ja podobnie dziewczyny, zero stresu, czesto zapominam ze w ciazy jestem funkcjonuje jak sprzed ciazy, a moze i nawet lepiej i dopiero kopniak mnie na ziemie sprowadza. o porodzie nie mysle wcale, a jak zaczynam to wtedy szybko mysle o czyms innym. ale u mnie to sie jeszcze moze zmienic w koncu zamykam liste marcoweczek ;-) ogladalam jakos niedawno film "Jak urodzic i nie zwariowac" i pokazali w nim jak babeczka kilka razy kichnela i urodzila, moze i ze mna bedzie podobnie ;-) haha :-)
i prosze mnie nie uswiadamiac, ze moze byc inaczej
i prosze mnie nie uswiadamiac, ze moze byc inaczej