reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wywoływanie porodu, potrzebuje porady

akurat traf chciał, że na forum było trochę aktualnych historii o indukcjach, ale chyba lepiej było ich nie czytać :p
No weź, moja indukcja była całkiem ok 😁

Pojechałam o 6 rano, nie jadłam śniadania bo nie byłam w stanie nic przełknąć. Dostałam globułkę z prostaglandynami jakoś koło 8, potem śniadanie, o 14 konkretne skurcze, zzo i o 16.30 urodziłam 😁
 
reklama
A jak to u was wyglądało, tego samego dnia co się stawiłyście zaczęli coś działać? Ja mam się stawić w 38+6 ze względu na cukrzycę ciążową I dziecko jest duże... dlatego mam nadzieję, że pójdzie szybko
Tam gdzie ja rodziłam, laski stawiały się dzień wcześniej, miały nockę w szpitalu, nad ranem ktg i od 9:00 ruszało wywoływanie, szły po kolei

U mnie wywołanie zaczęło się koło 9:00, urodziłam przed 18:00. W środku dnia w trakcie wywoływania normalnie zjadłam obiad 😏
 
A jak to u was wyglądało, tego samego dnia co się stawiłyście zaczęli coś działać? Ja mam się stawić w 38+6 ze względu na cukrzycę ciążową I dziecko jest duże... dlatego mam nadzieję, że pójdzie szybko
U mnie ta sama sytuacja, do szpitala na wywołanie pojechałam w 38+6, z samego rana (śniadanie zjadłam w domu) jak zaczęły się przyjęcia. Ktg, badanie ginekologiczne i założenie balonika. Na drugi dzień o 7:30 badanie, wyjęcie balonika i na oddział porodowy tam oksytocyna. O 15:30 urodziłam. Dzwoniłam kilka dni wcześniej, żeby dokładnie dowiedzieć się jak to wszystko wygląda więc polecam tak jak dziewczyny wyżej najpierw się zorientować, bo każdy szpital może funkcjonować inaczej :)
 
Dziewczyny w poniedziałek mam się stawić do szpitala na wywoływanie. Chciałabym się was poradzić w kilku kwestiach.

O której godzinie najlepiej się stawić, lepiej z rana ?

Czy mogę normalnie zjeść w domu śniadanie?

Czy przygotowywałyście się w jakiś sposób do tego ?



To będzie mój pierwszy poród, pierwsze wywoływanie i mam trochę stresa. Będę wdzięczna za wszystkie podpowiedzi i rady.
Rodziłam po indukcji niespełna 4 tygodnie temu. Musiałam stawić się 7-8 rano na izbie przyjęć, tam wstępne badania do przyjęcia, oczekiwanie na salę. Na oddziale zaprosił mnie lekarz oddziałowy i założył balonik. Balonik wypadł po kilku godzinach, następnego dnia puścili mi wody i zaprowadzili na porodówkę, niewiele się działo, więc dostałam oksy i po godzinie już było po wszystkim :) Nie musisz się jakoś szczególnie przygotowywać. Możesz zjeść śniadanie, ale najlepiej lekkostrawne. Zazwyczaj najpierw jest preindukcja (najczęściej balonik), chyba że na IP okaże się, że szyjka jest gotowa do indukcji, wtedy mogą od razu wziąć na porodówkę i dać np. oksytocynę.
 
Ja dojechałam do szpitala w południe ok12 godzina była.
Tego samego dnia założyli mi balonik.
Jadłam w domu śniadanie, dostawałam posiłki w szpitalu.
Oksytocynę podawali mi przez cały czwartek i piątek (przerwa w nocy, żebym mogła się wyspać 🤪) i urodziłam w pt ok 18.
Jedzenie dostawałam przez cały czas.
 
No weź, moja indukcja była całkiem ok 😁

Pojechałam o 6 rano, nie jadłam śniadania bo nie byłam w stanie nic przełknąć. Dostałam globułkę z prostaglandynami jakoś koło 8, potem śniadanie, o 14 konkretne skurcze, zzo i o 16.30 urodziłam 😁
"Aktualnych" historii 😉. Miałam na myśli opowieści dziewczyn, które były że mną w grupach "mamusiowych". Prostaglandyny górą, to takie proste! Dlaczego nie widać ich w PL...? 🤔
 
A, co do jedzenia to dostałam normalnie obiad, potem kolację... rano na śniadanie jedynie zzo, ale 3h po porodzie już bigos był 🫠
 
"Aktualnych" historii 😉. Miałam na myśli opowieści dziewczyn, które były że mną w grupach "mamusiowych". Prostaglandyny górą, to takie proste! Dlaczego nie widać ich w PL...? 🤔
Aaa no tak. Co do prostaglandyn to ogólnie mało się je stosuje w PL. Chyba jedynie tasiemka je zawiera. U mnie dzięki temu obyło się bez oksytocyny czy innych baloników. Ale ja też jechałam na indukcję już z własnymi lekkimi skurczami więc myślę że i tak bym urodziła wtedy
 
reklama
Ja miałam się stawić o 8 rano. Założyli balonik a o 19.27 malucha już była na świecie. Śniadanie jadłam w domu, obiad w szpitalu. Gdzieś pomiędzy wpadł batonik, lewatywka i ogień 😁
 
Do góry