko sie pieknie przyjelo, smakowalo i juz wyladowalo w pieluszce w postaci niezlego "kleju";-)(az trudno bylo pieluche od pupaska odkleic, hi hi ale przynajmniej z pieluchy nic nie wycieklo).
Z podaniem glutenu czekamy sobie do skonczenia 5go miesiaca. Generalnie bazuje na sloiczkach.
Zastanawiam sie tylko jak podawac Małemu kaszke? lyzeczka czy z butli? Bo zalezy mi egoistycznie na tym aby dac synkowi kaszke w nocy z butli aby dluzej byl syty i dal mi dluzej spac, bo niestety mam nadal pobodki co 2h :-(
 
:-D:-D:-D


Dziewczyny, jak rozpoczełyście wprowadzanie kleiku??
Ja po prostu dodaję miarkę kleiku do butli z mlekiem. Miarkę/łyżeczkę z mleka. Zamiast robić jedno wielkie papu kleikowe dodaję do każdego posiłku ale tylko tak aby lekko zagęścić.

Mozna dodać wiecej ale np. tylko do jednego posiłku.

Zastanawiam sie tylko jak podawac Małemu kaszke? lyzeczka czy z butli? Bo zalezy mi egoistycznie na tym aby dac synkowi kaszke w nocy z butli aby dluzej byl syty i dal mi dluzej spac, bo niestety mam nadal pobodki co 2h :-(
U nas wcale nie starcza na dłużej. Je co 3 godziny a w nocy ma przerwę od 21 do 6 rano, z kleikiem czy bez.

Za to przytył. Tak jak wspomniałam wcześniej, tuczy nowe jedzonko. Między 2 a 3 miesiącem przytył 600 gr. zaczęłam dawać kleik i przez dwa tyg. już 600 na +.Do grubasów nie należał wiec nie mam nic przeciwko, żeby trochę przybrał.

mam pytanie odnośnie łyżeczek. bo wyczytałam , ze są jakieś miękkie końcówki, bezpieczne dla dziąsełek np.TOMMEE TIPPEE - 4 x łyżeczki ~~CZUJNIK CIEPŁA~~ (428314907) - Aukcje internetowe Allegro

w sklepie mam same canpole czy baby ono , bez miękkich końcówek, tyle, ze zaokrąglone jak trzeba. nadadzą się?
 
Ostatnia edycja:
reklama
po wczorajszej wizycie u pediatry mamy błogosławieństwo na podawanie jabłuszka, kleiku, jabłuszka z marchewką i zupki jarzynowej. Ponadto mogę podac mu soczek z jabłuszka i marchewkowy z cytrynką.
Z reszta mam sie wstrzymac aż młody skończy 4 miesiące. Zwłaszcza z kaszkami.
 
Do góry