reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wzbogacamy diete naszego malenstwa/wszystko o karmieniu

Ania dzis zjadla troche rozprazonych papierowek.Mine miala taka srednia ale zjadla mniej wiecej taki kubeczek jak danonek.Za to bardzo jej smakuje sok jablkowy z dodatkiem marchewki.
 
reklama
My od dwóch dni dodajemy do nutramigenu kleiku, w ten sposób zagęszczamy mleko. Dominik ulewał w bardzo dużych ilościach. Nie dość, że średnio przybierał na wadze, to jeszcze chlustał nawet 2 godziny po posiłku. Strach z niego spuścić oko. Nawet układany lub trzymany pod katem chlustał i się dławił. Najpierw zagęścilismy kaszką bananową, wpił szybko, dopiero później się zdziwił i mlaskał. Jakoś mi nie pasowała ta kaszka, jakoś mam wrazenie, że ze zbyt grubej rury przywaliłam:dry:. Oczywiście ne zaszkodziło mu i też przestał tak ulewać. Chciłam jednak spóścić z tonu przy następnym posiłku. Dodałam mu zamiast kaszki - kleik kukurydziany. Też mu przypasował.
I kleiku i kaszki dodawałam łyżeczkę małą- tak tylko, zeby minimalnie zagęścić.Ostatni miał kiepski apetyt, już tak z miesiąc mu się utrzymywało, teraz wrócił mu apetyt ( nie tylko na butlę:tak:).
 
szopek, ojej, wspolczuje chlustania.. mojemu sie moze z 5 razy zdarzylo, cos okropnego, zachlystywanie i na dodatek wszystko wokol brudne :szok:
a tak w ogole to nie ulewa, staram sie 'go' odbijac do max 2-3 razy, wtedy odkladam, ale nie na lezaco - bo sie zaraz zwija jak precel, probuje odkrecic itp - ale na polsiedzaco (lezaczek, rece taty:szok: itp ;-) ) i jakos nie leci mu czesto.

ja na razie dalam pare razy butle, jak zabraklo mojego mleka, a ja musialam wyjsc. mam zwale z laktatorem, kupilam, super dziala, a mi sie sciagac nie chce.. a kupilam medele mini electric :rofl2: i troche poplynelam z kasa..
no nic, na pewno sie jeszcze przyda nieraz. chociaz poki co nie chce mi sie sciagac w ogole, jakos nadmiaru w cyckach nie odczuwam. a pamietam, ze przy Fiole to byl moj glowny powod sciagania, wieczorem cycuchy az mnie bolaly, tak byly pelne.

a, powiem wam, ze Masio, mimo poczatkowego butelkowego buntu, teraz pieknie pije z butelki mlesio :tak: daje nana, ale kupilam go na probe. zainwestuje w bebilon chyba, bo po nanie kupki smierdzace ze hej.

a, polecam butelki nuka z duzym smokiem :-) super! i Fiolek i Masio z nich korzystaja :-)
 
moj maly to wcina marchewke ktora sama gotuje i kawalek buraczka do tego ostatnio dawalam mu bakusia nic mu nie bylo wiec nowy etap a ja uzywam nana mleko a o co chodzi z tym zageszczaniem kleikiem ryzowym ?? zeby sie lepiej najadal ? moj maly w ciagu dnia potrafi nie jesc 5 godzin ale miedzy czasie popije cos. Ale w nocy to cztery i pol godziny wytrzymuje mogby troche dluzej
 
moj maly to wcina marchewke ktora sama gotuje i kawalek buraczka do tego ostatnio dawalam mu bakusia nic mu nie bylo wiec nowy etap a ja uzywam nana mleko a o co chodzi z tym zageszczaniem kleikiem ryzowym ?? zeby sie lepiej najadal ? moj maly w ciagu dnia potrafi nie jesc 5 godzin ale miedzy czasie popije cos. Ale w nocy to cztery i pol godziny wytrzymuje mogby troche dluzej

Wiktoria, a konsultowałaś to rozszerzanie diety z lekarzem? Maluch nie ma jeszcze nawet 4 miesięcy, kiedy to powinno się w ogóle cokolwiek zaczynać wprowadzać.... a Bakuś to moim zdaniem dopiero za kilka miesięcy jeżeli w ogóle (np. Maks jadał do roku gotowe deserki Hippa i Gerbera z jogurtem a takie "dorosłe" jogurty dopiero mu dawałam po roku).
 
