reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyrzućmy z siebie to, co nas w rodzicielstwie przerosło i czego się nie spodziewałyśmy.

Ja po cc mialam pokarm dopiero w 4 dobie. Mały zdążył sie przyzwyczaić do butelki. Byl nerwowy, ze mu malo lecialo. Do tego musialam stosować kapturki, bo za nim nie umiał wziąć cycka do buzi. Później niekończące się odciąganiem laktotorem ręcznym, elektrycznym...mrożenie, odmarażanie, a i tak nic z tego nie wyszło [emoji2368]
Przypomniałaś mi jeszcze o karmieniu piersią. Też była walka, już w szpitalu mi nie szło. Mały nie chciał ciągnąć, ja tego mleka za bardzo nie miałam. Miesiąc trwała nasza walka [emoji1745] Ile stresu, łez i bolących sutków...
 
reklama
Niestety. A uwierz mi, że zostałam gorzej potraktowana, a właśnie też pisałam o swojej depresji. Niby trzeba olać, bo to forum, ale i tak jakos przykro [emoji849]
Wywlekać to co się napisało w wątku dla chorych na nerwicę i depresję, żeby dowalić? Bardzo słabe. Rozważam w ogóle wypowiadać się na zamkniętych grupach.
 
Ja usłyszałam od położnej, że krzywdze dziecko, że będę tego żałować do końca życia, że dziecko będzie mi ciagle chorować... takie słowa kojące...a to nie ja nie chcialam karmić, tylko na ten stan rzeczy nałożyło sie kilka czynników i mimo 4 tygodniowej walki o kp, nie udalo się. Ale te słowa zostały we mnie. Skrzywdzilam dziecko :(

P.s. chętna do grupy

A ja dwójkę dzieci z wyboru karmiłam mm. Wprawdzie u nas ciśnienia na sposób karmienia nie ma ale ja i tak chciałam mm.
Dzieci zdrowe, zadowolone i w żaden widoczny sposób nie odstają od rówieśników. Chodzą do przedszkola i normalnie, jak to dzieci w tym wieku, przynoszą choroby. Ale ja tez nie traktuje choroby jako końca świata. Katar czy normalny kaszel nie jest według mnie niczym szczególnym. Stad tez mało się rozczulam nad takimi rzeczami.
Czy kp czy mm…grunt, żeby mama była szczęśliwa. To się przedkłada na cała rodzine. Dziecko nie będzie pamiętało w jaki sposób było karmione. Ale będzie pamiętało uśmiechnięta mama, która spokojnie bawiła się z nim klockami.

Odporność zweryfikuje zlobek/przedszkole. Ja mam doskonale porównanie, bo obie zaczely w wieku 9 miesiecy.
I moge z reka na sercu powiedziec, ze kp jako gwarant lepszej odpornosci mozna miedzy bajki wsadzic.

Potwierdzam.
Odpornosc to coś i dywidualnego. Jednej nie zachoruje wcale a inny weźmie oddech świeżego, zimowego powietrza i skonczy w łóżku na dwa tygodnie.
 
Powiem Wam ze mnie polog nie przeczolgał wlasciwie, procz pocenia sie i placzu na zawolanie o byle pierdole no to nie bylo najgorzej:p za to juz zorganizowanie sie przy dwojce wiekszych jest dla mnie ciezsze niz kiedy byl starszak i noworodek. Wtedy rach ciach wszyscy poszykowani, posprzatane, ugotowane. Teraz ciagle tylko mama to mama tamto, dzis na obiad siamto. Bardzo nie lubie jak zaczynam cos robic i musze co 5 sekund przerywac bo albo cos chcą, albo sie kłócą i trzeba wkroczyc. Mam mniej czasu do siebie niz jak byli mniejsi:p a mialo byc odwrotnie hehe no i pora roku mimo swoich zalet zabiera mi godziny wieczorne:p no bo jak to juz do lozka o 21 skoro na dworze jasno, dzien, mozna sie bawic. No ale nic, kazdy etap dziecinstwa tych szkrabow ma dla rodzicow plusy i minusy:)

Co do karmienia i odpornosci to nie widze roznicy u swoich dzieci, oboje rzadko chorują, starszy kp dwa lata mlodsza tylko 10msc, zadne nie potrafi smarkac bo praktyki malo😅
 
Wywlekać to co się napisało w wątku dla chorych na nerwicę i depresję, żeby dowalić? Bardzo słabe. Rozważam w ogóle wypowiadać się na zamkniętych grupach.
Jak ktoś coś Wam tutaj nie ten, to piszcie do mnie, robię porządek szybko i sprawnie (niczym płatny zabójca) 💁‍♀️
 
reklama
Jak ktoś coś Wam tutaj nie ten, to piszcie do mnie, robię porządek szybko i sprawnie (niczym płatny zabójca) 💁‍♀️
E, nie, ja nie chcę pokazywać palcem. Sama też nie zawsze jestem przyjemna. Po prostu sprawiło mi przykrość to, że pomyślałam, żeby poszukać wsparcia na wątku dla dziewczyn walczących z psychiką w ciąży, a moje słowa pisane w ciężkim dołku zostały użyte jako argument w dyskusji. Z wątku uciekłam, nauczkę odebrałam, czekam na grupę.

Ale muszę stwierdzić, że bardzo mi się podoba Twój styl pisania, śmieszny, dosadny, lubię tak :)
 
Do góry