reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wystarane na 2011 - kontynuacja wątku ze staraczek :-)

reklama
Hej babeczki moje.

Mieliśmy problem z laptopem i dopiero teraz po paru dniach wleciałam poczytac co u was.

monisia, ja jadałam i jem dosłownie wszystko, choc na początku uważałam na nowości i stopniowo dodawałam do diety. Jak Kamiś miał ok 2 miesiące to już jadłam wszystko (ze słodyczami włącznie).
Na początku mogą byc : pulpety w sosie pomidorowym, warzywnym (takim jak do ryby po grecku), klopsy w sosie koperkowym, kurczak i indyk na różne sposoby, np. gulasz, pieczone piersi. Naleśniki z musem jabłkowym, serem białym, ryba pieczona. Zupy, ryż z musem jabłkowym, makarony z sosami (ja jadałam z najprostszym sosem: oliwa, pomidory bez skóry i zioła : bazylia lub natka pietruszki), o tego kanapki przeróżne z mięsami pieczonym, serem żółtym, pasta jajeczna.

Piszę tak bo może akurat cos ci do głowy przyjdzie.

Jeśli nie ma wskazań do unikania nabiału to na "wszelki wypadek" nie wolno z niego rezygnowac, to jest bardzo ważny składnik w diecie matki karmiącej. Generalnie zasada jest taka: unikac dań wzdymających i ciężkostrawnych, cytrusów.

created, tak czytam o tym waszym ulewaniu i może to jest refluks. To jest problem maluszków i wymaga diagnozy lekarza. Wiem, że pomaga kładzenie dzieci pod odpowiednim kątem. Poradź się jeszcze dobrego pediatry. Bo to troszkę za dużo tych wymiotów jak dla mnie.

trochę w temacie kolek:

małe dzieci w wieku ok 2-3 tygodni zaczynają miec brzuszkowe problemy i niekoniecznie będą to kolki a dojrzewanie ukłądu pokarmowego. Ja zapobiegawczo podawałam esputicon przez pierwsze dwa miesiące. Dzięki temu mieliśmy spokój. Po kąpieli (ciepła woda też super rozluźnia brzuszek) dostawał 3 krople i tak systematycznie przez kolejne dni. Do tego częste kładzenie na brzuszku, masaż od pępka w dół kantem dłoni, ruchy takie jakbyśmy chciały zamieśc coś. Sama piłam koperek, tylko nie taki jaki jest w herbatkach dla dzieci a apteczny.

PRZEPRASZAM jeśli wygląda to na wymądrzanie się, ale przypominam sobie to i owo i piszę, może wam się przyda...

sorbuś, mój klopsik też się wyrywa do siadania, ale jest ciężki i nie ma siły sam usiedziec. Na razie mamy wędrówki z maty na podłogę, przekręcanie z brzuszka na plecy, z plecków na brzuch prawie prawie, ale dupsko z ołowiu i nie ma siły, śmieję się, że mam tłuścioszka takiego cycuszkowego.

Maran kochana moja, u nas widac wyraźne krechy gdzie zęby będą szły, ale nic pod palcem nie czuję. Rączki w buzi jak na razie i mnóstwo śliny. U niego to jest tak etapami. Są dni marudzenia, potem spokój i znów się dzieje.

Mam problem za to z jedzeniem, tzn mam podawac już inne jedzenie, ale jest oporny i nie chce się uczyc. Najchętniej byłby tylko na cycku. Mleka żadnego nie chce, zmienialiśmy mieszanki i żadna nie pasuje. Moje odciągane z butli nie pasuje, zmienialiśmy butelki i smoki i żaden jaśnie panu nie pasował. Mleko odpuściłam i przeszliśmy na łyżeczkę. Trochę nerwów było i powoli zaczyna jeśc łyżeczką. Nawet nie wiecie ile muszę miec cierpliwości żeby tak go karmic...
Mam miesiąc żeby jadł cokolwiek innego poza cycusiem. 1 sierpnia wracam już do pracy i łącznie z dojazdami nie będzie mnie 10 godzin.
Spędza mi to sen z powiek jak to moje dziecię się przestawi na inne jedzenie.

buziaki dla wszystkich, jeśli komp nie padnie będę na bieżąco.

Mary, gratuluję córci. Trzymaj się słonko !!!!!
 
Ostatnia edycja:
Martuśka dziś znowu Cie moimi myslami zwołalam bo tak sobie własnie dziś myślałam jak tam u Was z tymi zębami, ale widze, że tak jak u mnie jesteście jeszcze ciągle w czarnej du...ie... bo u mnie identycznie... marudzenie takimi falami nadciaga i raz jest lepiej raz gorzej... Fajnie, że zajrzałaś :* ja Mai jeszcze nic nie daje ze stałych pokarmów... Póki co cycusiem sie najada bo ma już 8300g i 68cm. Ale po 6 miesiącu mus bedzie już coś jej zacząc dawać... Moja tez cięzka nie ma siły sie podciagać choć chaiałaby już swiat z innej perspektywy pooglądać, ale poki co to głownie na brzuchu lezy, czasem na wpółleżąco jej pozwole popatrzeć, zwłaszcza w wózku na spacerkach... Ala swiruje i sie ze mną kłóci testujac moją cierpliwośc do granic wytrzymalości... więc wszystko w normie ;);-)
 
Maran 8300 to nieźle ja myślałam że moja Pati taki klopski a ona 7300 wazy dopiero a pół miesiąca starsza

Marta tez mam taki sam problem nie chce nic jesc poza kaszkami no ale dobrze ze chociaż to - na początku jadłą ładnie a od jakiegoś czasu wypluwa trzepie ja jakby nie wiem co jadła ehh
Ja wracam juz w poniedziałek do pracy :(((
 
Marta - tak się właśnie zastanawiam czy profilaktycznie nie podawać kropli esputicon, na razie jest ok - trochę go brzuszek boli tak od 4-6 rano ale śpi tylko się wierci i postękuje.

Sorbuś - śliczne panienki, a Ty z której strony małopolski?
Wisieńka - przydałoby się wolne ;)
monisia - mi też lekarka mówiła, że Natalia słabo na cycu rośnie i kazała dokarmiać ale nic to nie dało tylko tyle, że piers odrzuciła :( a przybierała tyle samo ... Taka jej uroda, że chudzinka z niej ...
młodam - fajnie, że po wizycie wszystki si


edit:
jestem chora!!! kurczę dopadło mnie gardło, szok. Łykam już duomox w porozumieniu z lekarką (dobrze, że miałam w domu) i mam nadzieję, że Maruś nie złapie. Jakies fatum czy co ?:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
majqa bidulko, ale jak Ciebie dopadło a Ty karmisz piersią to Maruś dostaje od razu przeciwciala więc jego moze nie zlapać :* trzymaj sie dzielna kobieto :):)

wisienka gdzie TY?? ja tu wygladam wieści z porodówki od Ciebie, wiec możesz nie wpadac na BB tylko pisz z telefonu, że rodzisz i będzie git :*
 
maran - też o tym słyszałam, że są wytwarzane przeciwciała i mam nadzieję, że tak jest - póki co podchodzę do niego w masce chirurgicznej
 
reklama
Majqa ja Ci powiem, że jak karmilam Ale piersią to mi sie zdarzyło miec 2 razy angine i ona sie ode mnie nie zaraziła wiec mam nadzieje, że Maruś też sie od Ciebie nie zarazi
 
Do góry