hmm bardzo szybko wprowadzacie nowe produkty waszym maluszkom... z tego co sie orientuje to daje sie pierwsze słoiczki po 4 miesiącu, a dla karmionych piersią to po 6miesiącu...
 
szopek, ojej, wspolczuje chlustania.. mojemu sie moze z 5 razy zdarzylo, cos okropnego, zachlystywanie i na dodatek wszystko wokol brudne :szok:
a tak w ogole to nie ulewa, staram sie 'go' odbijac do max 2-3 razy, wtedy odkladam, ale nie na lezaco - bo sie zaraz zwija jak precel, probuje odkrecic itp - ale na polsiedzaco (lezaczek, rece taty:szok: itp ;-) ) i jakos nie leci mu czesto.

daje nana, ale kupilam go na probe. zainwestuje w bebilon chyba, bo po nanie kupki smierdzace ze hej.

Ja go przebieram kilka razy dziennie. Trudne zdanie, bo trzeba delikatniutko, żeby mu się nie zbełtało i nie ulał. Po jedzonku zazwyczaj na leżaczek i nie gadać z nim, bo wyleci poł posiłku. Weź nie gadaj jak ten piszczy, gugla, śmieje się w głos, zaczepia... i ulewa. Odbijam raz bo ten drugi jest już z mlekiem.
Kiedyś podawałam mu nan, nie byłam zadowolona. Słabo się rozpuszczał w wodzie . Na sciankach zostawał proszek.

moj maly to wcina marchewke ktora sama gotuje i kawalek buraczka do tego ostatnio dawalam mu bakusia nic mu nie bylo wiec nowy etap a ja uzywam nana mleko a o co chodzi z tym zageszczaniem kleikiem ryzowym ?? zeby sie lepiej najadal ? moj maly w ciagu dnia potrafi nie jesc 5 godzin ale miedzy czasie popije cos. Ale w nocy to cztery i pol godziny wytrzymuje mogby troche dluzej
Szybko gonisz.
Jeśli podasz kleik/kaszkę to posiłek jest bardziej sycący.Nie zauważyłam jednak, zeby był najedzony na dłużej, ale mniej ulewa. Daje kleiku malutko tak, zeby minimalnie zagęścić. No i kupiłam kukurydziany, bo w żadnym sklepie nie spotkałam sie z ryżowym.Smakuje jak roztarty flips- całkiem smaczny.
Tydzień tak je i widać , ze przytył ( ważył 5900 w 3 m), wiec trzeba uważać, zeby nie utuczyć dziecka.
Słoiczkowe cuda wypróbujemy po 4 miesiącu
 
napisalam jakby jadl tego nie wiadomo ile mowa oczywiscie o łyżeczce dwoch ... co do słoiczkow to wiem ze sa to najlepsze produkty ale ja mam wszystko ze swojego ogrodka bo takiej z rynku bym nie dala bo nie wiadomo co tam jest ..
teraz pomyslicie ze go futruje jakims barszczem czerwonym albo nie wiadomo czym jeszcze. dwie male kosteczki marchewki i skrawek buraczka najpierw dawalam marchewke tak troszeczke czekalam troche i bylo wszystko dobrze.
Oczywiscie caly czas mowimy o mikroskopijnych ilosciach

co do kleiku to skoro maly nie ulewa i sie najada nie ma chyba potrzeby dawania mu ?
 
Zastanawiam sie nad kleikiem. W dzien Szymon się najada (wytrzymuje 4godz. na 150ml) jednak gorzej jest po nocy. Potrafi przespać 12 godz. (tak jak dzisiaj) ale potem jest wściekle głodny. Dzisiaj zajdł 160ml i był głodny, dopiero jak dopoiłam go 80ml herbatki, to sie uspokoił... dawac w takich sytuacjach kleik?

a co do marchewki, to przecież nawet noworodkom kiedyś gotowało się "marchwiankę" na biegunki, więc pewnie nie zaszkodzi

My chodizmy do takiej straej pediatry. Kiedyś mi powiedziała, że jak sie ma swoją marchewkę (nie nawożoną) top mozna juz w 3 miesiącu podac maluchowi na uregulowanie kupek.
Będę u niej w przyszłym tyg. to wypytam się kiedy i co podawać
 
reklama
P.S. :-)
moja koleżanka mieszka w Anglii i tam 3,5 miesięczne dzieci jedzą już zupki :-)
Jak tylko maluch skończy 3 miesiąc, to zaczynają mu podawać słoiczki
 
Do góry