reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyrzućmy z siebie to, co nas w rodzicielstwie przerosło i czego się nie spodziewałyśmy.

reklama
Uwierz mi, chciałabym umieć się nie przejmować... To ich niejedzenie martwi mnie tylko z tego względu, że jak nie ma owoców i warzyw w diecie to nie ma witamin 😔
O takie malenstwa ciezko sie nie martwic, to naturalne, ja sie nie przejmuje teraz, po 7 latach macierzynstwa, kiedy widze ze nic nie jest na stale, ze zmiany raz na lepsze raz na gorsze nie powodują niczego zlego. Ale to u nas, inni moga wylapac cos co mozna skorygowac wlasnie przez dociekanie i szukanie powodu problemu, wazne zeby robic wszystko w zgodzie ze sobą.
 
@MatkaFrankowaPanikara ale ja tak też to odebrałam, z przymrużeniem oka i serio mnie ten tekst trochę rozbawił.

Nikogo tu nie wyzywam, po prostu czasem mam inne zdanie i jeśli ktoś tu o mnie pisze to się odnoszę.
I fajnie, że napisały do mnie dziewczyny które mają podobne zdanie w temacie, teraz wiem, że nie ja pierwsza już jestem tu wrogiem, bo odważyłam się nie zgodzić z szanownym gronem. I w sumie maja rację, nie usunę konta z takiego powodu.

Ode mnie tyle, nie chce dłużej ciągnąć tego wątku, bo też nie o tym on jest. Na przyszłość jeśli macie mi coś do zarzucenia to piszcie wprost, a nie o mnie beze mnie, bo to trochę nieładnie.
 
reklama
Do góry