zapmarta
Karolkowa mama
Witam się,
dziewczyny po pierwsze dziękuję za pamięć o Kamisiowych urodzinach. Maranka duży buziak dla Ciebie.
Ja się trochę wyłączyłam, bo Kamiś chorował, dwa miesiące bez poprawy. No ale trochę wizyt u dobrego pediatry i na razie wszystko w porządku.
Młody jeszcze sam nie chodzi, stoi sam bez trzymania, coraz dłużej, ale kroczku boi się zrobić.
Ja pracuję, mamy teraz mały zapierdziel w pracy, więc ogarniam dom, pracę dzieci i już brak czasu na cokolwiek innego.
Teraz jeszcze przygarnęłam psa, który się błąkał od miesiąca na naszym osiedlu (nie miała baba kłopotu...), ale serce bolało i wzięłam go z Karolkiem. Moje starsze dziecko już się nie dziwi jak co i rusz coś ratujemy, karmimy.
pozdrawiam was mocno i ściskam wasze maluszki.
widzę, że mało dziewczyn pisze, każda zarobiona. Tak to jest jak maluchy absorbują cały nasz czas.
dziewczyny po pierwsze dziękuję za pamięć o Kamisiowych urodzinach. Maranka duży buziak dla Ciebie.
Ja się trochę wyłączyłam, bo Kamiś chorował, dwa miesiące bez poprawy. No ale trochę wizyt u dobrego pediatry i na razie wszystko w porządku.
Młody jeszcze sam nie chodzi, stoi sam bez trzymania, coraz dłużej, ale kroczku boi się zrobić.
Ja pracuję, mamy teraz mały zapierdziel w pracy, więc ogarniam dom, pracę dzieci i już brak czasu na cokolwiek innego.
Teraz jeszcze przygarnęłam psa, który się błąkał od miesiąca na naszym osiedlu (nie miała baba kłopotu...), ale serce bolało i wzięłam go z Karolkiem. Moje starsze dziecko już się nie dziwi jak co i rusz coś ratujemy, karmimy.
pozdrawiam was mocno i ściskam wasze maluszki.
widzę, że mało dziewczyn pisze, każda zarobiona. Tak to jest jak maluchy absorbują cały nasz czas.